POGODA

Reklama


Wydarzenia

Paulina Olsza • Poniedziałek [30.04.2007, 00:41:15] • Świnoujście

Jesteśmy dla siebie lustrem

Jesteśmy dla siebie lustrem

fot. Sławomir Ryfczyński

Droga do szczęścia każdego z nas jest inna. Jedna długa, zawiła, dająca tylko chwilowe poczucie spełnienia, druga teoretycznie prosta, ale wybrukowana wieloma chwilami zwątpienia i utraty wiary. Pewne stare powiedzenie mówi, że szczęściu trzeba dopomóc. Czy można jednak zawodowo zajmować się uleczaniem ludzkiego losu i pokazywaniem drogi do sukcesu? Zapraszam na rozmowę z Ireneuszem Rybickim – doradcą życiowym.

Paulina Olsza: Określa się Pan mianem doradcy życiowego. Trzeba przyznać, że jest to dość pojemne określenie. Co się pod nim kryje?
Ireneusz Rybicki:
Cały aspekt psychiczny człowieka. Wszystko, co się dzieje, uzależnione jest od tego, w jaki sposób wykorzystujemy rozum, swoją świadomość do przeniesienia wartości nadanych naszemu życiu.. To, czy wykorzystujemy powierzony nam potencjał czy nie, jest naszą osobistą sprawą. Popełniane przez nas błędy są kwestią tego, że nie jesteśmy świadomi pewnych spraw. Przeznaczenia nie zmienimy, możemy jednak wpłynąć na swój los I tu właśnie pojawia się moja osoba. Doradztwo, które prowadzę to nic innego jak przewartościowywanie świata drugiej osoby poprzez dokładne zapoznanie się z nim, obserwacje. Chodzi mi o to, żeby każdy był w swoim życiu jak najszczęśliwszy.

P.O.: Przychodzą do Pana ludzie, którzy mają w życiu pewne problemy i potrzebują pomocy. Czy istnieją takie problemy, których rozwiązania by się Pan nie podjął?
I.R.:
Każdy, kto do mnie przychodzi ma pewien wachlarz swoich możliwości. Moje wycofywanie się z pewnych sytuacji jest kierowane tylko świadomością, że nie na wszystkie sprawy rozwiązania przychodzą od razu. Uprzedzam wtedy mojego słuchacza, że działania na siłę nie przyniosą oczekiwanego skutku, a mogą tylko zaszkodzić. Moja pomoc nie polega na zmianie człowieka, ale optymalnym kierowaniu rzeczywistością i sytuacjami, które jego spotykają. Głównym problemem jest zawsze to, że człowiek psychicznie nie potrafi odnaleźć się w tym, co los mu zsyła. Trudne doświadczenia są potrzebne, żeby coś zrozumieć i wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość, ale poradzić możemy sobie tylko wtedy, gdy zaakceptujemy samych siebie. Człowiek żyjący ambicjami i potrzebą zaspokajania własnego ego tylko się ogranicza i unieszczęśliwia, jeżeli oczywiście przenosi to na plan osobisty a nie zawodowy.

P.O.: Z tego, co Pan mówi można wywnioskować, że marzenia mają na nas negatywny wpływ.
I.R.:
To nie tak. Marzenia są potrzebne, ważne tylko, żeby nas nie wypalały. Nie złorzeczmy wszystkim naokoło, że mają dobre samochody i piękne domy, jeżeli sami nie robimy nic w kierunku tego, żeby osiągnąć to samo. Ambicja jest dobra jeśli chodzi o pole zawodowe, w sprawach prywatnych potrzeba jak najwięcej otwartości i życzliwości.

P.O.: Dlaczego coraz częściej wolimy udawać się po poradę do osoby obcej zamiast rozwiązywać swoje problemy w zaciszu domowym, przy wsparciu rodziny?
I.R.:
Praca doradcy to widzenie wszystkiego od zewnątrz, chłodniejszym i bardziej obiektywnym okiem. Rodzina nie zawsze udziela nam potrzebnego wsparcia, a wręcz odwrotnie – wymaga więcej niż od innych. Osoby, które spotkało w życiu wiele złego nie potrafią potem podejmować słusznych decyzji, ponieważ działają pod wpływem strachu. Mnie nie interesują dokładnie czyjeś problemy. Moim przedmiotem dociekań jest odkrycie, jakimi siłami psychicznymi jest kierowana obecnie dana osoba. Dzięki temu, że czynię to skutecznie, jestem w stanie ustrzec ludzi przed popełnianiem błędów, które byłyby dla nich brzemienne w skutkach. A musimy pamiętać, że pogodzenie się i zaakceptowanie własnych możliwości jest pierwszym krokiem do szczęścia.

P.O.: Czym jest więc według Pana szczęście?
I.R.:
Mówiąc o szczęściu mam na myśli pełną, godną realizację siebie. Jeżeli postępujemy wbrew swojej naturze to będziemy za to płacić. Każdy ma inne okoliczności osiągania szczęścia, bo ma inny życiowy start – jeden jest biedny, drugi bogaty, zdrowy albo obciążony chorobą. Nie ma znaczenia kim się urodziliśmy, ważne jak wykorzystamy potencjał, który w nas drzemie. Moja praca daje mi dużą satysfakcję, bo widzę jak ludzie się odradzają, gdy stosują się do moich wskazówek.

P.O.: Mówi Pan, że na podstawie daty urodzenia jest Pan w stanie dowiedzieć się o człowieku wszystko. Co takiego szczególnego mają w sobie liczby i daty?
I.R.:
Liczby dają nam ogromną wiedzę, reprezentują nas, pomimo że każda osoba czuje i myśli na swój własny sposób. Mówi się, że potrzeba 400 lat zanim na świat przyjdzie ktoś podobny do nas. Nasza indywidualność jest więc ogromna. Chodzi tylko o to, żeby każdy z nas ją zachował, bo z naturą nie możemy wygrać. Ja staram się przekazywać tę prawdę tak, aby każdy z nas się z nią pogodził i nie próbował z nią walczyć, bo to jest źródłem bólu, cierpienia i samotności. Weźmy na przykład panią. Którego dnia i w jakim miesiącu się pani urodziła?

P.O.: 6 marca.
I.R.:
Jest więc pani idealistką. Jednym z problemów pani życia będzie więc fakt, że będzie się pani musiała zmierzyć z samą sobą. Nie oczekując od ludzi zachęty, słowa dziękuję. To pani będzie w tym życiu podawała napotkanym osobom energię miłości, trudniej jednak będzie ją pani do siebie przyciągnąć. Zadanie w tym życiu, to nauczyć jej innych Życie więc, może panią nie rozpieszczać, jeżeli będzie pani poszukiwała ideału we wszystkich, tylko nie u siebie. Nikogo pani nie zmieni, może jedynie sama zmienić stosunek do wszystkich, którymi jest pani otoczona. Nie mogąc odnaleźć w ludziach autorytetu, tym trudniej będzie odnaleźć siebie. Ma pani bardzo dobrze wyrobione poczucie piękna oraz jest osobą bardzo emocjonalną i obowiązkową.

P.O.: Przyznam, że to, co Pan mówi, daje wiele do myślenia. Zasłynął Pan także jako autor programu komputerowego GMPE (Genetyczna Metryka Potencjałów Energetycznych), który tworzy pełen obraz człowieka na podstawie kilku zaledwie danych. Jak doszło do powstania programu?
I.R.:
Praca nad programem trwała 4 lata. Jego powstanie było związane z przerobieniem moich doświadczeń i wiedzy na postać cyfrową. Pozwala mi to na bardzo szybkie docieranie do wszystkich źródeł natury człowieka. Doradztwo, które trwałoby kilka godzin, zamyka się w znacznie mniejszym odcinku czasowym. Maszyna mnie nie zastępuje, tylko pomaga.

P.O.: Kiedy usłyszymy Pana w Świnoujściu?
I.R.:
Jestem na to gotowy w każdej chwili. Bardzo dużo ludzi ze Świnoujścia mnie zna, ale jeśli chodzi o szerszą ideę wykładów i warsztatów, to oprócz „Letnich spotkań z naturą” w Telewizji Słowianin i letnich wykładów, które sam organizowałem, nic więcej nie miało miejsca. Liczę raczej na inicjatywę mieszkańców Mam dużo zaproszeń z całej Polski i zagranicy. Szkoda, że tu na miejscu nie ma stałych spotkań, które tak dużo wniosłyby w każdego życie. Przez ciągłe wyjazdy i brak czasu, trudno mi zorganizować cokolwiek na miejscu, chyba, że ktoś sam się zapisze, tworząc w ten sposób grupę. Wierzę, że teraz wiedząc o takich możliwościach, każdemu przyjdzie chęć do spotkania ze sobą samym i poukładać wszystkie sprawy życiowe, zależy to tylko od potrzeb ludzi

Wszystkich zaciekawionych pracą Pana Ireneusza zapraszamy na stronę internetową: http://www.doradztworybicki.pl
Najbliższe warsztaty z udziałem Pana Ireneusza odbędą się w Karpaczu w dniach 12–19 maja. Szczegóły na witrynie internetowej.


komentarzy: 2, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-2 z 2

Gość • Piątek [04.05.2007, 10:31:45] • [IP: 83.20.109.***]

no i co z tego, ze jest 2007? Wcześniej był 1659, kiedyś nastąpi 2348. Ludzie się nie zmieniają, a druga strona rzeczywistości nawet jeżeli uświadamiana jest za pieniądze - istnieje ;)

realista , obserwator . • Piątek [04.05.2007, 02:29:48] • [IP: 83.21.68.***]

Nie dajmy się czarować mamy rok 2007, jak nie wiadomo o co chodzi, to odpowiedz jest jedna : chodzi o robienie kasy, a naiwnych nie brakuje, nawet w roku 2007.

Oglądasz 1-2 z 2
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Informujemy, że w związku z ogłoszeniem 26 kwietnia 2025 roku dniem żałoby narodowej w Polsce po śmierci papieża Franciszka, zaplanowana na ten dzień Ekologiczna Gra Miejska zostaje odwołana. Serdecznie dziękujemy za zrozumienie i zapraszamy do udziału w innych naszych wydarzeniach w przyszłości. Z poważaniem, Organizatorzy ■