Właściciele pensjonatu mówią w rozmowie z nami, że wydali pieniądze na opłatę uzdrowiskową za okres ich wakacji. Poza tym odmawiali przyjęcia innych zainteresowanych gości, ponieważ pokój był zaklepany. Teraz muszą na gwałt szukać innych turystów.
- Nie będzie z tym wielkiego problemu, nasz pensjonat ciszy się popularnością – mówią, pokazując księgę wpisów innych gości, którzy chwalą wakacje w tym miejscu.
Turyści ze Szczecina twierdzili jednak, że zostali potraktowani w nieelegancki sposób. Chodzi głownie o obraźliwe wyzwiska.
Funkcjonariusze przyjechali na interwencję. Skończyło się krótką rozmową i pouczeniem, że strony mogą zakładać sprawy sądowe.