onet.pl • Wtorek [10.03.2009, 07:00:28] • Świat
Jedzenie, które odchudza

Tomo Jesenicnik(fot. istockphoto.com
)
Słyną nie tylko z dobrego smaku, ale też ze skuteczności: oszukują głód, przyspieszają metabolizm, budują mięśnie. Są koniecznym składnikiem każdej zdrowej diety. Pamiętaj o nich na co dzień, a na pewno schudniesz.
1. Migdały i orzechy
Główne atuty: odbudowują masę mięśniową, świetnie zaspokajają głód.
Tajna broń: białko, tłuszcze jednonienasycone, witamina E, błonnik, magnez, kwas foliowy (w fistaszkach), fosfor.
Korzyści: przeciwdziałają otyłości, chorobom serca, zanikowi mięśni, a także nowotworom, nadciśnieniu, zmarszczkom.
Dobre towarzystwo: awokado, pestki dyni i słonecznika.
Unikaj: solonych i prażonych orzeszków (zawierają sód, który powoduje wzrost ciśnienia krwi). Migdały mają najwięcej wartości spośród wszystkich rodzajów orzechów (choć botanicznie zaliczane są do pestkowców). Garść migdałów pokrywa połowę dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę E; prawie 20 proc. dziennej normy magnezu (niezbędny do budowy mięśni) i 8 proc. wapnia. Osoby, które uwzględniają je w codziennej diecie, są długo syte i mają mniejszy apetyt. 60 g migdałów (czyli ok. 24 sztuki) zaspokoi głód na parę godzin, zwłaszcza gdy popijesz je szklanką wody: zawarty w orzechach błonnik pęcznieje). Posiekane możesz dodać do masła orzechowego, omletu, płatków śniadaniowych, jogurtu, lodów; opieczone (w temp. 200°C) są świetną alternatywą dla popkornu. Po wyjęciu posyp je, np. tymiankiem, cynamonem, ale nie solą. Nie obieraj orzechów ze skórek, bo są one bogate w substancje odżywcze.
2. Fasola i inne rośliny strączkowe
Główne atuty: pomagają w budowie mięśni i spalaniu tłuszczu, regulują trawienie.
Tajna broń: błonnik, białko, żelazo, kwas foliowy.
Korzyści: przeciwdziałają otyłości, rakowi okrężnicy, chorobom serca i nadciśnieniu.
Dobre towarzystwo: soczewica, groszek zielony, soja, humus (pasta z cieciorki).
Unikaj: odsmażanej fasoli (zawiera tłuszcze nasycone).
Fasola bardzo dobrze zaspokaja głód. Jest niskokaloryczna, zawiera dużą ilość protein, błonnika i żelaza – składników niezbędnych do budowy mięśni oraz wspomagających spalanie tłuszczu. Oto dobra zasada: spróbuj kilka razy w tygodniu zastąpić mięsny posiłek daniem z roślin strączkowych. Najwartościowsze są kolejno: soja, cieciorka (groch włoski), fasola: czarna, biała, czerwona.
3. Szpinak i inne jarzyny zielone
Główne atuty: neutralizują wolne rodniki (przyspieszające proces starzenia).
Tajna broń: witaminy, w tym A, C i K, kwas foliowy, beta-karoten, minerały (wapń i magnez), błonnik.
Korzyści: przeciwdziałają nowotworom, chorobom serca, zawałom, otyłości, osteoporozie.
Dobre towarzystwo: brokuły i brukselka, szparagi, papryka, fasolka szparagowa.
Unikaj: jarzyn smażonych lub duszonych z żółtym serem.
Szpinak (jedna porcja) zaspokaja prawie całe dzienne zapotrzebowanie na witaminę A i połowę potrzebnej ilości witaminy C. Zawiera również sporą dawkę kwasu foliowego (zapobiega chorobom serca, zawałom i rakowi okrężnicy). Smakuje zarówno na kanapce (jak liść sałaty) lub podsmażony ze świeżym czosnkiem i oliwą. Brokuły to cenne źródło błonnika, witamin i minerałów. Bardzo bogate w witaminę C oraz wapń są żelazną pozycją diet przeciwnowotworowych (stymulują produkcję enzymów pomagających w neutralizacji czynników rakotwórczych). Różyczki brokułów to wspaniałe źródło antyutleniaczy. Zawierają trzy razy tyle beta-karotenu co łodygi. Jeśli nie lubisz brokułów, „zamaskuj” ich smak: zetrzyj na drobnej tarce i dodaj do dipu, albo usmaż w małej ilości tłuszczu i polej sosem.
4. Nabiał o niskiej zawartości tłuszczu (mleko, twaróg)
Główne atuty: wzmacnia kości, pomaga schudnąć.
Tajna broń: wapń, witaminy A i B12, ryboflawiny (kwas rybonukleinowy), fosfor, potas.
Korzyści: zapobiega osteoporozie, otyłości, nadciśnieniu, niektórym nowotworom.
Dobre towarzystwo: jogurty.
Unikaj: mleka pełnotłustego.
Nabiał jest nieoceniony przy budowie kości, pomaga też w odchudzaniu. Udowodniono, że ludzie, którzy się odchudzają i codziennie spożywają około 1300 mg wapnia (trzy kubki odtłuszczonego mleka), stracą na wadze prawie dwukrotnie więcej, niż osoby, których dieta jest uboga w ten pierwiastek. Naukowcy przypuszczają, że wapń służy zachowaniu dobrej sylwetki, ponieważ przyspiesza rozkład związków tłuszczu w organizmie. Z tego właśnie powodu ważną częścią każdej diety powinny być niskotłuszczowe jogurty, sery. Spośród produktów nabiałowych na pierwszym miejscu stawiaj płyny mleczne: wypełniają żołądek, więc mózg otrzymuje sygnał, że już jesteś syta. Jeśli masz ochotę na coś słodkiego, wsyp do mleka rozpuszczalne kakao.
5. Jajka
Główne atuty: odbudowują mięśnie i spalają tłuszcz.
Tajna broń: białko, witamina B12, witamina A.
Korzyści: zapobiegają otyłości.
Dobre towarzystwo: nie ma.
Unikaj: jajecznicy na boczku.
Jajka trzeba jeść! Przez wiele lat niesłusznie obarczano je przede wszystkim odpowiedzialnością za wzrost poziomu cholesterolu w organizmie (jeśli jednak ktoś ma już podwyższony cholesterol, powinien jajek unikać). Są one prawdziwą bombą proteinową: mają najwięcej białka spośród wszystkich produktów żywnościowych, a białko to jest bardziej wartościowe od występującego w mleku czy w wołowinie.
6. Chleb pełnoziarnisty
Główne atuty: zapobiega odkładaniu się tłuszczu.
Tajna broń: błonnik, białko, tiamina, ryboflawiny, niacyna, pirydoksyna (witamina B6), witamina E, magnez, cynk, potas, żelazo, wapń.
Korzyści: przeciwdziała otyłości, nowotworom, nadciśnieniu, chorobom serca.
Dobre towarzystwo: brązowy ryż, razowy makaron.
Unikaj: słodkich bułek maślanych posypanych ziarnem. Chleb z pełnego ziarna poznajemy nie tylko po ciemnym kolorze: prawdziwe pieczywo razowe jest ciężkie, raczej twarde. O tym, że mąka pochodzi z pełnego przemiału, powinna informować etykieta.
Najlepiej za prace sie wzjasć, a po pracy w domu za pozadkia nie leżeći o głupotach myślec.a choroba jak dopadnie to samo sadło spadnie.
a ja nie robilem juz kupy 2 dni to dobrze?
Najlepsza dieta na swieta to NŻT - NIE ŻRYJ TYLE!!
I widać, że osoba pisząca artykuł przeczytała coś w internecie i teraz próbuje zabłysnąć. Jakiekolwiek pieczywo by nie było, jest złe. W przypadku odchudzania - mniejsze zło to i tak zło.
Mniej jeść i tyle! Dużo ruchu na świeżym powietrzu! I efekty będa widoczne!
Dupa dupa dupa nie obrzerac sie słodkościami i tłustm zarciem troszkę wiećej ruchu niz zwykle i będa rezultaty :)
Grapefruity tez odchudzaja, a nie widze o nich wzmianki, i ananasy
Jedzenie, ktore odchudza to jest to ktorego nie zjemy(niestety)!