a tak poważnie, niedawno znalazłem na klatce kopertę z pinem do karty, a karta(w drugiej kopercie) była w mojej skrzynce(karta nie była dla mnie) szczęście znam adresata i mu przekazałem, zobaczcie ile" bezpańskich" listów wala się po klatkach, KOSZMAR!!

ja jestem listonoszem i muszę powiedzieć że czytam większość listów które roznoszę, uważam że to mój obywatelski obowiązek chronić ludzi przed złymi wiadomościami, a ponadto przy okazji sprawdzam czy nikt nie wysyła w kopertach przedmiotów wyłączonych z obrotu pocztowego(oczywiście rekwiruję je)

ale * straszne. ... moze wolala kose w plecy dostac ?

IP: 10.46.70.***] bez przesady, nie tylko listy nie dochodzą, kartki też, poczta jest temu winna i już!! Za mało im tych kar dowalili, tylko i tak zapłacą to ludzie w znaczkach i opłatacj za usługi! żenada!!

zauwazmy ze bardzo czesto zdarza sie tak, ze list dochodzi po prostu pod niewlasciwy adres (niekompetencja a raczej zaniedbanie pana listonosza). Wowczas osoba ktora ten kist otrzyma nie spojrzy na koperte i otorzy go, bo przeciez list byl w jej skrzynce. Dopiero po tresci spostrzega ze to nie do niej. Wowczas najczesniej bierzemy taki list i wrzucamy do wlasciwej skrzynki. Moze wlasnie taka sytuacja spotkala ta pania.

JESTEM INWALIDKA 1 - SZEJ GRUPY MIESIAC TEMU KOLEZANKA Z TORUNIA WYSLALA MI DUZA KOPERTE PRZESYLKA PRIORYTETOWA NIESTETY NIE DOTARLA DO MNIE DO DNIA DZISIEJSZEGO :- ( CZYLI ZNOWU KRADNA NA POCZCIE OSTATNIO TEZ OTRZYMALAM PRZESYLKE W POROZRYWANEJ KOPERCIE

a u mnie listonosz zostawia w skrzynce sam blankiet awizo nie wypełniony. To jest szczyt!! Poza tym, ostatnio czekałam na przesyłkę, gość, który wysłał paczkę zeskanował mi dowód nadania bo nie wierzyłam, że przez 2 tyg. paczka nie doszła. Wybrałam sie na pocztę, a tam leży moja paczka niby 2 razy awizowana!!Awiza w skrzynce nie było oczywiście. Przygód z poczta miałam wiele. Wkurzyłam się, napisałam skargę e-mailem do W-wy. Zareagowali, przepraszali...ale co z tego. Pisałam tez o tym co sie dzieje w samej placówce poczty. Kolejki, 2 okienka otwarte itp. Do wiadomości przyjeli, ale poprawy zero. Wczoraj byłam na poczcie po godz. 17-tej, ucieszyłam się że mała kolejka...co z tego mimo, że byłam 4 w kolejce spędziłam tam pół godziny. 2 okienka otwarte, w jednym pani miała jakiś problem, więc ta druga odeszła od okienka by jej pomóc i nas olała. A bab łaziło pełno na zapleczu...nikt nie raczył usiąść. Wychodzi na to, że czy 5 czy 20 osób w kolejce tradycją na naszej poczcie jest swoje odstać.

List wyslany priorytetem idzie 2 tygodnie. To sa kpiny!

A list polecony szedł 17 dni. Ponoć rozdzielnia w Szczecinie trzyma 10 dni. A szef zarabia dziesiątki mtysięc złotych. To banda nieudaczników. Rozwalą nam ten kraj. Mają nas za nic. Nie wiedzą, że lada dzien wielu z nich idzie na trawke. Kryzys i technologie przewrócą wszystko do góry nogami.

ryynio wez wyslij do redakcji iswinoujscie swoje zdjecie, zamiast ogladania kolejnych zyczen napewno ludzie zobaczyli by kto siedzi za tak" pustymi" komentarzami;)

Dobrze mówisz :) siedziałem też za kobalt i nikiel i jestem Bałwanem

Uzbrójmy się w cierpliwość... Jeszcze trochę i wejdzie konkurencja dla PP, a wtedy wszyscy uciekną od niej, zostaną babcie, które z przyzwyczajenia chodzą tam od dekad płacić wszelkie rachunki:-]

no do mnie ksiazka sroczta polska idzie od polowy lutego i cos jej nie widac... banda zlodziei

TAK RYYNIO, oprócz" LITU" siedziałeś też za KOBALT I NIKIEL?? Bałwan.. hahaha

Ja raz wysłałem na głównej poczcie paczkę za potwierdzeniem odbioru na swój adres, ale do żony (mała niespodzianka miała być na urodziny). Jakie zdziwienie było, że po tygodniu przyszło potwierdzenie odbioru, ale paczki nie doszła do dzisiaj. Ktoś podpisał odbiór i zabrał paczkę.

wiem bo siedziałem ;]

w Stanach kradziez litu lub zawartosci to bardzo ciezkie przestepstwo...z ang. mail fraud...20 lat mozna zarobic, porównywalne do podrabiania pieniedzy...

Do Gość • Środa [11.03.2009, 14:01] • [IP: 93.94.184.***]tak to jest jeżeli sie drzwi pozamyka to jak ion ma wejść do budynku wystawcie najlepiej skrzynki na zewnatrz tak jak na zachodzie i wtedy nie bedzie dzwonił do kogo popadnie. Ach byłbym zapomniał i strażnika trzeba wynająć by te skrzynki pilnował

życzliwych*

Ja od dwoch lat wysylam poczte z Ahlbecku, po okradzeniu paczuszki z telefonem komorkowym nadanej na poczcie nr.10 przy Woj.Polskiego powiedzialem sobie, ze nie dam zarobic ani złotowki naszej szanownej poczcie

Panie Sławku, a czy ta koperta byla dostarczona do rak wlasny, ze ta pani ma czelnosc oskarzac Poczte ? Moze poprostu skrzynka byla otworzona i ktos z rzyczliwych sasiadow sprawdzil czy pani przypadkiem niema waglika w poczce albo nie potrzebnych drobnych...

Mieszkam na ul. Kołłątaja 1A i bardzo mnie denerwuje jeśli jestem cały dzień w domu a listonosz nie raczy podejechać windą na 2 piętro i zostawić listu tylko wygodniej wrzucić awizo do skrzynki, no bo po co ? Niech adresat maszeruje na pocztę i stoi zazwyczaj w długich kolejkach, bo okienek na poczcie jest dużo tylko nie ma komu w nich obsługiwać klienta.Cholera mnie bierze jak mam iść na pocztę i coś wysłać. Dodam jeszcze że kartkę świąteczną z opłatkiem od córki, która mieszka na Mazurach dostałam dokładnie podam datę 06 03 09.Żałosna ta nasza poczta.

przecież jak listonosz nie wejdzie do góry z listem tylko wrzuci z lenistwa awizo to potem na poczcie dziewczyny mają dodatkową robotę, nie dość że ja musze iść na pocztę to jeszcze tworzy sie niepotrzebny tłok przy okienkach. Jestem cały dzień w domu, ale listonoszowi nie chce się wchodzić na górę. Ktoś powinien z tym zrobić porządek.

ciesz sie ze dostalas list...ci co segreguja listy, przesylki i listonosze umarliby z glodu gdyby zeli tylko z pensyjki... to jest tzw. premia, dodatek do pensji, a nieraz sie trafi i spory banknot, 100zl...lub 100 funciaków...

no najbardziej mnie *jak dzwoni idiota do domofonu oczywiscie na samą górę bo jak ktos by mial go opierdzielic to szybciej ucieknie bo wie ze z gory tak szybko nie zdarzy ktos zjesc a na dole to sie boi. nie dosc ze list nie dla mnie to dzwoni do mnie i drze sie ze poczta, a jak mnie denerwuja ludzie z ulotkami.. nie ma dnia.

Na Szkolenj listonosz tez nie raczy zapukać do mieszkania tylko leci na łatwizne i wrzuca awizo do skrzynki. To jest żenada!!

a do mnie listonosz wcale nie przychodzi. Raz na 2 tygodnie.

kiedyś wysłałem kilka par nowych butów, paczka dotarła lecz dwie pary butów z ośmiu zginęły.

to jest nasza poczta jak mnie * to jak dzwonia do mnie do domu.. cały czas... i " pocztaaaa" * że do mnie nic nie ma ale z rana będzie trąbić.. mieszka dużo więcej innych rodzin w moim bloku ale ona tylko do mnie bedzie dzwonic...

zapomniałem dodać, że pewnie tyle czsu zajmuje przeszperanie całej korespondencji!

Świnoujska poczta to żenada, żeby kartka pocztowa dochodziła do Świnujścia od dwóch tygodni do miesiąca później niż w inne miejsce w Polsce, już nie raz to się zdarzyło!!

Z tym awizo to u mnie było notorycznie, ale raz i drugi powiedziałam listonoszowi kilka słów i teraz zawsze dzwoni i sprawdza czy jestem, na prawdę można to miło załatwić a z listonoszem z uśmiechem mijać się na ulicy

ja mieszkam na Armii Krajowej, niestety nasz listonosz nie zasłuduje na pochwałę. Codziennie wracając z pracy sprawdzam skrzynkę, w soboty odruchowo też :) Ostatnio dostałam awizo (nie chce sie wchodzić po schodach na górę) datowane 05.03 niestety w skrzynce było dopiero 09.03.

Telefon to trzeba kurierem wysyłac, a nie pocztą. Mnie na poczcie kiedyś także zginęły różne rzeczy;/

Mieszkam przy ul. Matejki 2- nasza listonoszka, choc jest młodą osobą- jest naprawde super i zycze wszystkim tylko takich doręczycielek/li- a swoja droga Pani dyrektorze- moze doceni Pan -Pania Oliwke i o jakieś nagrodzie pomysli...

Apeluję do wszystkich wysyłających telefony komórkowe POCZTĄ POLSKĄ - Nie wysyłajcie telefonów w oryginalnych pudełkach lub pakujcie pudełka w większe kartony ponieważ osoby, które kradną takie przesyłki doskonale już sobie zdają sprawę co się kryje w tego typu paczce. Znam kilka takich przypadków w środ moich znajomych gdzie po wysyłce telefon nie dotarł do adresata.

odrazu takiej Świni dyscyplinarkę z pracy!!

ja nauczyłam sie już, że jeżeli wysyłam kartkę lub zdjęcia, piszę na kopercie dla złodzieja co jest w liście, aby nie otwierał listu.Otrzymywałam również otwarte listy.Rodzina dla dziecka na urodziwy wkładała do listu 20 zł., których po otrzymaniu listu nie było a kowerta była otwarta.Teraz mamy konto i nie mamy problemu