- Na naszych drogach i tak już kratery jak po strzelaninie, a teraz jeszcze kopyta! - żartuje nasz Czytelnik, który uwiecznił stylowy zaprzęg jadący ulicą Mazowiecką.
Ślady po podkowach na asfalcie to nic niezwykłego - zostają, gdy metal mocno uderza o twardą nawierzchnię, zwłaszcza w normalny dzień. To nie błąd w podkowaniu, tylko naturalny efekt miejskiego spaceru w końskim rytmie.
Czy to zapowiedź powrotu do dawnych tradycji? A może po prostu Świnoujście staje się miastem, w którym samochody ustępują miejsca powozom? Jedno jest pewne - Mazowiecka zyskała dziś prawdziwie westernowy klimat.
A jak wyglądają inne ulice? Może i tam znajdą się ślady po „konnych kowbojach” naszych czasów? Czekamy na Wasze zdjęcia!















W strasznym stanie jest ulica prowadząca do Grodka.
Ok nie jest ich dużo Ale te psełdo melexy folia jeżdżąca i bez świateł kto na to pozwolił jakieś przeróbki z oczami na kołach CYRK
Odchody konskie to ZŁOTO!!
Czy ślady końskich kopyt odbitych na asfalcie to problem 🤔🤔🤔
I woźnica w wielkim skórzanym kapeluszu.