Niedopełnienie tego skutkuje lekceważeniem przepisów, deprecjacją znaków drogowych i przyzwyczajaniem, że są znaki różne. Te na drodze, których bardziej trzeba przestrzegać, i te np. na promenadzie, które można lekceważyć. I tak się dzieje już drugi rok w sezonie letnim na świnoujskiej promenadzie, że tłumnie, nasi niemieccy goście i nie tylko, bo Polacy też, jeżdżą sobie po promenadzie ignorując bezmyślnie postawione znaki zakazu.
Naszym zdaniem, trzeba się zdecydować. Albo zapewnić stały nadzór po przez obecność patrolu strażników miejskich lub funkcjonariuszy policji, bądź zrezygnować z zakazu, przeprowadzić wzdłuż promenady ciągłą linię, wydzielając dla rowerzystów pas z wyraźnym oznakowaniem namalowanych na nim rowerów, ostrzegających tym samym pieszych, że mogą się tu natknąć na jadący rower.
Przypuszczalnie będzie to o tyle lepsze, że rowerzyści przynajmniej będą jeździć wyznaczonym pasem nie tak, jak teraz, całą promenadą.
Po promenadzie spaceruje wiele matek z małymi dziećmi a to one najbardziej są narażone na wypadek z jadącym rowerem. Jak zwykle musi dojść do tragedii aby coś w tym kierunku zrobić?
pierwsze zdanie i już błędy, a i z resztą tekstu niestety wcale nie jest lepiej.. panie admin czy naprawdę nie można sprawdzić tekstu przed umieszczeniem go na tej stronce?? włos się na głowie jeży czytając komentarze pełne błędów, ale żeby autorzy tekstów robili błędy?? wstyd. Co do merytorycznej części - prawo nie jest po to, żeby ktoś nam stał nad głową i pilnował jego przestrzegania.. być może lepsze ustawienie znaków informujących o ścieżce rowerowej, a także wyraźne zakazy poruszania się rowerem po promenadzie rozwiązałyby problem.
Pytam się.Czy to dla nas, mieszkańców za trudne aby tak zorganizować się, że kiedy zabraniamy jazdy na rowerze po promenadzie lub wprowadzania psów na plażę, to nikt niepowinien łamać naszych rządań ?Są znaki i ostrzeżenia, powinny być przestrzegane.Przestrzeganie naszych zarządzeń powinna pilnować osoba do tego przez nas powołana i opłacana z naszych pieniędzy.Myślę, że nie powinien być to Policjant ale jeden funkcjonariusz straży miejskiej.Jak to zrobić?Powinien podejść do osoby łamiącej przepisy, wylegitymować i wlepić mandat, odpowiednio wysoki.Jeśli ktoś chce przejechać rowerem po promenadzie za np.200 zł to proszę bardzo.Do tego nie jest potrzebna znajomość języka niemieckiego.Pakuje się Niemca do samochodu, zawozi na dyżurkę straży miejskiej, zamawia, na koszt delikwenta tłumacza.
jak bylem oczywiscie w irlandi to tam tak nie bylo cudownie wszystko poukladane ludzie tacy oh eh tratata to badz osle u siebie tez czlowiekiem
Takiego bajzlu nie ma na niemieckich promenadach, jest zakaz to i jest przestrzegany. Ci sami niemcy u nas zakaz mają w dupie i walą rowerami jak po torze wyścigowym. Wiecie dlaczego ?
po diabła są znaki z zakazami na promenadzie lub plaży. Po promenadzie jeżdżą rowerami (obok jest ścieżka rowerowa), a na plażę wchodzą z psami mimo, że stoi znak zakazu. Wolność Tomku w swoim domku. Czy w tym mieście ludzie są analfabetami, gdzie straż miejska.
Promenada śmierdzi. Palacze jarają jak smoki. Nie widziałem znaku przekreślonego papierosa. Żmurek nie pali, jego zastępcy też nie. W czym problem?
zieeeeewwwwwww