W marcu zasiadająca w Izbie Reprezentantów USA 42-letnia Debbie Wasserman Schultz ujawniła, że w ubiegłym roku przeszła obustronną mastektomię. Po rozpoznaniu u niej w grudniu 2007 roku wczesnego raka w prawej piersi poddała się lumpektomii. Jednak po dodatnim wyniku testu w kierunku mutacji BRCA2 usunęła obie piersi. Miała łącznie siedem zabiegów, w tym wszczepienie implantów silikonowych oraz usunięcie jajników. - Lekarze powiedzieli, że istnieje 65-procentowe zagrożenie nawrotu raka w drugiej piersi – mówi Wasserman Schultz. - To ryzyko było dla mnie zbyt wysokie.
Jej decyzja od razu się opłaciła. W usuniętej tkance z prawej piersi lekarze znaleźli drugi nowotwór, zwany rakiem przewodowym in situ.
Aktorka Christina Applegate w lecie ubiegłego roku poddała się obustronnej mastektomii, inspirując falę artykułów i dyskusji. 37-letnia gwiazda sitcomu „Samantha Who?” miała wczesnego raka w jednej z piersi oraz mutację BRCA1. - Z całą pewnością nie zamierzam umrzeć na raka piersi – mówiła wyzywająco w wywiadzie telewizyjnym. - Będę miała świetne piersi do 90-tki – opisywała zalety operacji rekonstrukcyjnej.
Wiele kobiet odbiera obustronną mastektomię jako pozbycie się wielkiego ciężaru, bo nie muszą dłużej stresować się mammografiami i panikować, gdy znajdą jakiś guzek. Inne żałują, mówiąc, że psychologiczne konsekwencje zabiegu je przerosły.
32-letnia Susan Dunn, pisarka z Baltimore, która miała dwucentymetrowy guz w prawej piersi, zdecydowała się na obustronną mastektomię, ponieważ miała dwoje małych dzieci i chciała maksymalnie agresywnego leczenia. Po 14 latach od tamtej decyzji ma mieszane uczucia. (...) - Gdybym miała decydować jeszcze raz, usunęłabym tylko jedną pierś – mówi. - Chyba nie rozumiałam nieodwracalności swojej decyzji. Z drugiej strony żyję i nie boję się, że umrę.
Aulner nie rozpatrywała obustronnej mastektomii w kategorii wyboru. Jesienią 2000 roku dowiedziała się, że jej siostra Kristine Hansen znalazła w swojej prawej piersi guzek. Jak wspomina 38-letnia Hansen, jej lekarz się tym nie przejął. Kiedy trzy i pół miesiąca później zasięgnęła drugiej opinii, nowy lekarz stwierdził u niej zapalnego raka piersi, agresywnego i szybko rosnącego. Dawano jej 40 procent szans na przeżycie pięciu lat. Po sześciu cyklach chemioterapii mającej zmniejszyć raka, Hansen zdecydowała się na obustronną mastektomię. (...)
wlasnie ten kto niezna sie na chorobie niech sie niewypowiada ja trzy lata chorowalam na raka piersi mialam guza wielkości o srednicy 5cm, i niezazywalam zandych tabletek, zachorowac moze kazdy i nawet sie tego niespodziewac, tak samo jak ja, jestem po operacji usuneli mi guza mialam trzy razy robiona biopsje, , niestwierdzono zlosliwych komurek rakowych i jest oki.
najwazniejsze, to stosowac swoim kobietom systematycznie reczna mammografie i nie pozwalac na silikonowe wybryki...
prawda jest taka że kto ma zachorować ten zachoruje bez znaczenia czy tabletki zazywa czy też nie, oraz czy ma obie piersi, jedną czy nawet wcale...
gdyby tabletki chroniły przed rakiem to umieralnośc by spadała, a tak nie jest
Gosciu z 9:37: widac, ze brakuje Ci podstawowej wiedzy medycznej ;] tabletki antykoncepcyjne chronia przez rakiem... ale jajnika, zwiekszaja natomiast ryzyko raka sutka u kobiet mlodych. U kobiet po 30stce nie maja wplywu na zwiekszenie prawdopodobienstwa raka sutka i u nich zaleca sie stosowanie tabletek ze wzgledu na prewencje przed rakiem jajnika. ;] Proste.
gdyby stwierdzili u mnie raka tez bym usunela obydwie piersi!
glupoty opowiadasz teraz sa tabletki nowej generacji gdzie wrecz chronia narzady rodne przed rakiem! maja bardzo mala dawke hormonow
rak piersi i dróg rodnych powodowany jest w dużym stopniu przez zażywanie tabletek antykoncepcyjnych, a osoby, które mają w rodzinach przypadki raka wogóle nie powinny ryzykować biorąc hormony bo skazują się na duże kłopoty.pozostają metody mechaniczne