tvn24.pl • Piątek [27.03.2009, 07:56:56] • Świat
PORWANY STATEK Z POLAKAMI
Statek z 5 Polakami na pokładzie porwany 300 mil od wybrzeży Somalii. Informację na ten temat otrzymaliśmy na platformę kontakt TVN24. MSZ oficjalnie potwierdził informację o porwaniu.
Tym razem łupem piratów padł norweski chemikaliowiec "Bow Asir" pływający pod banderą Bahamów. Kapitan statku w informacji jaką tuż po porwaniu przekazał właścicielom statku podał, że w czasie ataku piratów nikomu z 27 członków załogi nic się nie stało. Na statku pływają Polacy, Norwegowie, Rosjanie i Filipińczycy.
Norweska firma Odfjell, która jest właścicielem "Bow Asir" potwierdziła uprowadzenie statku. W jej siedzibie odbyła się już konferencja prasowa na ten temat.
18 uzbrojonych piratów
Z oficjalnego oświadczenia armatora wynika, że około godziny 7.45 na statek weszło około 18 piratów, którzy byli uzbrojeni w karabiny maszynowe. Przypłynęli dwoma łodziami. Jak dotąd nie przedstawili swoich żądań...
Więcej:
www.tvn24.pl/-1,1592769,0,1,zadzwonil-kapitan-i-mowi--ze-otaczaja-go-piraci,wiadomosc.html
Nadal nie rozumiesz ja myślę daleko w przód, a ty tylko jednorazowo i tu jest różnica. Myśląc jednorazowo (jak większość) narażasz wszystkich na niebezpieczeństwo. A ja odwrotnie. Nie wypłacając okupu, nie negocjując, a próbować odbić jest korzystniejsze niż to drugie.
Do 170 Cytuję" lepiej poświęcić życie jednej grupki niż wszystkich pozostałych".Oczywiście Ciebie w tej grupce by nie było.Napiszę CI-nie chcę z Tobą pływać.
Ja też jestem 'człowiekiem morza' i uważam, negocjacje z terrorystami nie powinny mieć miejsca. Po pierwsze - gdyby nigdy nie wypłacono okupu i nie negocjojonowano okupów by nie było, dlaczego? Dlatego, że nieopłacałoby się porywać statków, co za tym idzie załogi statków byłyby bezpieczniejsze, a tak poprzez negocjacje i wypłacanie rządanego okupu jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo. Mówiąc krótko, lepiej poświęcić życie jednej grupki niż wszystkich pozostałych.
Pracuję długo na morzu.Mam te wszystkie pieprzone kursy pokończone.Ci co dotąd napisali, kompletnie nie wiedzą na czym polega praca na morzu.Wobec terorystów trzeba być spoleliwym, podwinąć ogon i wykonywać dokładnie ich polecenia.Chyba, że ma się od Boga darowane dwa życia.Swoje opinie mają prawo wypowiadać tylko kapitanowie żeglugi wielkiej.Reszta ma siedzieć cicho i bzdur nie opowiadać.Razi mnie na ekranie telewizora specjalista od teroryzmu morskiego z Wrocławia a uwag Kpt.ze zbiornikowca nie bierze się pod uwagę.
Dobrze ze ty juz na ladzie chlopaku jestes, i to nie twoj statek..
moje zdanie jest takie ze NAJWAZNIEJSZE JEST LUDZKIE ZYCIE. i powinno sie 'umiejetnie' negocjowac zeby dac czas na rozpatrzenie innych mozliwych rozwiazan, jesli zas sie twardo powie 'nie nogocjujemy' to jest ryzyko smierci porwanych. (a gdyby to byli Wasi bliscy tez byscie mowili 'Zabić terrorystów nawet za ryzyko zabicia zakładników'. np tak jak Francuzi po zaplaceniu okupu i ulolnieniu zalogi tamtejsze sily specjalne ujely porywaczy zanimsie oddalili.
Zabić terrorystów nawet za ryzyko zabicia zakładników.Zobaczą że nie negocjuje się z nimi z są skazani na śmierć!!
Pierwsza zasada, z terrorystami się nie negocjuje, a okupów się nie płaci. Widać jednak, że zasady te nie istnieją, a więc okupów coraz więcej. Somalijczykom opłaca się porywać statki, jakby tak raz nie wypłacili to więcej by nie porywali, bo nie opłacalne - załogi statków zaś byłyby bezpieczniejsze. Oni czyli ci co płacą okup chcą jak najlepiej, ale efekty są odwrotne, tak jak zakaz sprowadzania pewnych gatunków zwierząt, co z kolei prowadzi do tego, że zwierzęta są faszerwoane różnymi środkami nasennym i często zdychają już na początku podróży.