Chodzi o wydarzenia z dwóch sesji pod koniec grudnia, na których uchwalono budżet na 2007 rok. 28 grudnia jednak do głosowania nie doszło, ponieważ salę opuścili radni opozycyjni i zabrakło quorum. Był to protest przeciwko temu, że zbyt późno przedstawiono szczegółowe materiały dotyczące budżetu.
Przewodnicząca Rady przerwała wtedy obrady do 29 grudnia. Radni opozycji jednak uważają, że przewodnicząca naruszyła prawo, ponieważ nie powiadomiła o tym 2 radnych, których 28 grudnia nie było na sesji. Przewodnicząca Agatowska odpiera zarzuty mówiąc, że radni, gdy przekładali usprawiedliwienia informowali, że nie będzie ich do końca roku. Świadkami miały być 2 pracownice Biura Rady Miasta.
- To bezsensowne zamieszanie - uważa prezydent Janusz Żmurkiewicz. Radni opozycji zaprotestowali też przeciwko obniżeniu przez Przewodniczącą o 1/4 diety tym radnym, którzy opuścili salę.
ale żenada :(
Stwierdzam, iż rewanżyści obecnie zajmujące czasoprzestrzeń w Urzędzie Miasta Świnoujście są mało atrakcyjni dla swoich wyborców. Czas na zmiany! Aby mieszkać w naszym pieknym mieście było ciekawiej i weselej, powinni oni zabawiać nas swoimi decyzjami, kłótniami i aferami codziennie, a nie co tydzień. Jestem" za", a nawet" przeciw"...
Opozycja, pożal się boże: Stachu"Taczka", Ponton"Kaszanka", i ta co ma ksywę" Gdzie moja matura!?", i jeszcze paru innych odmieńców. Razem to nic więcej niż tylko gminny plankton, który usiłuje pokazać, że jeszcze coś znaczy. Dobro miasta mają gdzieś.
Nie daj sie kobito
Ilekroć słyszę o tak zwanej" opozycji" w Radzie Miasta, tylekroć ogarnia mnie pusty śmiech. Szanowni dyskutanci i komentatorzy, proszę zauważyć kto zasiada w tej" opozycji"? Przecież to osoby doskonale nam wszystkim znane z różnych wcześniejszych konfiguracji i układów wewnątrz rady! O zasługach tych osób nie będę się rozpisywał, bo ci którzy śledzą i interesują się pracami rady i działalnością tych osób poza urzędem, doskonale wiedzą, co te osoby potrafią, jakimi są przed wyborami i co dobrego do tej pory zrobili dla naszego miasta!
Tak zwana" opozycja" to przecież nie kto inny, jak tylko niedoszli (niewybrani) kandydaci na stołek prezydenta miasta, którzy znając swoje wyborcze szanse, postanowili zabezpieczyć się podwójnie w ostatnich wyborach, aby jak nie uda się wskoczyć na najwyższy stołek w mieście, to dobre będzie i krzesło w Radzie Miasta! Zatem startowali i na prezydenta i jednocześnie na radnego! W swoich przedwyborczych programach każda z tych osób miała szczytne hasełka, opowiadała dyrdymały na spotkaniach i obiecywała wszystko co tylko elektorat chciał usłyszeć! Cóż, pozostało im teraz za marne 1500 złotych, pobieranych z kasy miasta raz w miesiącu z naszych podatków, być tak zwaną" opozycją"! A dokładnie, z tego co obserwuję -GRUPĄ OPORTUNISTYCZNĄ. Dowodzoną niezmiennie od lat przez głównego myśliciela i stratega, któremu" Jasna strategia dla miasta" pomyliła się z innym, od zawsze lansowanym hasłem: Im gorzej, tym lepiej! - Pytanie jak długo i dla kogo?
Czy moze Pani skomentować powody odejścia Pana Zdziecha z funkcji skarbnika?