Głosowania w Sejmie i Senacie pokazały, że morska energetyka wiatrowa jest projektem polskim, a nie partyjnym. Polityczne poparcie dla sektora jest szerokie, a zrozumienie jego znaczenia – coraz głębsze. Projekt ustawy zawiera rozwiązania, które mają kluczowe znaczenie dla sukcesu zbliżającej się aukcji, m.in. wprowadzenie warunkowej prekwalifikacji czy możliwość organizacji aukcji interwencyjnej w 2026 roku. Branża z nadzieją patrzy na dalsze prace legislacyjne, licząc, że proces polityczny dotrzyma kroku potrzebom sektora.
- Przyjęcie ustawy przez Senat to sygnał, że Polska dojrzewa do roli lidera transformacji energetycznej w regionie. Dziś morska energetyka wiatrowa to nie tylko inwestycje w megawaty, ale przede wszystkim inwestycje w kompetencje, w przemysł i w ludzi. To sektor, który może stać się jednym z filarów polskiej gospodarki w najbliższej dekadzie. Cieszy nas, że wokół offshore wind udało się zbudować ponadpartyjne porozumienie polityczne, bo tylko stabilne regulacje pozwolą inwestorom działać z pewnością i planować długofalowo – zauważa Janusz Gajowiecki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Energia z morza napędza polską gospodarkę
Offshore wind staje się przykładem strategii „local first”, w której lokalne firmy, kompetencje i społeczności zyskują nowe możliwości, a polski przemysł włącza się w międzynarodowy łańcuch dostaw nowoczesnej energetyki. Widać już pierwsze efekty tej zmiany - na Bałtyku stoją pierwsze turbiny, z których w przyszłym roku popłynie prąd do polskich sieci. Morska energetyka wiatrowa przestaje być wizją przyszłości i staje się jednym z filarów bezpieczeństwa energetycznego i niezależności gospodarczej kraju.
W kontekście dynamicznego rozwoju branży kluczowe znaczenie zyskuje aktywność podmiotów nadzorowanych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, zarówno jako inwestorów, jak i jako elementów krajowego łańcucha dostaw. Zgodnie z ostatnią deklaracją MAP, rozwój „local content” stał się priorytetem resortu aktywów państwowych, a polityka zakupowa państwa ma wspierać preferowanie polskich firm w projektach infrastrukturalnych
Pierwsza aukcja, zaplanowana na grudzień 2025 roku, będzie momentem przełomowym – to ona zdecyduje o tempie rozwoju całego rynku na kolejną dekadę. Od jej powodzenia zależy, jak szybko Polska zwiększy udział czystej energii w miksie energetycznym, ale również jak dużą część wartości gospodarczej i produkcyjnej uda się utrzymać w kraju.
Rozpoczęcie prac nad drugą fazą rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, ma kluczowe znaczenie dla trwałego wzmocnienia polskiego łańcucha dostaw. To właśnie kolejne projekty, planowane po 2030 roku, mogą zagwarantować stabilność zamówień dla krajowych firm, rozwój nowych technologii i długofalowe wykorzystanie doświadczenia zdobytego w pierwszej fazie inwestycji. Bez kontynuacji i przewidywalności projektów trudno będzie utrzymać tempo rozwoju przemysłu, który już dziś zaczyna się budować wokół offshore. Właśnie dlatego branża apeluje o stworzenie jasnej ścieżki dla drugiej fazy – z wyprzedzeniem, które pozwoli przedsiębiorstwom inwestować i planować rozwój swoich możliwości produkcyjnych.
O tym, jak ważny jest to moment dla branży, będziemy rozmawiać już 19–20 listopada w Warszawie, podczas Konferencji Offshore Wind Poland 2025. To największe i najważniejsze w Polsce spotkanie poświęcone morskim farmom wiatrowym, które gromadzi liderów sektora, przedstawicieli rządu, inwestorów, ekspertów technicznych i analityków rynku. W tym roku szczególny nacisk zostanie położony na kwestie konkurencyjności, gotowości projektów i znaczenia stabilnych regulacji dla dalszego rozwoju sektora.
- Budowa pierwszej morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku to symbol nowej ery polskiego przemysłu. To historia sukcesu, którą wspólnie chcemy opowiadać i pokazywać podczas naszego wydarzenia – historia o tym, jak energia z morza staje się energią rozwoju gospodarczego kraju – mówi Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.
Offshore Wind Poland 2025 to forum dialogu i współpracy, które pokazuje, jak z ambitnych planów i ustaw mogą powstać realne inwestycje i miejsca pracy. To właśnie tu spotykają się wizje, decyzje i praktyka – a Polska po raz pierwszy w historii staje przed szansą, by stać się energetycznym liderem regionu.
👉 Zarejestruj się już dziś: Konferencja Offshore Wind Poland 2025 (www.konferencjaowp.pl )
Czasy nonsensu to Czasy Ostateczne. Wiatraki na morzu to ekonomiczna wtopa. Bez dopłat z budżetu i nakładanych na paliwa kopalne podatków podnoszących ich cenę, zawsze będzie to nominalnie droższe. Żywotność morskich farm wiatrowych jest dużo mniejsza niż lądowych. Koszty ich ''recyklingu'' równoważą a może nawet przekraczają uzyskane dochody z eksploatacji. A dojdzie jeszcze od 2026 roku ekoterrorystyczny haracz za emisję CO2 przez każde gospodarstwo domowe korzystające z paliw kopalnych co ma nas skłaniać do akceptacji religii ekologizmu masońsko-lewackiego. Chcą nas permanentnie zrujnować byśmy jak to isał niesławny Klaus Schwab ''nie mieli niczego i byli szczęśliwi''. Ewidentnie trwa już biblijny czas ucisku.
18:49:05 No i jeszcze kury się nie niosą, a krówki wściekłe mleko dają.
Propaganda.
Kłamstwo to jest.
mamy wyngel- pamiétajcie
Czy" ekolodzy" z Warszowa będą protestować przeciw tej inwestycji? Albo od infradźwięków zgłupieją całkowicie.
Precz z wiatrakami...niemcy naprodukowalu i nikt nie chce...to donkowi wciskają...te badziewie niszczy ptactwo...chmury..Tylko WĘGIEL
Niemcy rezygnują z tego chorego pomysłu a tuskomatoły się tym zachwycają. Pewnie niemcy już wcisnęli im to gó*no. Ale my będziemy za to płacić, aby niemcom żyło się lepiej. Bo wiadomo że uśmiechnięta koalicja pieniędzy nie ma ale demoluje Polskę.
Wiatraki do mielenia ptaków. Para w gwizdek
Energie pozyskiwac z napedu srstkow, kilwater a nie z wiatrakow. Po o co nam tu Don Kichot.Do boju.A moze staruszka dosrarczy nam energi razem z procesja.Ile tam ladunkow sie miesci sam atom
Infradźwięki generowane przez te niemiecke złomy będą masowo zabijać stworzenia morskie. O tym jest coś w przekaziorach?
Taki wiatrak nigdy nie wygeneruje takiej mocy przez 30 lat, jaka została zużyta do jego produkcji i utylizacji.
„Na obszarze nawet do 2-3km u osób tam przebywających zaburzają pracę narządów odpowiedzialnych za ruch, zmysł słuchu, wzroku, równowagi i świadomości pozycji. Jest to tzw. Syndrom Turbin Wiatrowych. Po kilkuletnim przebywaniu w zasięgu oddziaływania turbin wiatrowych ludzie cierpią na uporczywe infekcje narządów oddechowych, alergie, osłabienie układu odpornościowego, patologie kardiologiczne (utrudniona praca serca oraz rozrusznika serca), padaczkę, bóle kręgosłupa, bóle w klatce piersiowej, choroby układu pokarmowego i inne groźne dla człowieka choroby – są bardzo drogie (w sam fundament trzeba wlać kilkaset ton betonu) – są nieopłacalne pod względem efektywności produkcji energii i kosztów jej produkcji (1MW/h prądu wyprodukowanego w elektrowni węglowej kosztuje190zł, a prąd z elektrowni wiatrowej 1MW/h – 680zł),
Wiatrak potrzebuje 30 ton smaru z paliw kopalnych żeby niwelować tarcie przy obrotach śmigieł, olbrzymi problem środowiskowy jest także w związku z koniecznością zagospodarowania polimerów zbrojonych włóknami, które stanowią element w produkcji łopat wiatraków. Zabija ptaki, indukuje dźwięki o niskich częstotliwościach które powodują, że życie wokół ucieka (jeżeli ma gdzie - jeżeli jest w pobliżu wiatraka zamknięty zbiornik wodny to ryby umierają, a inne zwierzęta uciekają z tego terenu). - Polska Akademia Nauk wskazuje, że w celu wyznaczenia minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od zabudowy mieszkaniowej należy wziąć pod uwagę takie czynniki mające wpływ na środowisko jak: ▪️hałas słyszalny, ▪️infradźwięki, ▪️migotanie światła, ▪️pola elektromagnetyczne, ▪️drgania i wibracje, ▪️odpadanie części turbiny,
Poɤebani nawijają makaron na uszy.
Pojebani nawijają makaron na uszy.
Jedno wielkie klamstwo caly swiat ucieka.od tego gowna
Ja osobiscie, tych bredni(dla mnie)juz nie moge sluchac.
rząd podkreśla, że morska energetyka wiatrowa to nie tylko projekt energetyczny, ale również gospodarczy, napędzający rozwój krajowych przedsiębiorstw, portów, uczelni technicznych i całych regionów- krajowych? Chyba krajów ościennych, szczególnie tych na zachodniej ścianie. Konferencja Offshore Wind Poland 2025 -für Deutschland.
Ciekawe, że u siebie Niemiaszki kasują te wiatraki, a nagle w Polsce to wielka nowość, cud, objawienie... Miał rację znajomy Niemiec, który powiedział mi, że Polska jest złomowiskiem Europy.
Zwykła propaganda. Już niemcy demontują na morzu północnym swoje turbiny Pytanie dlaczego ? No właśnie, są nieopłacalne w eksploatacji. Jedyny zysk, to sprzedaż naiwnym. A takich już mają.
A wiatraki z Niemiec? Niemiec płakał jak sprzedawał - ze szczęścia, że pozbył się zdezelowanych wiatraków. A tak swoją drogą jaki jest koszt jednego wiatrak na morzu i jednego na lądzie o porównywalnej mocy i wydajności?
Bzdury, durna propaganda.
Cała Skandynawia rezygnuje z ferm morskich a idioci z rządu Tuska dopiero zaczynają to kolejny gwóźdź do trumny dla Polski.
Siemens jest na skraju bankructwa i nasz kraj ma ich ratować przed masowymi zwolnieniami.