Coraz więcej badań naukowych sugeruje, że ludzie, którzy posiadają zwierzęta lub mają z nimi regularny kontakt, mogą być zdrowsi niż osoby pozbawione takiego kontaktu.
Jedno z badań wykazało, że posiadacze kotów rzadziej umierają na zawał niż osoby, które ich nie mają. Inne prace wskazują, że kontakt ze zwierzakami może chronić przed alergiami, astmą, a nawet pewnymi rodzajami raka. Jedna z ostatnich prac sugeruje, że palacze, którym powie się, że bierne wdychanie dymu szkodzi ich pupilom, stają się bardziej skłonni do zerwania z nałogiem – ze względu na swoje zwierzęta.
Badanie intrygujących związków między zwierzętami a ludźmi – kiedyś uważane za peryferia nauki - znalazło się obecnie w centrum uwagi samych Narodowych Instytutów Zdrowia (National Institutes of Heath), czołowej amerykańskiej organizację rządowej ds. badań medycznych. NIH właśnie stworzył publiczno-prywatne partnerstwo z firmą MARS, największym na świecie producentem karm dla zwierząt, po to by dawać pieniądze i zachęcać ludzi do badań nad tym ponadczasowym zjawiskiem.
- Zwierzęta domowe są tak wszechobecne, że nie bierzemy ich pod uwagę i nie przychodzi nam nawet do głowy, by prowadzić nad nimi badania – mówi James Griffin, zastępca szefa oddziału w Narodowym Instytucie Zdrowia Dziecka i Rozwoju Człowieka (National Institute of Child Health and Human Development) im. Eunice Kennedy Shriver.
Ale to ma ulec zmianie. Griffin, który kieruje programem NIH ds. zwierząt domowych, przypomina, że istnieje wiele małych prac oraz obserwacji praktycznych na temat poprawy zdrowia pacjentów z rakiem, dzieci autystycznych i innych osób pod wpływem kontaktu ze zwierzętami. Ale przedstawiciele służby zdrowia potrzebują szerzej zakrojonych, kontrolowanych badań, by rozstrzygnąć, czy zwierzęta mają znaczący wpływ na ludzkie zdrowie, a jeśli tak, to w jaki sposób można najlepiej wykorzystać ich uzdrowicielską moc, mówi Griffin, który pracuje nad realizacją tego celu.
Wobec braku takich prac, naukowcy wielu różnych specjalności zaczęli gromadzić różne dane, często przy pomocy środków prywatnych.
Neurolog Adnan Qureshi, dyrektor wykonawczy programu dotyczącego udaru mózgu na University of Minnesota, przekopał się przez stosy informacji dotyczących niemal 4500 mężczyzn i kobiet, w wieku od 30 do 75 lat, którzy wzięli udział w wieloletnim rządowym badaniu na temat zdrowia i odżywiania się. Odkrył on, że właściciele kotów o 40 procent rzadziej umierali na zawał serca, niż osoby nie posiadające tych zwierząt.
Byli też mniej narażeni na zgon z powodu wszystkich innych chorób układu sercowo-naczyniowego - włącznie z udarem. Związek ten potwierdził się nawet po uwzględnieniu innych czynników ryzyka chorób serca, jak wiek, masa ciała, płeć, rasa i przynależność etniczna, palenie oraz poziom cholesterolu we krwi, podkreśla badacz.
A teraz uwaga dla posiadaczy psów: wydaje się, że towarzystwo tych zwierząt nie przynosi takich samych korzyści zdrowotnych.
Qureshi jest zadziwiony siłą oddziaływania kotów, ale podkreśla, że odkąd w ubiegłym roku po raz pierwszy zaprezentował wyniki swoich badań na międzynarodowej konferencji na temat udaru mózgu, usłyszał od posiadaczy zwierząt wiele teorii na wyjaśnienie tego zjawiska.
Niektórzy z nich sugerują, że kluczem może tu być unikatowe i kojące kocie mruczenie. Inni twierdzą, że to kwestia osobowości właścicieli tych zwierząt, a nie kotów samych w sobie: posiadacze kotów utrzymują, że "ludzie, którzy mają te zwierzęta charakteryzuje łagodna, tolerancyjna osobowość, ponieważ koty nie dostosowują się do niczyich oczekiwań, ale robią to, co chcą", tłumaczy Qureshi. Właściciele psów, natomiast, mają - zgodnie z tą teorią - większą skłonność do sprawowania kontroli i dlatego są narażeni na niezdrowe niepokoje.
Maine Coon uzdrawia najlepiej xD
moja Baryłka to najmądrzejsza kotka-sama je-i wyprowadza mnie czasem nawet na spacer dookoła bloku a jak chce się załatwić to prosi żebym poczekała na nią.Reaguje na gwizdanie jak pies a może nawet lepiej.Pozdrawiam wszystkich kociaży!!
I to prawda!Kto lubi koty ma inny stosunek do swiata:)To swiadczy o nim samym, ze nie tylko lubi podlegajace mu zwierzeta jak psiaki..ktore mimo, ze iz sa kopane to ida na oslep za panem...a Pan ma wladze...:/
Koty?? Kot to najlepsze zwierze na swiecie madre inteligentne a zasluzyc na milosc kota to juz cos!
koty są kochane...
Wlasnie moja zara mnie wydeptala po klacie polozyla sie wymruczala a jak jej sie juz pieszczoty znudzila ugryzla i polozyla sie w nogi. Takie sa kiciusie a i tak ja kocham na zycie!!
Ja tak samo mysle jak Gość poniżej! koty the best!
Całe lata byłem psiarzem. Do czasu, kiedy przybłąkał się do mnie kot.