Na miejscu okazało się, że czworonóg ma się dobrze. Jego właściciel, Pan Robert, ma dwie graniczące ze sobą działki. Jednej z nich pilnuje pies. – Być może ludzie myśleli, że ta działka jest opuszczona i stąd ten raban – mówi. Zwierzak jest bardzo grzeczny i słucha się właściciela. Reaguje na wszystkie polecenia i lubi się bawić. Jest też odpchlony i dobrze odżywiony. – On czasem je lepiej ode mnie – mówi właściciel psa, który na działce jest prawie codziennie. Dowiedzieliśmy się również, że Pan Robert ma drugiego czworonoga, którego akurat nie zastaliśmy podczas naszej wizyty. Był w domu pod opieką syna Pani Beaty, partnerki właściciela zwierzaka. Na dowód tego, że pies jest w dobrej kondycji prezentujemy zdjęcie zwierzęcia z jego panem.
Jaf