Sprawę tę poruszał też Głos Szczeciński. Rowerzyści tłumaczą, że nie jest to, jak mogłoby się wydawać, błahy problem.
- To niebezpieczne – przyznają. – Nie jedziemy bardzo szybko, mimo to nie możemy przecież zjeżdżać na trawniki, aby ominąć pieszych. A to często starsi ludzie, którzy też nie mogą odskakiwać na widok rowerzystów, albo rozbiegane dzieci, które nie zwracają na nas uwagi.
rowerzysci narzekaja na pieszych na ich sciezkach. a ja bym mogl ponarzekac na rowerzystow jezdzacych po chodnikach dla pieszych. i co? ktos ccos z tym zrobi?
To okres przejściowy. Musimy się uczyć. Ścieżki rowerowe to jeszcze nowość. Są takie miasta w Polsce, gdzie ich nie ma.
Czy światlo czerwone dla jadących Konstytucji dotyczy też ścieżki rowerowej?-bo rowery jadą i utrudniają przejscie przez pasy.
jezeli rowerzysta" uszkodzi" na sciezce rowerowej pieszego to wine za to poniesie pieszy... wiec wiemy co robic:D:D:D moze wtedy przestana lazic
przecież są namalowane znaki" rower" na ścieżkach, durne Niemce tego nie widzą
''Idzie sezon, będą warzywa''
Jedni narzekają na drugich i błędne koło sie zamyka.Najgorsze są stare pierdoły.Dajcie wszyscy sobie na luz i będzie spokój.Troch rozumu ui życzliwości i będzie dobrze.
a ja kierowca narzeka, że rowerzyści na swych dwóch kółkach jeżdżą ulicami tak jak po swych drużkach (Środeczkiem)
Zapomniałeś, że w tym mieście brakuje wolności.
Czy wy nie rozumiecie, że kilku rzeczy brakowało, brakuje i będzie brakować w mieście? Farby na oznakowania poziome na jezdniach i chodnikach, porządnych śmietniczek ulicznych, których wandale nie będą co weekend nogą otwierać i większego zaangażowania służb sprzątających, pielęgnujących zieleń oraz tych odpowiedzialnych za organizację ruchu drogowego, porządek i bezpieczeństwo. Czy coś pominąłem?
A zamólone mohery jak rano wyłażą z kościoła małego mi pod koła prosto.Są tak zaślepieni i oświeceni, że nie dotyczy im sie spojrzeć w lewo, (w prawo nie muszą, bo to jednokierunkowa).tylko lezie taka święta krowa.Co Ci ludzie pomarszczeni rano spać nie mogą? To do lekarza na łepetyna i na oczy.
A Ja uważam, że po pieszych można przejeżdżać jak po kaczce. Zawsze tak robię i nie było problemu. dzieci też nie stanowia problemu. Z psami jest inaczej. Czasami smycz wplacze się w łańcuch ale jakoś można sobie dać radę.
Jeśli niebieski nie będzie pilnował nikt nie zobaczy znaków (których jest i tak za dużo). Do tego ciągłe usprawiedliwianie - 'a bo oni...' kulturki na drodze nie nauczy, bo wskazuje to małość i niedojrzałość osoby, która nie może się wzbić ponad ogół i z dziecinnej zemsty łamie sama przepisy. A byłoby tak fajnie pozbyć się rowerzystów z ulicy i chodnika, bo ci mieliby ścieżkę dla siebie. Dalej proponuję akcję 'salutu'" V" w czoło dla niedowidzących znaków.
to pewnie niemcy. oni to by nawet na tory pod nadjezdzajacy pociag wlezli hehe
Nw Wojska Polskiego sciezka rowerowa wcale nie jest czerwona daltonisci!
Boże... Przecież chyba widać, że jest czerwona prawda? :/
chodniki tez trzeba wyraznie zaznaczyc bo rowerzysci nie wiedza jak wyglada chodnik a jak sciezka rowerowa. Niw wiedza tez, ze jazda rowerem po chodniku jest wykroczeniem.o
Narzekali że rowerzyści jeżdzą po chodnikach zrobili ścieżki dla rowerzystów to piesi chodzą po ścieżkach bo nie widać że to dla rowrów, sorry ale czego tu do cholerki nie widać?A z psem to idzie się do parku na spacer a nie na ściężkę rowerową!!
gość • Wtorek [19.05.2009, 09:40] • [IP: 88.156.233.***] Sorry, ale wy piesi robicie więcej jazkotu, niż rowerowicze.Więc czochrajcie bobra.
Pies nie musi mieć kagańca, jeżeli jest na smyczy.Najpierw poczytaj k/k k/w to zajarzysz.Jest napisane wyraznie - (albo)!
A gdzie pies ma kaganiec ?
jakie szczanie?
jak nie ma znaków na początku każdego odcinka jest wyraźnie zaznaczone a do tego chodnik jest szary a ścieżka rowerowa taka jakby czerwona wystarczy pomyśleć ale w tym mieście to chyba większości sprawia problem
świnoujścianie oczywiście.
Poziom intelektualny jaki prezentuja t.zw. dyskutanci na tym forum gwarantuje, ze na drogach, chodnikach i ścieżkach rowerowych chamstwo będzie się szerzyło nadal. Wstyd, że prezentowane popisy słowne czytają nie tylko świnoujszcznie.
Gdybym za każdym razem kiedy rowerzyści (mimo znaku zakazu) wpierdzielają się na wąski chodnik obok sklepu z meblami na wymiar (róg konstytucji i kościuszki) dostawał złotówkę, to dzisiaj ja a nie Mossad kupiłbym stocznię szczecińską.
to sie nazywa polbruk, maestro
A może trochę pomyślunku? Przecież nowe drogi rowerowe, są w naszym mieście zazwyczaj robione z czerwonej cegły (nie wiem jak się dokładnie nazywa materiał z którego są budowane) tak jak na zdjęciu. Więc niech nikt z pieszych się tak głupio nie tłumaczy, że nie wiedział że to droga dla rowerów.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
[19.05.2009, 10:06] • [IP: 89.78.31.**] "poruszam się zarówno samochodem jak i autem (tym drugim znacznie częściej)" -jesteś wielki!
Poruszasz sie zarowno samochodem jak i autem? Cale szczescie ze nie dwusladem.
A ja sądzę, że jakby ścieżka rowerowa byłaby częścią drogi a potem mały pas zieleni i dopiero chodnik nie byłoby problemu. Ścieżki na ulicę obok samochodów a nie przy pieszych!!
[edit] Kolezanko/Kolego [09:40] - poruszam się zarówno samochodem jak i autem (tym drugim znacznie częściej) i mogę Ci zaręczyć, że niemiłych spotkań z rowerzystami na jezdni mam kilkunastokrotnie mniej, niż z pieszymi na drogach rowerowych. Zazwyczaj niebezpieczne sytuacje na rowerze stanowią starsi ludzie, ale tak samo bierze się poprawkę na starszych przechodniów. Tego samego nie mogę powiedzieć o pieszych na drogach rowerowych - bezmyślni spacerowicze z psami na cieniutkich niczym żyłka smyczach, których nie widać w poprzek drogi, rodzice z wózkami tarasujący 1/3 ścieżki (że nie wspomnę o biegających dookoła pociechach, szanowni Panowie (jeszcze trzeźwi) udający się do monopolowego, nie bacząc na rowery - wpadający watahą na ścieżkę skrzyżowaniu 3-go maja z Niedziałkowskiego bez choćby minimalnego gestu głową w którąkolwiek stronę, nierozważne pary spacerujące sobie obok lasku, zatrzymujące się na środku ścieżki bez uprzedzenia - o tak na buziaka (choroba, żeby chociaż zeszli sobie na trawkę przy Wojska).
Kolezanko/Kolego [09:40] - poruszam się zarówno samochodem jak i autem (tym drugim znacznie częściej) i mogę Ci zaręczyć, że niemiłych spotkań z rowerzystami na jezdni mam kilkunastokrotnie mniej, niż z pieszymi na drogach rowerowych. Zazwyczaj niebezpieczne sytuacje na rowerze stanowią starsi ludzie, ale tak samo bierze się poprawkę na starszych przechodniów. Tego samego nie mogę powiedzieć o pieszych na drogach rowerowych - bezmyślni spacerowicze z psami na cieniutkich niczym żyłka smyczach, których nie widać w poprzek drogi, rodzice z wózkami tarasujący 1/3 ścieżki (że nie wspomnę o biegających dookoła pociechach, nierozważne pary spacerujące sobie obok lasku, szanowni Panowie (jeszcze trzeźwi) udający się do monopolowego, nie bacząc na rowery - wpadający watahą na ścieżkę skrzyżowaniu 3-go maja z Niedziałkowskiego bez choćby minimalnego gestu głową w którąkolwiek stronę, zatrzymujące się na środku ścieżki bez uprzedzenia - o tak na buziaka (choroba, żeby chociaż zeszli sobie na trawkę przy Wojska). Ot co!
trasa jak chodnik, chodnik jak trasa - bilans wychodzi na zero. Odsetek kretynów jest taki sam wśród pieszych jak u rowerzystów.
drodzy rowerzyści...robicie jazgot, jednak duża część z Was jeżdzi jak ŚWIĘTE KROWY.taki jeden Rowarzysta:-)wyjechał mi wprost pod koła..skończyło się podatym dresem kreszowym(JEGO OCZYWIŚCIE)i strachem..DLATEGO NIM KOMUŚ NAUBLIŻACIE LUB ZACZNIECIE POUCZAĆ O ZASADACH RUCHU DROGOWEGO...popatrzcie na Siebie...Miłego, bezpiecznego pedałowania...
Ale o co jest jazgot? Ciekawe kto bardziej ucierpi na kolizji. Niech się pasą święte krowy. Również interesujące jest, kto będzie winny i poniesie konsekwencje w takiej sytuacji. Dzwonić na policje się nie patyczkować, a do tego gratis raz na jakiś czas zajechać pompką po nerach i będzie równowaga w świecie.
Sami wizicie, że dla Polaków to zatrudne.
Czy my się nigdy nie dostosujemy do porządku, musimy wszystko robić tak jak nam się podoba, nawet w pisaniu komentarzy, dużo złości.
Nie każda ścieszka prowadzi tam do kąd jade.A jak jest pusty chodnik to co? Przecierz nie jade czołgiem.
Gość • Wtorek [19.05.2009, 07:20] • [IP: 80.245.186.**] SAM JESTEŚ ZAKAŁĄ OBRZĘPAŁO.Sam nie znasz znaków cieciu.Odezwał sie fachowiec wszech wiedzący.Bujaj wora.Jeżdze chodnikami, bo ścieszki są zadeptane chołotą, a ulicą sie boje, bo tam to dopiero jeżdzą móły.Ja nie będe nikomu zjeżdzał ze ścieszki rowerowej, tylko dlatego, że jakaś faja powoli ciągnie swoje zwłoki.Dostanie w plecy pomką metalową, może sie obudzi jakiś osowialec!!
a co z tymi co chodzą wyprowadzać pieski na drogę rowerową przy ul. Wojska Polskiego, albo Niemcy, którzy nie chcą iść koło rynku, walić im mandaty to od razu pokapują, że to droga rowerowa
na każdej ścieżce rowerowej jest narysowany rower i to niejeden...ale nie przy kazdej scieżce jest chodnik dla pieszych...
po palcach im! po palcach!
Mamy nadmiar oznakowań, które paskudzą miasto. Ścieżki powinny być oznakowane prawidłowo, ale nie nadmiernie. Debile, stare uparte pierdziele i dzieci i tak nie zwracają uwagi na oznakowania. Polacy, generalnie maja w d... wszelkie przepisy i oznakowania, obok których nie stoi policjant. Mam głośny dzwonek, cichutko podjeżdżam do spacerującego po chodniku i głośno dzwonię mu prosto w ucho. To działa.
Jeszcze jakby autor napisał gdzie konkretnie jest ta ścieżka rowerowa to byłoby ok. Trochę pomyślunku przy kopiowaniu tekstów...
i piesi i rowerzyści to zakały drogowe nie znające przepisów i nie umiejące czytac znaków! na rowerzystów nałożyć obowiązek posiadania kart rowerowych a pieszych jak dawniej uczyć przechodzenia przez pasy
STARA, RYŻA NIEMRA.CO TO NASZYCH ZABRAKŁO
Więc jak rowerzyści łamią, to wszyscy powinni?? Takie jest prawo w Polsce?? Jak" Ci" kiedyś rowerzysta przez przypadek na takiej ścieżce (np Wojska Polskiego) zabije dziecko ciekawe do kogo będziesz miał pretensje. Albo proszę wyjdź z dzieckem bawić się na jezdni tam jest szeroko - łamiesz ten sam przepis - poruszanie się pieszego poza wyznaczonym do tego chodnikiem.
Nawet jak sa wyrazne znaki piesi spaceruja po sciezkach rowerowych. Ulubione miejsce spacerowe mam z wozkami to sciezka rowerowa prowadzaca do granicy(wzdluz W.Polskiego).
ale jak rowerzyści łamią zasady to jest ok?