Sytuacja w polskiej branży kolejowych przewozów towarowych jest trudna. Od dłuższego czasu mówi się o zaawansowanych rozmowach między przewoźnikami z Niemiec i z Rosji, którzy myślą o połączeniu swoich szlaków kolejowych z pominięciem interesów Warszawy. Jeśli dojdzie do zawarcia takiego porozumienia, to Polska - atrakcyjny kraj tranzytowy - poważnie na tym straci. Chociaż przewozy tranzytowe stanowią dziś jedynie 2-3 proc. przewozów kolejowych na terytorium Polski, to przykłady państw sąsiednich (np. Słowacji) pokazują, że liczba ta może być dziesięciokrotnie wyższa. W kraju, który nie dysponuje rozwiniętą siecią autostrad, jest to bardzo obiecujący i dynamicznie rozwijający się segment rynku.
Zagrożenia dotyczą nie tylko tranzytu, ale również przewozów wewnętrznych. Do mocnego wejścia na nasz rynek przewozów towarowych szykują się państwowe firmy z Niemiec i Rosji. W efekcie konkurencja na rynku kolejowym może zostać poważnie zagrożona...
Cargo wcale nie chce poprawić swojej kondycji, rozdrapią jeszcze to co pozostało i wszystko padnie, zawiążą się nowe spólki ze starymi wyjadaczami i to jest koniec Cargo.Nie zależało im do tej pory, aby zatrzymać klientów / można było zejść ze zbyt wygórowanych stawek/, więc klienci udali się do ''prywaciarzy'' i teraz nie ma co wozić. A co z ludżmi? Zwalnia się ich po 29 osób miesięcznie / przy takiej ilości nie kwalifikuje się to do zwolnień grupowych/, wysyła ludzi się na 60% nieświadczenie pracy, zabiera się 70 %premi i na czysto wypłata wynosi ok. 1.000 zł. A żeby było tragiczniej, to wszystko odbywa się za pełną aprobatą związków zawodowych. A dlaczego z.z. się zgadzają na to?bo biorą pensję z zakładu pracy w wysokości 5 tys, od 3-4 lat powinni być przewodniczący tych związków na emeryturach, ale siedzą jak długo się da, bo to im podwyższy ich własne emerytury.Sprzedali się. I tak jest na tej kolei.
Bardzo dobrze, jeżeli na nasz rynek wejdą obce firmy, to konkurencja wcale nie będzie zagrożona. Zagrożone będzie PKP Cargo i może wreszcie stanie się konkurencyjne na rynku. Może wejście obcych przewoźników na kolej wymusi poprawę infrastruktury i taboru w PKP. Niestety PKP zostało podzielone na wiele spółek bo łatwiej wyprowadzić z nich pieniądze. Tym co się dzieje z taborem, infrastrukturą i ludźmi nikt się nie przejął. Niestety kolej nie odbiega od innych gałęzi gospodarki w Polsce.
zawsze mi wmawiali ze transport wodny i kolej to najbardziej ekonomiczny sposob transportu ale w Polsce wszystko na odwrot, wlatach 90 i obecnie to juz katastrofa, mowi sie tylko o autostradach a te media transportu sa pomijane. mowa tylko o strajkach kolejarskich a to daje do myslenia, bedzie tak jak w artykule-kleska pkp
W głowie nie mieści się że Polacy nie dogadują się w kwestii tego jak że opłacalnego środku transportu, zatracając koncepcję wspólnego dobra co innego nasi ulubieni" sąsiedzi ci to nawet Warszawę mają gdzieś. Kiedy się obudzicie rodacy?!