List od Czytelnika:
„(…) Jakiś czas temu pojawił się taki artykuł na waszej stronie. Fajna sprawa trochę śmiechu trochę zdziwienia. Ale zaczyna mnie to irytować, że ten sam lis normalnie grasuje w mieście. Codziennie można go spotkać przy ulicach Bolesława Chrobrego i Bohaterów Wrzenia miedzy blokami lub pod sklepem 24h. Lis jest na tyle odważny, że bardzo blisko podchodzi do ludzi. Jeszcze nie doszło do tragedii, ale nie wiadomo co się stanie. Co najlepsze powaliła mnie na plecy odpowiedź funkcjonariuszy policji jak im powiedziałem, że taka sytuacja to dostałem taką odpowiedź, że oni się tym nie zajmują a i że nie ma nocnych dyżurów weterynarza. Z tego co rozumiem po 15 -ej wszyscy kończą prace i na mieście jest samowolka zwierzęta mogą robić co chcą? Super, bardzo mi się podoba.(…). Uważam, że nie jest rozwiązaniem złapać lisa i go wywieźć do lasu na Kasiborksą. Tylko gdzieś pod Wolin lub (…)w stronę Międzyzdrojów. Myślę warto było nagłośnić tą sprawę, bo zauważyłem, że jak nikt nie pokaże palcem przez wasz portal, co jest nie tak to nikt tym się nie zainteresuje.”
Ja wiem, że pismaki z tego portalu często powinni się wstydzić za swoje błędy, ale dzisiaj to chyba komentujący nie mają racji. Przypuszczam, że treść maila została skopiowana w wersji oryginalnej, wraz z wszystkimi błędami popełnionymi przez autora tego listu. Nikt dzisiaj nie przepisuje takich tekstów, kiedy każdy program nas wyręcza. Dlatego dajcie sobie spokój!
Ostatnio kolo promwaya byl w okolicach przeprawy promowej, chcialem mu dac jesc ale bidulek sie bal i uciekal
Lis jest na swoim, to ludze wleżli na jego teren. Potępiacie jankesów zatraktowanie indian, a sami co?
Co do treści artykułu.Każdemu się zdarza popełnia błędy.Krótko mówiąc" Nie popełnia błędów ten który nic nie robi"
Przecież to żadna tajemnica, że lisy pomieszkują na terenie starej rzeźni. A mnie nie przeszkadza lisek chitrusek :)
pozdrawiam gościa z 7.30. Niech sobie zyje sympatyczne zwierzątko. Każdy z nas musi sobie radzić. Lis też (nie mylic z tym z TV- ten to sobie DOBRZE RADZI)
Pan boi się że ls go zje? Bezdomnych kotów i psów się nie boi, a lisa się boi? Takie czasy przyszły i do lisów w mieście trzeba się przyzwyczaić, tym bardziej, że w Świnoujściu na pewno nie jest jeden a dużo, dużo więcej. Wystarczy się przejść na wieczorny spacer i trudno nie spotkać lisa...
A skąd Wy ludzie wiecie że to ten sam lis hahaha :] Na ulicy sienkiewicza na górkach mieszkają dwa liski i co wieczór można je spotkać ale ludzi się raczej boją no i raz koło policji widziałam borsuka. Cieszcie się ludzie że są te zwierzątka przynajmniej wesoło jest i jest na co popatrzeć i o czym pisać a co niektórzy mogą sobie błędy ortograficzne powypominać bo to jest dla nich najważniejsze w artykułach.
Niech sobie żyje w mieście - komu to przeszkadza?
Bohaterów Wrzenia ?? ale z was banda niedouczonych ANALFABETÓW
na" Kasiborksą" ile błędów jeszcze zrobicie w jednym wyrazie? amatorzy
a ja widziałam kiedyś lisa na Witosa jak się koło klatek jednego z bloku kręcił
Nadać mu honorowe obywatelstwo i już. Można by też nadać mu status atrakcji turystycznej prawem chronionej.
a ja go widziałem na ul. Szopena jak szedł sobie ulicą