Brzmienie „Konstelacji”

Sceną był dach odkopanego fortu, w którym obecnie mieści się jedna z najbardziej „klimatycznych” świnoujskich restauracji. Słuchacze otoczyli to miejsce szczelnym kordonem ale muzyka bez przeszkód niosła się między fortecznymi murami i starymi drzewami parku. Że jest to doskonałe miejsce na ambitną muzykę - wiedzieliśmy nie od dziś. Ale piątkowy koncert dodał mu skali uroku. Muzyka nie była sam a dla siebie oprawą tego koncertu. Uroku dodały jeje wizualizacje przygotowane przez VJ PUH. Nieco „muzycznej musztardy” dodał elektronice Kowalskiego Adam Skorupka (drum'n'bass).

Plener w sąsiedztwie dawnych fortów jako scena sprawdził się nie po raz pierwszy. Onegdaj organizatorzy studenckiej Famy, w tym w tej właśnie okolicy organizowali pamiętny koncert siedmiu bardów. Wtedy do słuchaczy przemawiały także słowa piosenek. W piątek ludzie zgromadzeni wokół „Konstelacji” poczuli jaką siłę wyrazu może mieć „czysta muzyka”.

Wśród słuchaczy znalazło się też grono obcokrajowców z Niemiec i Skandynawii. Większość zauroczyły kompozycje Kowalskiego. Mimo późnej pory i braku zorganizowanej widowni, zdecydowana większość pozostała do końca okupując podwórze i zbocza fortecznych wzniesień.