- Było to pierwsze posiedzenie Wydziału Dyscypliny, na którym rozpatrywano wnioski rzecznika dyscypliny PZPN - wyjaśnia Wojciech Petkowicz, sprawujący od stycznia nowo utworzoną funkcję rzecznika. - Wydział na razie uczy się procedowania takich wniosków i orzekania kar. Wobec pana Grzegorza zaproponowano skorzystanie z instytucji dobrowolnego poddania się karze.
Skwara na posiedzeniu był obecny z adwokatką z Warszawy, poleconą przez prezesa Floty Edwarda Rozwałkę.
- Wcześniej, nim dostałem propozycję samoukarania, poproszono mnie o krótkie wystąpienie. Powiedziałem, że oczywiście żałuję tego, co się stało przed laty, i że już przez pół roku cierpiałem przez karę zakazu gry - relacjonuje zawodnik.
Piłkarz zaproponował dwuletnią dyskwalifikację w zawieszeniu na trzy lata.
- Wydział Dyscypliny do tej propozycji chce dołączyć jeszcze karę finansową - wyjaśnia Petkowicz. - Przecież zawodnik za bierny udział w procederze sprzedania meczu wziął niebagatelną kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych. - informuje Gazeta Wyborcza