iswinoujscie.pl • Czwartek [13.11.2025, 14:52:39] • Świnoujście
Wrak z Basenu Północnego tonie - natura sama zaczyna go chować

fot. iswinoujscie.pl
Przez lata stał opuszczony i rozkradany. Dziś, 13 listopada, stary kuter przy Basenie Północnym w Świnoujściu zaczął tonąć. To ten sam, o którym już wcześniej pisaliśmy - wrak, który od dawna szpecił marinę i był przedmiotem licznych interwencji.
Na zdjęciach widać, że stary kuter, stojący przy nabrzeżu Basenu Północnego, coraz głębiej zanurza się w wodzie. Kadłub jednostki przechylił się wyraźnie w stronę kanału, a część nadbudówki znalazła się już poniżej linii wody.
To właśnie o tej jednostce redakcja iswinoujscie.pl pisała kilkukrotnie. Już rok, a może i dwa lata temu, mieszkańcy i żeglarze alarmowali, że kuter – porzucony przez właściciela - jest systematycznie dewastowany i rozkradany. Z wnętrza zniknęły elementy wyposażenia, zbiorniki i metalowe części.

fot. iswinoujscie.pl
Z tabliczki na burcie wynika, że jednostka była wystawiona na sprzedaż z niemieckim numerem telefonu i napisem „Zu Verkaufen”. Jednak od dawna nikt się nią nie interesował. Wrak stał się smutnym symbolem bezradności wobec formalnych procedur i braku decyzji, co dalej z tym niebezpiecznym i nieestetycznym obiektem.
Czy natura sama rozwiąże problem? Dziś wygląda na to, że tak. Kuter, który przez lata stał nieruchomo przy kei, zaczął tonąć. Być może to efekt nieszczelnego kadłuba, a może po prostu czas zrobił swoje.
W przeszłości pojawiały się plany, by jednostkę zutylizować, jednak - jak mówiono - koszty takiej operacji miały być zbyt wysokie. Teraz, gdy kadłub osuwa się do wody, pytanie brzmi: czy ktoś wreszcie zajmie się tym wrakiem, zanim całkiem zniknie pod powierzchnią?
Niektórzy z żeglarzy żartują gorzko, że „natura sama załatwi to, czego nie mogli urzędnicy”. Ale prawda jest taka, że jeśli kuter osunie się całkowicie, może stanowić zagrożenie zarówno dla środowiska, jak i dla jednostek cumujących w pobliżu.
Basen Północny w Świnoujściu od lat pełni funkcję mariny miejskiej pod zarządem OSiR-u. Jak mówią bywalcy portu, poprzedni kierownicy wielokrotnie próbowali znaleźć rozwiązanie. Obecny zarządca dopiero zapoznaje się z sytuacją, ale jak widać - czas nie czeka.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Miasto nam pięknieje! Jak pięknie, jak cudownie!
Obawiam się że zdjęcie tonącego kutra w porcie jachtowym to morze być symbol naszego miasta.
ciekawe czy w niemieckiej marinie mógłby tak zostać porzucony polski wrak. .. ?
podobno kuter postanowił zatonąć w imię solidarności z Heweliuszem
Stare wiatraki, stare tramwaje. stare wagony kolejowe i teraz stary wrak. Uśmiechamy się!
Za utylizacjie stawów jest dodatkowa gotówką.
Jak by to był Polski kuter. To kary byłyby milionowe.Polak w niemczech coś przeskrobie, sąd i kara parę tys euro. Niemiec ostatnio w tunelu mało nie doprowadził do katastrofy i co?
PROSZE JAKA NIEGOSPODARNOSĆ. CIEKAWE KTO ODPOWIADA. PRYWACIARZAOD RAZU BY POCIĄGNELI DO ODPOWIEDZIALNOSCI
Postawić ten wrak naprzeciwko latarni. Przynajmniej ptaki będą miały gdzie gniazdować. Albo przy wiatraku tak aby mogły się na dachu tej krypy wylegiwać się foczki.
Jak zwykle basior tam wpadł i pobazgral. Pojebass :)
Najgorsze w tym wszystkim jest to że WYCIEKA PALIWO. Stojąc przy tym rupciu czuć paliwo. Jednostka nie jest zabezpieczona przed rozlewem. Ropopochodne płynie sobie do basenu i dalej. Jeżeli przyjdzie trochę falowania to z tych dziadowskich cum się urwie i wówczas nastąpi kolejna odsłona zaniechania zarządcy basenu jak i władz miasta. Wówczas koszty wydobycia wzrosną kilkakrotnie. Tylko kto za to odpowie.
Patologia
Służby Basenu i miasta powinny zareagować wcześniej, by nie narażać miejsca i wód lokalnych na tego typu PODRZUCANIA i zarazem ZANIECZYSZCZENIA.
Żeby zmniejszyć koszty wydobycia wraku z dnia proponuję zalozyc stalowe liny tak aby dźwig mógł wydobyć ten wrak na brzeg. To że miasto będzie obciążane kosztami wydobycia to jest nieuniknione gdyż Niemcy już dawno temu opuścili tą jednostkę pozbywając się kłopotu a my jako miasto nie mamy żadnej możliwości obciążenia ich strony. A przymus wydobycia spadnie na miasto chyba że mamy ubezpieczenie.
To symbol mojego miasta i mojego kraju
Nie róbmy jaj qwa, że nie da się zlokalizować właściciela statku 🫣 z drugiej strony jak mu się zawinęła nóżka, no to mamy problem z głowy. Porządek swoje kosztuje i nikt nie będzie sprzątał za darmo.
CIEZKO BYLO ZADZWONIC I POD PRETEKSTEM KUPNA SCIAGNAC WLASCICIELA?!
A kto pokryje koszty wyciągnięcia wraku i zezłomowania. Czy na terenie Basenu Północnego obowiązują przepisy rozróżniające wrak od jednostki pływającej.
Ścigać właściciela, nr telefonu podany jest na burcie. Chyba mamy w tym kraju służby, które się tym zajmują, czy nie ?