POGODA

Reklama


Wydarzenia

Dr Józef Pluciński • Środa [27.05.2009, 08:36:05] • Świnoujście

Szalety publiczne Świnoujścia

Szalety publiczne Świnoujścia

Zabytkowa już ubikacja publiczna przy ul. Matejki(fot. Bartek Wutke )

Do podjęcia tego, powiedzmy, niezbyt pachnącego tematu, zachęcił mnie „siusiający” temat poniedziałkowego felietonu na tym portalu. Z natury rzeczy jest to bowiem temat odwieczny, szczególnie dokuczliwy w czasach, gdy na każdym niemal narożniku nabyć można i na poczekaniu spożyć piwo. Za ułatwieniem spożycia nie poszły bowiem ułatwienia w oddaniu nadmiaru płynów jak też ukształtowanie stosownych do XXI wieku zachowań

Z urządzeniami tymi, jako żywo mamy stałe kłopoty. Pamiętam sprzed dwóch czy trzech lat heroiczne wręcz, a daremne poczynania magistrackich urzędników, by chluba ojców miasta, czyli ulokowana przy plaży prześliczna wygódka, nie tylko do oglądania, ale i do innych, przewidzianych dla niej czynności, służyć mogła. Ów nadmorski wychodek, po tym, jak już wszyscy się nim nachwalili, zatkał się i dłuższy czas nie było siły, aby go odetkać. Na łamach miejscowej prasy, chyba więcej o nim wówczas pisano niż o bezrobociu, szpitalu czy szkołach. Dziś te niezbędne instalacje są też przedmiotem chluby, tyle że po sezonie letnim są zamykane, a tak na co dzień, trzeba za ich użytkowanie płacić. Jest cicha nadzieja, że czekający nas w najbliższych latach wyborczy serial, coś w tej materii zmieni. No i trudno się temu dziwić, w takiej sytuacji nawet wychodkowe problemy nabierają politycznego znaczenia.
Dzieje naszego miasta pokazują że poprzednicy miłościwie nam panujących, również te problemy mieli, z tym, że chyba potrafili je całkiem zgrabnie rozwiązywać. Do dyspozycji mieli wprawdzie mniej urzędników, naczelników, dyrektorów, sekretarek i komputerów, ale może więcej tego, czego akurat obecnym, zapatrzonym w swą wielkość, brak. Nie pogłębiając tego drażliwego tematu, zapraszam na spacer po historii miasta, na spotkanie z tym, niezbyt pachnącym tematem.
Ponieważ już przed ponad 200 laty, kiedy to dopiero osada nad Świną stawała się miastem, naturalne dla ludzi potrzeby również istniały, ówczesny burmistrz, także ów problem widział. Wyraz temu dał w regulaminie porządkowym miasta z 1775 r., w którym to zabronił wylewania zawartości nocników na ulicę, nakazując czynienie tego do wykopanych i odpowiednio zabudowanych dołów kloacznych, nazywanych „Faulgrube”. Niestety nie zachowały się bliższe szczegóły techniczne owych dołów, czy sposobów ich oczyszczania. Z całą pewnością jednak żadnych zatykających się pomp nie miały i jakoś funkcjonowały. Nad przestrzeganiem nakazanego porządku czuwał strażnik miejski. Mimo, że był jeden i piechotą chodził, działał całkiem skutecznie. Nic dziwnego, bo kara za brak poszanowania dla burmistrzowskich poleceń sanitarnych, była materialnie bardzo dotkliwa.

Szalety publiczne Świnoujścia

Kolekcja naczyń nocnych z XIX w., w jednym z niemieckich muzeów(fot. wikipedia.pl )

Wielki w tym względzie postęp nastąpił, wraz z przybyciem do miasta w 1828 roku dr Richarda Kinda, który to powołany został na stanowisko Kreisphisikusa, czyli mówiąc dzisiejszym językiem, lekarza powiatowego. Był on jednym z twórców i realizatorów pomysłu powstania w Świnoujściu kąpieliska morskiego i zgodnie ze swymi kompetencjami, dbał o stworzenie niezbędnych ku temu warunków sanitarnych. Wykorzystując swe kompetencje, rzeczony dr Kind, wyegzekwował wybudowanie na zapleczu każdego domostwa, drewnianej wygódki z szambem. Do obowiązków właściciela należało odkażanie wapnem tych obiektów i okresowe ich czyszczenie.

Szalety publiczne Świnoujścia

Wóz sanitarny używany w XIX w do oczyszczania szamb i dołów kloacznych(fot. Archiwum )

Szczególnie rygorystycznie przepisy sanitarne były egzekwowane po roku 1831, kiedy to, przez Pomorze przeszła epidemia cholery, w wyniku której zmarło także w Świnoujściu kilkadziesiąt osób. Groza sytuacji sprawiła, że bez większych oporów, realizowane były wszelkie zarządzenia sanitarne. W ich wyniku zbudowane zostały w tym czasie, także pierwsze publiczne szalety, w tym jeden w pobliżu plaży, na przedłużeniu obecnej ul. Chrobrego. Tak na marginesie, ulica ta, jako pierwsza została z inicjatywy dr Kinda wybrukowana w 1842 r. W tamtych też okolicach, niejaki Hannemann, zbudował pierwszą nadmorską kawiarnię.
Analiza zachowanej dokumentacji budowlanej hoteli i pensjonatów, wznoszonych w nadmorskiej dzielnicy, na przełomie XIX i XX w. wskazuje, że w zasadzie wszystkie obiekty posiadały te, jakże potrzebne ustronne miejsca, tyle, że na zewnątrz budynku, na terenie posesji.
Swoistą rewolucję przeżyło miasto, gdy zbudowano w nim kanalizację i wodociągi. Na początek bardziej znaczące i zamożne hotele i pensjonaty, zmodernizowały urządzenia sanitarne, a więc łazienki i ubikacje, lokując je na korytarzach. Z czasem, szczególnie po I wojnie światowej, dokonano tego w większości obiektów. A jak to było z tym co stanowi dumę i głęboką troskę naszych ojców miasta, czyli z sanitariatami publicznymi przy promenadzie? A no były, były i to trochę więcej, niż ten jeden czy dwa śliczne, wykafelkowane, ale po sezonie zatkane czy zamknięte.
Już niemal przed 100 laty, ówczesny burmistrz von Grätzel, który burmistrzował od 1901 – 1924 r., zarządził budowę w dzielnicy nadmorskiej niezbędnej ilości pisuarów i toalet bardziej skomplikowanych, służących również damom. W krótkim czasie, jeszcze przed 1914 r., stanęło ich w tamtych okolicach łącznie 32. Szczęśliwym trafem przetrwał do naszych czasów ich wizerunek. Jak widać, brzydkie nie były i co ważne nie zatykały się. Niestety, fizycznie nie przetrwał ani jeden. Ostatnie egzemplarze zniszczyli krasnoarmiejcy po 1945 r., kiedy to cała nadmorska dzielnica została przez nich zajęta. Tu i ówdzie, w czasie prac na promenadzie, przed kilkudziesięciu laty natykano się jeszcze na podziemne pozostałości tych obiektów

Szalety publiczne Świnoujścia

Ubikacja i pisuar ustawiana w pocz. XX w. na promenadzie w Świnoujściu.(fot. Archiwum )

Z nieco późniejszego okresu, bo z początków lat 20-ych minionego stulecia, pochodzą owe „domki Baby Jagi” bardzo oryginalne szalety publiczne, które w ilości 3-ch sztuk, zachowały się do naszych czasów, w parku dzielącym centrum miasta od dzielnicy nadmorskiej. Zmieniły one jednakowoż swą funkcję na piwiarnie, czyli na coś dokładnie przeciwnego. Ale niech tak i będzie, są naprawdę śliczne.

Szalety publiczne Świnoujścia

Stylowe i całkiem gustowne toalety parkowe, nazywane dzisiaj „domkami Baby Jagi”(fot. Bartek Wutke )

A na koniec dodam, że w 1936 roku na placu noszącym obecnie nazwę Placu Wolności, zbudowany został szalet publiczny, określany obecnie przez niektórych, mianem Manko ( ? ), lub Metro. Proszę zważyć 70 lat ! Stoi toto i się nie zatyka ! Co też ważne, w centrum miasta ta pożyteczna instytucja nie ma jak do tej chwili konkurencji, nie licząc kontenera na skwerze przy Muzeum. Strach pomyśleć, co to będzie jeśli zrealizowany zostanie pomysł przebudowy Placu Wolnosci.
Gdzie wtedy ?

Szalety publiczne Świnoujścia

Publiczny szalet na obecnym Placu Wolności, zbudowany w 1937 r.(fot. Archiwum )

źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 99, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-99 z 99

Ogre • Czwartek [28.05.2009, 15:40:15] • [IP: 95.49.172.**]

Po co te kible jak i tak są pozamykane? A jak otwarte to drogo.

Gość • Czwartek [28.05.2009, 11:28:57] • [IP: 80.245.182.***]

W przejściach na plażę zbudowano już dwa publiczne kikble koedukacyjne. Jeden pod wezwaniem st.tow.Janusza, drugi tow.Andrzeja a w tym roku ma powstać trzeci pod wezwaniem nadtow. Leona. Owszem to nadal zbyt mało by zaspokoić wszystkich zdążających za potrzebą, ale jak na 7 lat rządów to całkiem dużo. To, że w kiblach są" pisuardessy" to ogólnokrajowy zwyczaj, więc nie ma się czego czepiać, ale godziny otwarcia od- do, to dopiero Mrożek w czystej postaci.

................. • Czwartek [28.05.2009, 08:38:54] • [IP: 88.156.233.***]

paleta barw, nie powiem...imponująca...ale tyle kolorów to chyba nie było?szerokiej drogi:-)))

Gość • Czwartek [28.05.2009, 01:00:24] • [IP: 80.245.186.***]

O ILE MI SIĘ NIE MYLĘ TA TOALETA NA PLACU WOLNOŚCI JEST JUŻ BARDZO EPOKOWA, CZY NIE JEST TO CZASAMI W JAKIMŚ SENSIE ZABYTEK? I ZNOWU JAK TO W NASZYM KOCHANYM SZACOWNYM ŚWINOUJŚCIU BYWA ZNISZCZĄ I ZRÓWNAJĄ Z ZIEMIĄ DLA DOBRA MIESZKAŃCÓW, TAK JAK WIELE ZABYTKÓW NASZEGO PIĘKNEGO MIASTA. MOŻE W KOŃCU PORA SIĘ OPAMIĘTAĆ.

Gość • Środa [27.05.2009, 23:11:07] • [IP: 92.42.118.***]

Standard błękitnej flagi.

Gość • Środa [27.05.2009, 22:51:43] • [IP: 93.94.188.***]

Ja nadal nie mogę zrozumieć jak to jest, że u nas do każdego szaletu jest przypisana przynajmniej jedna" babcia klozetowa", koszt 1, 50 zł a u naszych sąsiadów jeden facet obskakuje całą promenadę, jest czysto i do tego gratis.

Gość • Środa [27.05.2009, 22:32:49] • [IP: 92.42.113.***]

Kolejki na Piastowskiej w papierniczym za papierem toaletowym szarym na sznurku! Bareja sie chowa:)

Gość • Środa [27.05.2009, 22:31:24] • [IP: 92.42.113.***]

Tenisówki chinskie, piórniki i robien okladek na zeszyty z opakowan po gumach lub wafelkach:)

Gość • Środa [27.05.2009, 22:30:53] • [IP: 86.146.158.**]

oj domek babyjagi rodzice zawsze mnie straszyli ze jak bede niegrzeczny to mnie tam zamkna;)

Gość • Środa [27.05.2009, 22:29:56] • [IP: 92.42.113.***]

Tam gdzie terazjest Pizzeri Mirena kupilam pierwsza w zyciu kurtkę dkatyzowana jansowa:) normalnie szał:)

mijajacy cie co dnia • Środa [27.05.2009, 22:12:26] • [IP: 88.156.233.***]

zyjesz sobie spokojnie, nie mam wspomnien z tamtego okresu bo mam ciut wiecej lat niz niejeden z was, ale zyje marzeniami.

Gość • Środa [27.05.2009, 21:48:53] • [IP: 92.42.114.**]

a wiesołyje kartinki pamietacie?

Kasia • Środa [27.05.2009, 21:41:05] • [IP: 88.156.233.**]

WSTYD ! ;] i tyle powiem, mijam praktycznie codziennie tę" hatke", a smrud czuje na kilometr. !

Gość • Środa [27.05.2009, 20:35:36] • [IP: 92.42.118.***]

też używałem Masculina kiedyś...szary, czarny, czerwony, zielony i niebieski...czadowe były a koszulkę na ramiączkach białą z wzorkiem z tego Pewexu też miałem...a co;)!!

Gość • Środa [27.05.2009, 20:22:07] • [IP: 92.42.118.***]

...ja Cie...czary jakieś

Gość • Środa [27.05.2009, 20:09:08] • [IP: 88.156.233.***]

wiedziałam!!ze zbieg!!z tym 5!!

...... • Środa [27.05.2009, 20:06:16] • [IP: 88.156.233.***]

...hie...i Waniorka pamiętam, chyba z tamtych czasów zostało mi zamiłowanie do bucików:-)))...pamiętam też PEWEX w galeriowcu...jakąś koszulkę i MASCULINA się kupowało:-)))...to były czasy...ja cie...ale fajnie było...pozdrawiam wszystkich, których łączą wspomnienia...:-))))

Gość • Środa [27.05.2009, 19:19:04] • [IP: 88.156.235.***]

To wstyd miasto które szczyci się swą błękitną flagą ma WIELKI PROBLEM Z TOALETAMI. cAŁKOWITY ICH BRAK A JAK SĄ TO JAKIE? Pozamykane 28 kategorii niedostępne dla osób niepełnosprawnych.Mają problem nie tylko piwosze ale również osby starsze i schorowane.A ci co sprzedają piwko mają toalety ale wolą by ich klijęci nie korzystali bo i po co. ..zrobią to gdzie indziej mniej sprzątania.Śmieci wyrzucą do miejskich koszy. Bo nnikt nie kontroluje czy mają własne ksze, a jak mają to czy są prróżniane.. ...

Gość • Środa [27.05.2009, 18:48:45] • [IP: 89.195.83.*]

Pamiętam" REJS" tam zawsze bylo wesoło 24h hehehe

Gość • Środa [27.05.2009, 18:20:42] • [IP: 80.245.180.***]

Pamiętam" Wenecję", byłem w 60-tych latach w armii i w czasie powrotu z przepustki zachodziło się tam na piwko, mimo że wojskowym był wstęp zabroniony.

Gość • Środa [27.05.2009, 17:25:13] • [IP: 80.245.188.***]

Wspominacie na Grunwaldzkiej bar" Homar", ale napewno nikt nie pamieta knajpki" Wenecja", tam gdzie obecnie stoją punktowce bliżej skrętu na Wilków Morskich.A na Placu Wolności na rogu sklep cukierniczy, gdzie były wspaniałe lody gałkowe/może dlatego tak smakowały, bo były tylko tam/obok apteka w przepięknym starym stylu, dalej garmażerka, zegarmistrz p.Skiepko, sklep" jedynka"i gdzie teraz jest" bombowa cena" był piękny lokal gastronomiczny, gdzie barmanką była bardzo ładnakobieta/póżniejsza teściowa dr.Stencla/A kto pamięta te bunkry na Matejki, gdzie teraz jest" Berti"i stoją leningrady, fajnie się tam jeżdziło na łyżwach, kto wie co to byLy za bunkry.Jefdnak mieliśmy bardziej ciekawe dzieciństwo, nie potrzebny nam był komputer i gry video, potrafiliśmy sami wynajdywać sobie zabawy nie będąc przy tym wandalami, mieliśmy większy szacunek do wszystkiego.Pozdrawiam całą brać Świnoujską.

Gość • Środa [27.05.2009, 16:51:02] • [IP: 80.245.188.***]

Taki Plac Wolności pamiętam ze swojego dzieciństwa.N azwa Manko powstała od przezwiska pracującego tam szaletowego, jak ktoś mu nie zapłacił to biegł za nim i wołał, że bedzie miał manko i tak ju z został tym" mankiem".

Gość • Środa [27.05.2009, 16:35:56] • [IP: 193.111.236.**]

Obadajcie jak ciekawie kiedyś wyglądał ruch na Placu Wolności. ..

Mount R • Środa [27.05.2009, 16:32:18] • [IP: 80.245.189.***]

też mi się tak wydaje

;) • Środa [27.05.2009, 16:22:28] • [IP: 92.42.118.***]

...piąty-nie mój...;)

Gość • Środa [27.05.2009, 15:54:49] • [IP: 79.187.173.***]

W tej kostnicy to był już jako słynny Manko.

Gość • Środa [27.05.2009, 15:26:59] • [IP: 217.97.199.*]

widzi pan, panie doktorze ile to wspomien maja mieszkancy, sentyment do tamtych czasów chyba nie poprostu bylismy młodzi i bardzo młodzi swiat wydawał się wtedy bardzo rózowy niewiele potrzeba było do szczęscia, czytajcie drodzy młodzi i uczcie się ze nietylko trzeba mieć żeby być!!pozdrawiam panie doktorze..bo wkoncu gdyby nie pan..to skąd by tyle wspomien !!

Gość • Środa [27.05.2009, 14:55:21] • [IP: 92.42.114.**]

Jeżeli chodzi o" Manko" to przezwisko wzięło się nie od defraudacji drobnych tylko z tego że ów człowiek był położony w kostnicy jako nieżywy i wielkie zdziwienie pracowników było gdy zniknął robiąc manko wśród ilosci nieboszczyków.Straszna furia ogarniała go gdy ktoś użył tego przezwiska(normalnie przecież -nie takiego strasznego)

Gość • Środa [27.05.2009, 14:22:23] • [IP: 217.97.193.***]

O turystach niezagranicznych też warto wspomnieć.

Gość • Środa [27.05.2009, 13:58:04] • [IP: 195.117.222.***]

Niech architekci pomysla gdzie w centrum ma stanąć szalet publiczny i jego wyglad ma byc dopasowany do architektury.Przybywa mnóstwo turystów zagranicznych i gdzie mają sie załatwiać.Czas już o tym myśleć.

Gość • Środa [27.05.2009, 13:56:25] • [IP: 195.117.222.***]

Jeżeli zostanie przebudowany Plac Wolności to trzeba wybudować na placu inny szalet publiczny.Jest taka potrzeba w centrum miasta.

Gość • Środa [27.05.2009, 13:30:29] • [IP: 80.245.188.**]

Hihihihihihihi...dobre tooo...Matiza.

Gość • Środa [27.05.2009, 13:14:32] • [IP: 212.14.58.***]

Siedmio letni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża somochód. Kierowca odsuwa szybę i mówi: - Wsiadaj do środka to dam ci 10 złotych i lizaka! Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku... - No wsiadaj! Dam ci 20 złotych, lizaka i chipsy! Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje... - No nie bądz taki... wsiadaj! Moja ostatnia oferta- 50 złotych, chipsy, cola, gra na PC i pudełko chupa-chups! - Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć...

Mount R • Środa [27.05.2009, 13:11:29] • [IP: 80.245.189.***]

no właśnie -spadaj

Gość • Środa [27.05.2009, 13:01:09] • [IP: 212.14.58.***]

A do nas jak bylismy dzieciakami strzelil Rusek bo sie z niego nasmiewalismy!!

Gość • Środa [27.05.2009, 12:57:22] • [IP: 212.14.58.***]

spadaj ty tu z tymi POpaprancami!

Gość • Środa [27.05.2009, 12:53:50] • [IP: 83.21.28.***]

7 CZERWCA. SŁAWOMIR NITRAS TAK!!Agatowska NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Mount R • Środa [27.05.2009, 12:33:35] • [IP: 80.245.189.***]

handelek z ruskimi strażnikami na bazie za Kapitanatem (basen północny)-dwa wina i gazetka porno za 10l paliwa(zielona benzyna)

Gość • Środa [27.05.2009, 12:21:48] • [IP: 212.14.58.***]

Zeszyty kupowane w ruskiej bazie i dni polsko radziecke ! wilk i zajac:) dni sportu gdzie wszystkie szkoly sie zbieraly i przerozne zawody!

Bonzo • Środa [27.05.2009, 12:16:45] • [IP: 80.245.188.**]

Ancel u Onderka. ..hihihihihihi oj dostałem tam w dupę ojjjjj...Wyżywali się skunksy na nas. Mat poler, obywatelka gaśniczka 100 trapów...hihihii...

Mount R • Środa [27.05.2009, 11:56:01] • [IP: 80.245.189.***]

C64-mam to jeszcze w piwnicy

Gość • Środa [27.05.2009, 11:54:30] • [IP: 80.245.187.**]

żmuras zza szyb urzędowej skody nic nie widzi a smród kupek go nie dochodzi. Stąd olewa

Gość • Środa [27.05.2009, 11:53:36] • [IP: 212.14.58.***]

Pare filmow na wideo krążących w kółko jak amerykanski wojownik np i wiele innych:) komputer TIMEX albo commodore i wgrywanie gierek na magnetofonie piszczacych hahhaha, tego nigdy nie zapomne:)

;) • Środa [27.05.2009, 11:52:17] • [IP: 92.42.118.***]

..chodzi Ci chyba o dyskoteki ale w Domu Rybaka-tam na pietrze był Boss, a lokal na pietrze na Piastowskiej? albo słynne już całodobowe Amiralen...na końcu Boh Września z ogródkiem grillowym;)...a pamiętacie wojskowy ancel na Boh.Września;)niejeden już teraz rezerwista tam pajde wyłapał...;)..teraz tam chyba autokomis jest...;)

Gość • Środa [27.05.2009, 11:50:27] • [IP: 212.14.58.***]

A pamietacie jak Mozejke wywiezli na taczce z urzedu miasta?? Normalnie Jagna:)

Gość • Środa [27.05.2009, 11:48:50] • [IP: 217.97.193.***]

Działania urzędników w tym względzie są jednak mizerne. W środku sezonu znów będziemy mieli mnóstwo kup i i zużytych podpasek przy wejściach na plażę. A dobry przykład jest tak blisko, tuż za granicą. Do tego dojdą obesrane chodniki i skwerki przez psy i już mamy swoisty miejscowy" folklor". I żaden urzędas tego nie widzi.

Gość • Środa [27.05.2009, 11:48:50] • [IP: 212.14.58.***]

Za 4 leningradem to był doprawdy raj do zabaw. Jeszcze bunkry stały i małe bajorka! Był równiez osiedlowy małpi gaj z Ruskiem za płotem:)

Gość • Środa [27.05.2009, 11:47:18] • [IP: 212.14.58.***]

Dyskoteki w domu marynarza:) chłopaków breakdensowcow::) z jamnikami na ramionach. dyskoteki w hali sportowej:)

;) • Środa [27.05.2009, 11:43:06] • [IP: 92.42.118.***]

...a pamiętacie kamienice na Boh Września?. ..słynnego już teraz Waniorka?...(ooo buty od Waniorka ma...) taki Armani Świnoujski...hiehie...balety w Elekrowni;) Wisusie, skwerek koło Gryfii, na miejscu dzisiejszego banku vis a vis Gryfii pierwsze chyba w mieście zapiekanki...;), Gino Latino...;)..wypady na pingla do Mł.DK na Pl.Słowiański(najładniejsza chyba kamienica w mieście...giełdę na miejscu Teatralnej?...się działo...

Mount R • Środa [27.05.2009, 11:42:59] • [IP: 80.245.189.***]

"Bim-Bom" z Cyganami i cynkciarzami naprzeciwko Składnicy Harcerskiej-tam wypiłem swoje pierwsze legalne piwo

Bonzo • Środa [27.05.2009, 11:35:23] • [IP: 80.245.188.**]

Homar zyzol go prowadził, to były czasy a w latach 60-tych piwiarnia i knajpka na Chrobrego?? Kto pamięta?

;) • Środa [27.05.2009, 11:33:37] • [IP: 92.42.118.***]

...pamiętam też i będę pamiętał parę osób i miejsc...bajora z traszkami na miejscu dzisiejszego osiedla za leningradami, wypady na" Brzózki"...właziło się na młoda brzozę, łapało za czubek i...myyyk zjeżdżało na nim do ziemi, jak się latało"na proch" na wydmy na Warszowie i Przytorze, na bunkry...m.in. ten za muzeum...Człowiek spędzał czas na podwórku z przyjaciółmi, komputerów, komórek nikt nie znał...dobrze było...raz na jakiś czas mała wojna na korzenie traw z sąsiednim podwórkiem czy wyścig w kapsle po trasie rysowanej albo murkach...ja Cie...;)nawet w gumę się grało czy Żyda albo w piłę" w kwadrata", bączki z saletry puszczało, czy szkłem powiększającym się wypalało na deseczkach..., że nie wspomnę o akcji osiedlowej" na rycerstwo" jakie tam arcydzieła powstawały nie rzadko przy pomocy rodziców

Mount R • Środa [27.05.2009, 11:29:24] • [IP: 80.245.189.***]

to był" Homar" czy" Komar" bo już nie pamiętam?

;) • Środa [27.05.2009, 11:26:24] • [IP: 92.42.118.***]

Ta" Manko" mały przygarbiony, agresywny staruszek...miał swoje miejsce w kinie...i jak ktoś chciał go wkurzyć i zmusić do krótkiego pościgu-wołał"manko!"..i już było śmiesznie...ta, pamiętam Domki Baby Jagi.fryzjera p.Paneckiego(raz mnie tak opitolił, że mnie mamusia z domu pogoniła myśląc, że zdefraudowałem pieniądze a ostrzygł mnie kolega-a to ś.p. Panecki popijał piwko a drugą ręką strzygł...;)..te wszystkie smaczki-gdaczki i gruszki koło Hermesu, lodziarnię i piwiarnię Homar na obecnym zielonym rynku, statek z drewna na miejscu obecnej szkoły GP 1...stróżkę i stróża z obecnych leningradów i Berti...ruski stadion i hale na nim stojące, całą tą byłą ruską dzielnicę z gazetami w oknach dzisiaj zwaną" złodziejowem";)...zmienia nam się Świnoujście...echhhh wspomnienia

Gość • Środa [27.05.2009, 11:23:58] • [IP: 80.245.190.**]

Publiczny szalet na obecnym Placu Wolności, zbudowany w 1937 r. (fot. Archiwum) --- warto dodać, że to był schron :) bo jak ktos przeczyta to wywnioskuje, że to był szalet od początku powstania

Gość • Środa [27.05.2009, 11:22:03] • [IP: 212.14.58.***]

Pamietacie jak w MDK stały kolejki dzieci zeby sie zapisaly na jakies zajecia? od tanca po szydelkowanie??

Mount R • Środa [27.05.2009, 11:20:14] • [IP: 80.245.189.***]

niezłe były też te z Grunwaldzkiej, obok lub na miejscu po (spłonął gdzieś tak w latach 80tych) barze" Komar".Swoją drogą w ww barze panowała bardzo robotnicza atmosfera, coś jak w dawnym barze" Rejs" koło sądu

Gość • Środa [27.05.2009, 11:18:35] • [IP: 92.42.114.**]

Jakie świetne skrzyżowanie na pl.wolności.Małe rondo łączące trzy ulice-bardzo dobre rozwiązanie-przejrzyste, proste, funkcjonalne, bez niepotrzebnego omijania"manka"

Mount R • Środa [27.05.2009, 11:10:00] • [IP: 80.245.189.***]

W" tamtych" czasach jedne z najlepszych lodów były na Matejki koło kortów, naprzeciwko" Domku Baby Jagi".

Gość • Środa [27.05.2009, 11:09:25] • [IP: 212.14.58.***]

Jeny zapomniałam ze sie kiedys cerowało pończochy:)

Gość • Środa [27.05.2009, 11:06:54] • [IP: 80.245.186.**]

panie Józefie a może by tak właśnie zrobić serię artykułów o tym co było kiedyś a co jest teraz w danym miejscu? to byłoby bardzo ciekawe. prosimy tez wiecej takich starych rycin i fotografii świnoujscia

Gość • Środa [27.05.2009, 11:00:06] • [IP: 80.245.182.**]

w Jedynce siedziała pani i cerowała pończochy:) a pamiętacie lodziarnię na obecnej Boh. Września lody pycha, naprzeciw był sklep z kasetami magnetofonowymi, a później wypożyczalnia kaset video,

Gość • Środa [27.05.2009, 10:57:54] • [IP: 80.54.123.**]

10:53] • [IP: 80.245.182.**]: oj chyba nie do końca... garmażerka była tam gdzie teraz stoi nowy budynek, a te kafeli to pozostałość po punkcie z lodami.. :) tak myśle..

;> • Środa [27.05.2009, 10:57:10] • [IP: 92.42.118.***]

Kolejny artykuł, który pobudza ludzi do wspomnień, choć temat taki 'wonny' ;> Takie budyneczki też pamiętam, jako Domki Baby Jagi. Pozdrawiam.

Gość • Środa [27.05.2009, 10:53:28] • [IP: 80.245.182.**]

koło kościoła była garmażerka, i sklep Jedynka, jak przejść na skróty to jeszcze widać te drobne kafelki, które zostały po garmażerce, na rogu stał pan z sokami z syfonu, pyszne lody z automatu:) ach co za czasy:)

ryynio • Środa [27.05.2009, 10:30:59] • [IP: 83.249.20.**]

klozety to podstawa w kazdym cywilizowanym miescie a szczególnie w metropolii turystycznej...hehe, skoro malo jest atrakcji to przunajmiej powino byc toalet pod dostatkiem, np. mozna zainstalowac automatyczne toalety, w których muszla klozetowa jest ze stali nierdzewnej i zlewozmywak, zeby ktos tam nie zamieszkal...np. nie zrobil sobie noclegu, otwierac sie bedzie automatycznie po np. 30 minutach, oplata 2 zloty, inwestycja zwrócilaby sie po jednym dwóch sezonach, a potem juz tylko czysty zysk...miasto mogloby tez sie dolozyc do takiej inwestycji pozytku publicznego

Gość • Środa [27.05.2009, 10:19:58] • [IP: 212.14.58.***]

Chyba kazdy sie natracil:) ale zabawa była przednia:)

Mount R • Środa [27.05.2009, 10:15:45] • [IP: 80.245.189.***]

co ja się tam kasy natraciłem...uh!

Gość • Środa [27.05.2009, 10:14:02] • [IP: 212.14.58.***]

hahahhaa pamietam:)

Mount R • Środa [27.05.2009, 10:12:32] • [IP: 80.245.189.***]

a" fiacika" z losami pamiętasz?

Gość • Środa [27.05.2009, 10:12:09] • [IP: 212.14.58.***]

Mount R nie wiem musze zobaczyc co tam mam:) pamietam dobrze kolekcje królowej angielskiej i innych ale nie pamietam co tam jest!

Gość • Środa [27.05.2009, 10:11:07] • [IP: 212.14.58.***]

Mały Gość Niedzielny zapomniałam:) jeszcze tam gdzie jest POLO stał kiosk i zawsze sprzedawali wate cukrową i wodę z syfonu:) i pamietam jeszcze Goscia co jezdzil na rowerze i sprzedawal cytrynadę w woreczkach i jeszcze jednego goscia co miał sprzet na rowerze do ostrzenia noży:)

Mount R • Środa [27.05.2009, 10:10:45] • [IP: 80.245.189.***]

a masz te z Hitlerem, bo ja jeszcze mam

Gość • Środa [27.05.2009, 10:08:19] • [IP: 212.14.58.***]

Kiedys były fajne czasy, teraz młodzi i dzieciaki nie graja w gume w sznura w zbijaka w podchody w kapsle:) nie puszczają bączków z saletry..., Mount R ja zawsze znaczki kupowalam i powiem ci ze mam te klasery jeszcze! leza zakurzone moze tam cos ciekawego by sie znalazlo ale niech sobie lezy:)

Mount R • Środa [27.05.2009, 10:07:46] • [IP: 80.245.189.***]

a tematy kazania były w Małym Gościu Niedzielnym-kosztował około dychy, więc lepiej było zapłacic koledze

Mount R • Środa [27.05.2009, 10:05:05] • [IP: 80.245.189.***]

...komiksy, monety, różne stare poniemieckie graty. Sam handlowałem.

Gość • Środa [27.05.2009, 10:01:57] • [IP: 212.14.58.***]

Tylko jeszcze jedno mnie zastanawia pytała z kazania a nawet na mszy nie była:)

Gość • Środa [27.05.2009, 10:00:46] • [IP: 212.14.58.***]

Mount R hahahha dokladnie tak samo jak u mnie w domu:) ale jeszcze sie chodzilo dodatkowo w niedziele np po poranku lub przed tam na dole gdzie byla teatralna byl taki ala jarmark, filatelisci itp.

M • Środa [27.05.2009, 10:00:23] • [IP: 80.245.189.***]

sorrki-dycha za poranek

Mount R • Środa [27.05.2009, 09:58:05] • [IP: 80.245.189.***]

Mama dawała mi dwie dychy" na tacę".Lody kosztowały ok piątaka, piętnaście bilet na"poranek" o jedynastej w"Rybaku"(ciekawe że" poranek" w" Rybaku"był o tej samej godz co msza św.).Piątkę musiałem zapłacic koledze za streszczenie tego co było na kazaniu w kościele.Mama zawsze odpytywała.

Gość • Środa [27.05.2009, 09:56:18] • [IP: 212.14.58.***]

I pamietam jeszcze ze kolo kosciola była Gruszka:) i frytki i lody tez mozna było kupic:)

.......... • Środa [27.05.2009, 09:52:45] • [IP: 88.156.233.***]

...pamiętam, że jak byłam mała(a było to jakiś czas temu)mama mówiła, że to domek BABA-JAGI:-))...

Gość • Środa [27.05.2009, 09:51:12] • [IP: 212.14.58.***]

Pamietacie moze te lody galkowe Kaczorek czy jakos tak?a z tylu na Bochaterów Wrzesnia w oficynach były punkty usługowe np Kobieta dziergała czapki na drutach:) a dresy Championy u Waniorka?

Gość • Środa [27.05.2009, 09:49:07] • [IP: 212.14.58.***]

Fajnie by było jakby Pan Płuciński, jeżeli ma fotografie takie sprzed 25 lat co było a czego juz nie ma pokazał wszystkim. Czlowiek nie pamieta a miloby bylo powspominac.

Mount R • Środa [27.05.2009, 09:48:12] • [IP: 80.245.189.***]

no i" na rogu", po lewej stronie lodziarnia

Gość • Środa [27.05.2009, 09:47:09] • [IP: 212.14.58.***]

O tak punkt nabijania syfonów:) zapomniałam był:)

Mount R • Środa [27.05.2009, 09:46:29] • [IP: 80.245.189.***]

był też zakład fryzjerski pana-bodajże Paneckiego oraz punkt nabijania syfonów

Gość • Środa [27.05.2009, 09:34:42] • [IP: 212.14.58.***]

A ja jeszcze pamietam te budynki przy kosciele tam gdzie teraz jest pusta przestrzen. jak sobie dobrze przypominam byla tam pasmanteria lub cos w tym stylu. Mala bylam ale pamietam!

Gość • Środa [27.05.2009, 09:34:42] • [IP: 95.49.176.***]

na temat toalet u nas, brak słów!

Gość • Środa [27.05.2009, 09:32:27] • [IP: 92.42.117.***]

Po pierwsze wreszcie piękne polskie słownictwo, po drugie piękne budownictwo publiczne, I TAK TRZYMAĆ.

Gość • Środa [27.05.2009, 09:32:08] • [IP: 92.42.117.***]

To nie zwidy, wychodzę, mijam niby restauracje Jak się można nie brzydzić jeść tam gdzie były ubikacje Łapie trakcję, nie zdziwi mnie już nic w tym kraju

Mount R • Środa [27.05.2009, 09:21:02] • [IP: 80.245.189.***]

jeszcze o" Manko"-pan ten pełnił społecznie(byc może miał za to darmowy wstęp do kina) opiekuna małoletniej gawiedzi, zasiadającej na balkonie kina" Rybak".Do dziś pamiętam małego dziadziusia-dreptusia który strofował niesfornych małolatów, w tym i moją skromną osobę tymi oto słowy-"Dziecko k...skie ty!Baran!Do kina cię nie wpuszczę!"

Gość • Środa [27.05.2009, 09:18:12] • [IP: 83.24.84.***]

Prosze jaki piękny Pl. Wolności. A ci urzędasy chcą go zniszczyć. Chcą zrobić parking. Powinien być zbliżony do historycznego z dużym rondem. Proste, bez kosztów i skomplikpwanych świateł. Ale ci filozofowie chyba tego nie pojmują i zrobią kombinacje. Chyba ktoś na tym robi kase?

....... • Środa [27.05.2009, 09:02:29] • [IP: 88.156.233.***]

nie, no fajnie...

Gość • Środa [27.05.2009, 09:00:46] • [IP: 92.42.118.**]

Dziękuje za wspomnienia.

Mount R • Środa [27.05.2009, 09:00:44] • [IP: 80.245.189.***]

Sz.P. dr Pluciński zauważyłem że przy słowie" Manko" umieścił pan znak zapytania.Otóż potoczna ta nazwa związana jest z osobą prowadzącego ten przybytek-nazwiska tego pana nie pomnę.Pan ten ponoc dopuścił się defraudacji zarobionych groszaków i z tąd to miano.

Gość • Środa [27.05.2009, 08:59:21] • [IP: 87.205.200.***]

Przedwojenny premier generał Sławoj Składkowski, piłsudczyk, wszedl do historii jako budowniczy szaletów i wygódek, czyli sławojek, więc dlaczego obecny prezydent miasta ma nie wejść do historii jako budowniczy żmurówek?...I koalicja i opozycja ku chwale miasta i higieny na pewno się ucieszą...

3-ecie • Środa [27.05.2009, 08:42:46] • [IP: 80.245.180.***]

J.P na 100%

Czytelnik;) • Środa [27.05.2009, 08:40:52] • [IP: 92.42.118.***]

...szybka i w temacie reakcja doktorze...Pozdrawiam.

Oglądasz 1-99 z 99
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Informujemy, że w związku z ogłoszeniem 26 kwietnia 2025 roku dniem żałoby narodowej w Polsce po śmierci papieża Franciszka, zaplanowana na ten dzień Ekologiczna Gra Miejska zostaje odwołana. Serdecznie dziękujemy za zrozumienie i zapraszamy do udziału w innych naszych wydarzeniach w przyszłości. Z poważaniem, Organizatorzy ■