wp.pl • Sobota [16.05.2009, 07:51:06] • Polska
Ogródki działkowe będą już na własność

Chris Price(fot. istockphoto.com
)
Mocno skłócone PO i PiS niespodziewanie pogodziła kwestia działek pracowniczych. Dzięki temu milion korzystających z nich rodzin mogłoby już w przyszłym roku stać się ich właścicielami.
Jak dowiedział się dziennik "Polska", obie największe partie chcą wreszcie zrealizować obietnice, którymi od końca lat 90. mamili działkowców politycy przy okazji kolejnych wyborów. PiS złożył już projekt odpowiedniej ustawy w Sejmie, a PO zamierza jeszcze latem zorganizować tzw. okrągły stół między Polskim Związkiem Działkowców, który sprzeciwia się uwłaszczeniu, a użytkownikami działek. Politycy obu partii prowadzą już rozmowy, by wypracować wspólne rozwiązanie.
Zgadzamy się z PiS-em co do idei, ale chcemy wcześniej nakłonić PZD do zgody na uwłaszczenie. Ostatnio jesteśmy zasypywani petycjami od działkowców, którzy chcą wykupić ziemię - przyznaje "Polsce" Andrzej Czerwiński, wiceszef klubu parlamentarnego PO.
Projekt PiS jednoznacznie uderza w PZD. Posłowie proponują likwidację związku (traktując go jako relikt PRL, jedyny w tej części Europy) i wykup z bonifikatą ziemi przez dotychczasowych użytkowników. Jeżeli ci będą chcieli zostać właścicielami działki, musieliby w ciągu dwóch lat od wejścia w życie ustawy złożyć odpowiedni wniosek. Za każdy rok użytkowania działki przysługiwałoby 10 proc. zniżki w opłacie. Maksymalnie można by skorzystać z 99 proc. bonifikaty. Autorzy projektu podkreślają też, że emeryci, renciści oraz wdowy i wdowcy po nich zapłacą za działki tylko 1 proc. ich wartości. Z własnej kieszeni musieliby tylko pokryć koszt rzeczoznawcy i notariusza, czyli ok. 1-1,2 tys. zł. Właściciele działek będą decydować, czy i komu je sprzedać. Mogą postawić normalny dom i w nim mieszkać.
Złożony w Sejmie projekt PiS zakłada, że na gruzach PZD powstaną dobrowolne wspólnoty działkowców. Na takie rozwiązania zgadza się już teraz spora część posłów PO - m.in. Lidia Staroń i Andrzej Kania, którzy są gorącymi orędownikami uwłaszczenia użytkowników ogródków pracowniczych.
Rozmawiamy z posłami PO o poparciu dla tego projektu. Mamy dwa orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które kwestionują monopol PZD i nakazują wolność zrzeszania się w różnych stowarzyszeniach, więc jesteśmy pewni, że działamy zgodnie z prawem - twierdzi Andrzej Dera z PiS, współautor projektu.
A PZD nie ma dziś konkurencji. Dysponuje absolutną władzą w 5 tys. kompleksów działkowych zajmujących w całym kraju powierzchnię 44 tys. hektarów, nieraz w centrach wielkich miast. Tylko w stolicy jest 1,2 tys. ha działek, a cena metra kwadratowego w prestiżowych lokalizacjach, np. przy ul. Odyńca na warszawskim Mokotowie, sięga ok. 2-3 tys. dol. Teoretycznie właścicielem gruntów są gminy, a PZD użytkuje je wieczyście, ściągając rocznie od działkowców 44 mln zł. Działacze związku mogą jednak kontrolować, czy działki są "zadbane" i wyrzucać niepokornych. Doświadczył tego dwa lata temu Roman Michalak z Olsztyna, który chciał założyć własne stowarzyszenie działkowców.
Władze PZD nie chcą komentować propozycji PO, a projekt PiS nazywają niekonstytucyjnym, gdyż "narusza prawa nabyte związku".
Krocie za ogródek pracowniczy
Warszawa
Ogródki zajmują 2,9 proc. powierzchni miasta. Cena mkw. działki budowlanej w miejscach, gdzie się znajdują, wynosi od 200 zł (np. Wawer) do nawet 6 tys. (Stary Mokotów).
Łódź
Działki zajmują 2,5 proc. powierzchni miasta. Można je sprzedać za cenę od 500 (obrzeża) do 1 tys. zł za mkw. (Bałuty).
Wrocław
To miasto działkowiczów. Ogródki zajmują aż 4,6 proc. powierzchni miasta. Za 1 mkw. można tu wytargować od 800 do 1 tys. zł.
Poznań
Działki zajmują 3 proc. powierzchni. Metr kw. działki kosztuje w najlepszych lokalizacjach 1,8 tys. zł.
Tomasz Ł. Rożek
POLSKA Dziennik Zachodni
jak sobie przypomnę interpretacje stosowaną przez żmurasa i głoszonĄ przez andrzejq, że to są grunty miejskie i wszystko jest ich TO MNIE AŻ TRZĘSIE NAD TYM BEZBRZEŻNYM POKŁADEM GŁUPOTY I IGNORANCJI. TYM PANOM ŻADNA ZNAJOMOŚĆ PRAWA I PRZEPISÓW NIE MĄCI JASNOŚCI WIDZENIA!
najwięcej do zarządu i na prezesów po wpychali się stare dziadki na schyłku życia i tak od wielu lat utrudniają życie ludziom uprawiających działki. Chodzą po kryjomu oglądając co kto modernizuje, szpiegują a potem wydzwaniają do ludzi i ich straszą i gnębią -krzycząc tego nie wolno, tam tego nie wolna itp...A sami cwaniaki robią na swoich działkach co chcą. Nareście uwłaszczenie skończyło by tą samowole i nawyki PRL-u, dotyczy działek granica. Nawet bramę otwierają z wielką łaską co do minuty. Dziadostwo
a ja się bardzo ciesze. Po pierwsze zniknie zarząd. Po drugie i najważniejsze nie będzie żmuras napuszczał na działkowców debilnego andrzejq razem z sanepidem !
Działki powinny zostać działkami nawet wtedy, gdyby doszlo do uwłaszczenia, ale pieniądze, które wpłacaja każdego roku Działkowcy powinny byc przeznaczane na zagospodarowanie działek, a nie na utrzymanie działaczy PZPR.
taak zaorajcie działki - wylejcie beton i wybudujcie sobie tam ogromne domy, tylko taki mały drobiazg - nie zapomnijcie o kanalizie, skończa sie w ten sposób zielone i kolorowe zakątki miast
...a gdzie ryynio?...normalnie zapomniałam już, jak On pięknie i mądrze pisze...ryynio napisz coś:-))))))...
to tylko kiełbasa wyborcza przed 7 czerwca 2009 świnoujskie działki i tak leżą na tarenach zalewowych chronionych to i tak nie będzie pozwoleń na stałą zabudowę
MOi drodzy macie rację co do funkcjonowania zarządu ale musicie zwrócic uwage że na waszej wściekłości ktoś zarobi olbrzymi pieniądze gdy działki zostana uwłaszczone. Tu nie chodzi o uwłaszczenie ale o coś zupełnie prostrzego : o zmiany w prawie i regulaminie PZD. W innym wypadku wylewmy dziecko z kapielom. Skończy sie miły wypoczynek na działeczce czy grilowanko. Ale politycy bedą teraz podsycać ludzi, nie będą mówić o poważnym zreformowaniu tego związku ale idą prosta droga uwłaszczenia. Znajdą zwolenników którzy ich poprą a za kilka lat ludzie będą sowbie w brodę pluć. Idea działkownictwa jest słuszna, a jestem młoda osoba, i trzeba ją udoskonalać a nie przerabiać wszystko na pieniądze. Sami zobaczcie jak było z państwowymi przedsiębiorstwami - jak były państwowe to podobno były nie rętowne, sprzedano za grosze i okazało się że można na nich zarobić. Nie dajmy sie skłócić i oczarować uwłaszczeniem. Jeżeli coś ma słuszna i dobra idee to trzeba to naprawiać a nie rozwalać...
Pan Prezydent Żmurkiewicz obiecał publicznie rozwiązanie problemów na działkach w Świnoujściu, mija podany przez niego termin i cisza. Panie Prezydencie jak długo jeszcze będzie Pan myślał, czekamy na decyzje !!
tyle działek czeka na zagospodarowanie, wezcie sie do roboty to sie" obłowicie".Na pewno nikt o tym nie myśli, ale chce się wyrwać ze szponów komuchów.Zarząd Portu liczy 3 osoby i jaka odpowiedzialność, a Zarządy działek od 7-9 członków, fajnie Nie?Bo kto by nie chciał usiąść raz w roku za stołem prezydialnym i śmiać się głupków, którzy Ich utrzymują mowiąć, że finanse wynoszą np.22.000, 75 gr a nie podają ile dają sobie, ile biorą od weselników.Nie dajmy się już dalej oszukiwać chociaż tutaj.Wreszcie może znikna te" psie budy" z działek i chwasty do pasa.Gdyby 30 lat temu rozpocz ęli chcociaż jedną inwestycję to dzisiaj byłaby na działkach np.kanaliza, czy oświetlenie, dla swojej wygody poprzestawiali szlabany by ONI mogli podjeżdżać pod swoje działki, a innych gnębić.To musi runąć.Dośc już tego pasożytowania.PZD ma monopol na NEPOTYZM i garnięcie 44 mln zł rocznie i nikt Ich nie rozlicza!Bo jeśli ktoś sie o coś upomni to zaraz jest BE!Masz być pokorny jak ciele i na działkę jechać z własnym nocnikiem, a gdy nikt n
Prawa nabyte tracą dzisiajludzie pracy!Nikt Ich nie broni.W każdym przessiebiorstwie są Rady Nadzorcze, które skutecznie rozwalaja POLSKI przemysł i gospodarkę, a mieli pomagać Prezesom rozwiązywać problemy, pokażcie chociaż jedną firmę, gdzie RN nadzorcza wybroniła zakład.To jest podobnie z PZD.Mają Prawa nabyte by utrzymywać sie ze składek w większości rencistów i emerytów?Jak najszybciej niech powstaną wspólnoty z gospodarnymi ludzmi, wtedy na działkach będzie mozna przebywać bez obaw.Z opłat za szrwark mogą działki być oświetlone, można z udziałem miasta zadbać o instalację kanalizacyjną, WC itd. Wspólnoty idealnie sobie radzą w nowej rzeczywstości i na pewno idealnie poradzą sobie na działkach, bo ludzie inaczej będą patrzć na ręce nie bbedzie marnotrastwa, a kasiora za wynjem sal na wesela trafi do wspolnoty.jak ta ustawa przejdzie na pewno zacznę chodzić na\wybory. a kiedy Pan Prezydent wypowie sie na ten temat, przecie obiecywał po 3 maja podać nam informacje.CZEKAMY!
dobrze, że wreszcie ktoś rozbije ten nebotyczny bastion komuny.PZD wydawalo sie, że jest nietykalne!Sprawozdania Zarządów sa fałszywe, nigdy nie podają do wiadomości działkowców ile kasy wypłaca sobie Zarząd/mówią, że pracują za darmo, BZDURA/.Nikt tym pytaniem nie chce sie narażać.Dobrze, niech rozbiją ten beton, niech pieniądze zostaną w gminie, niechbędzie normalnie, bo narazie PZD czuje się jak KC, Im trzeba najwiecej.40 lat płacimy składki i nie mamy z tego nic, ani kanalizy, ani melioracji, ani dostępu do WC.Minie za parę dni 20 lat obietnic równości wobec prawa, tylko to prawo pozwala warszawiakowi iśc na kibel jak człowiek, a nam mówią, by wraz z chemia wylewać na grządki, kto to robi?!Ten system jest chory!Pozostalości komunistyczne to właśnie PZD iSpóldzielnie Mieszkaniowe.To zlepek cwaniaków, którzy za nic-nierobienie biorą kasę, a ludzie się boją i milczą, bo wtedy czepiają się każdej lopaty żle wbitej w ziemię.Wszystko idzie naprzód, a my stoimy.Wystarczy porównać wspólnoty z ZGM-jakie piękne te starocie po renow
Tak naprawdę to koniec istnienia działek. Dla zwykłego uzytkownika działki nie gra większej roli czy jest to w ramach PZD czy to własność. Tak naprawdę chodzi o nowe tereny dla deweloperów. Kto np. był w Warszawie ten wie jakie gigantyczne pieniądze leżą w samym centrum w postaci licznych działek. Szybko zostana one wykupione za bezcen a później powstaną tam apartamenty. To samo się będzie działo w innych miastach. Gdy juz część sprzeda to na resztę znajdą się sposoby by tez sprzedała. To będą większe numery niż ze sprzedawaną ziemią nad morzem. Gdzie deweloperzy zapłacili za ziemię tyle co zarobili na jednym pietrze a może i mniej. Też obiecywano że będą to hotele czy tez parki wodne gdzie wszyscy skorzystaja a pobudowano tylko prywatne apartamenty.
Zgadzam się, że to przedwyborcza podpucha PO i PiS i totalny kretynizm. Wyobraźcie sobie cwaniaków, którzy wykupują działki od biednych ludzi, którzy tam często mieszkają i ludzie lądują na ulicy, bo pieniądze które dostaną pójdą na przelew. A tam na prawie darmowych terenach zaczną powstawać luksusowe pensjonaty 5 razy większe jak te które na Wydrzanach jacyś cwaniacy już sobie pobudowali. Te działki powinny nadal pełnić swoją obecną funkcję ogrodniczą i tyle. Żadnych zmian! A politycy niech się zajmą najlepiej sobą, bo znowu coś POpsują.
nikt za darmo nic nie daje, wiec nie podniecajcie sie, wykupicie dzialki za 1 procent a potem bedziecie musieli je oddac tez za 1 procent bedac stratni na kosztach przeksztalcenia a wtedy kupia ci co maja kase i leb na karku i to ci postawia tam oponiarnie, myjnie, hotel i apartamenty. tak ze nie podniecajcie sie kochani.
poroniony pomysł.Kiedyś byłem za, ale teraz widze, że jest więcej argumentów przeciw. Ogrody działkowe w szybkim tempie ulegną likwidacji. Osobny problem to PZD i tutaj konieczna jest reforma.
Miało by c budownictwo bez pozwolenia na budowę, a po wyborach mierzą działki kto ma za duzą altankę bedzie musiał zburzyć hahahahahah
kiełbasa wyborcza jak nic..a PZD..jest zbyt mozno ulokowana w sld aby cokolwiek zmienic to ich twardy elektorat..a u nas działkowcy mogą sobie pomazyc..wymyslą braku planu zagospodarowania i guzik z pentelką
Działka mi potrzebna jak świni siodło.
szkoda tylko na wyspach nie mogą byc włas...
skarb państwa działek nigdy nie odda, to są setki miliardów zł. ale pomarzyć możecie.
Obiecanki cacanki. Wyborcza kiełbasa, a ludziska uwierzą w tuskowe cuda ha ha ha
haha a ja wlasnie kupilem piekna dzialeczke w bardzo dogodnym miejscu
właśnie kupiłem drugą:))
Właśnie sprzedałam działkę!