Zygmunt Kiliszewski, były wojskowy związany przez lata ze Świnoujściem, prowadzi własne prace nad alternatywnymi konstrukcjami napędów elektrycznych. Na swoim kanale YouTube regularnie publikuje filmy prezentujące prototypy silników oraz nietypowe układy uzwojeń, które sam projektuje. Jego najnowsza konstrukcja, BLHF-RM (Brushless Hybrid Fast-Rotation Motor), określana po polsku jako Bezszczotkowy Szybkoobrotowy Motor Hybrydowy (BSMH), wykorzystuje czterofazowy, czterokrokowy system uzwojenia oparty m.in. na wzorze Ż = 8K oraz geometrycznych proporcjach autora nazwanych „Sectio Aurea”.
W przeprowadzonej analizie literatury technicznej i baz patentowych można zauważyć, że koncepcja hybrydowych silników synchronicznych jest obecna w światowych badaniach od wielu lat. W publikacjach naukowych oraz patentach występują konstrukcje łączące:
- magnesy trwałe z klasycznym uzwojeniem wzbudzenia,
- cechy silników reluktancyjnych i silników PMSM,
- wielofazowe układy sterowania (w tym czterofazowe silniki synchroniczne i bezszczotkowe PMSM),
- rozwiązania przeznaczone do pracy szybkoobrotowej.
Oznacza to, że ogólny kierunek obrany przez świnoujskiego konstruktora wpisuje się w rozwojowy nurt napędów elektrycznych – zwłaszcza tam, gdzie projektuje się konstrukcje o zwiększonej redundancji, większej płynności pracy czy odporności na awarie faz.
Jednocześnie należy podkreślić, że autorskie elementy projektu, takie jak wzór Ż = 8K czy nazwy systemów uzwojenia „Sectio Aurea 135°” i „Sectio Aurea SINUS 180°”, nie występują w recenzowanej literaturze naukowej dotyczącej maszyn elektrycznych. Wyglądają one na własne oznaczenia i metodologię Zygmunta Kiliszewskiego, której dotąd nie opisano w pracach branżowych.
Podobnie, w dostępnych materiałach brakuje niezależnych danych pomiarowych dotyczących sprawności czy charakterystyk silnika BLHF-RM. To oznacza, że choć projekt jest ciekawą propozycją z obszaru amatorskiej inżynierii, jego pełna ocena wymagałaby testów laboratoryjnych, publikacji wyników badań oraz zewnętrznej weryfikacji.
Niezależnie od tych zastrzeżeń, działalność Zygmunta Kiliszewskiego jest interesującym przykładem lokalnej pasji technicznej i własnej ścieżki w kierunku maszyn elektrycznych o nietypowej konstrukcji. W świecie, w którym napędy hybrydowe i wielofazowe rozwijają się dynamicznie, jego prace stanowią lokalny głos w globalnej dyskusji o przyszłości technologii synchronicznych i bezszczotkowych.



















Eksperymenty nad bezszczotkowymi silnikami sa prowadzone od lat 1960-tych ale daleko im do perpetum mobile.
Nicola Tesla też miał pomysły z których dzisiaj się korzysta, ale mało który człowiek wie o tym, a szkoda, bo postęp = technika wynalazcza. Więc tylko życzyć temu człowiekowi spełnienia swych marzeń.
Nie miało, nie ma i mieć nie będzie żadnego znaczenia. Ot hobby, jakie by nie było, takim pozostanie.
Jak się coś panu uda to zaraz panu zabiorą pomysł, przecież nie może być tak żeby Polak zarabiał na swoim wynalazku
Oby pan Zygmunt nie poszedł w ślady innych polskich wynalazców, Lucjana Łągiewki i Jacka Karpińskiego... Trzymam kciuki!