Właścicielka Rudzika nie kryje wzruszenia i wdzięczności wobec wszystkich, którzy zaangażowali się w poszukiwania. - Dzięki wrażliwym ludziom o dobrym sercu, którzy nie byli obojętni, którzy wielokrotnie dzwonili, że widzieli kota o podobnym wyglądzie. W końcu po 2 tygodniach tułaczki udało się go namierzyć na ul. Hołdu Pruskiego dzięki pani Marcie i panu Krystianowi. To daje wiarę w ludzi i poczucie, że tak wielu z nas ma tak wielkie serca dla braci mniejszych. Bardzo chciałabym podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w poszukiwania, którzy chwycili za telefon i chcieli pomóc. Taki odzew podnosi na duchu. Jeszcze raz dziękuję - przekazuje pani Lila.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi i solidarności mieszkańców Rudzik może teraz cieszyć się spokojem w swoim domu, a cała historia pokazuje, jak ogromne znaczenie ma wrażliwość i wsparcie społeczności.
Nienawidzę kotów. Krzywdy nie zrobię, ale nienawidzę
Cudownie, ze ludzie maja tyle empatii do zwierząt. Cudownie, ze jest ISwinoujscie, bo wspólnie zawsze są większe szanse na pomoc na odnalezienie i na bieżące informacje. Dziękuje !!
15:28 • 37.225.89.***] ornitolodzy kotów nie obarczają główną winą za znikające wróble, ich rolę w tej kwestii nazywają raczej dodatkową, a akcentują wycinanie zarośli na miedzach ininnych terenach, w ogóle mówią o nadmiernej urbanizacji krajów, np.o termomodernizacji domów, co utrudnia budowę gniazd, mówią o chemizacji, np.o pestycydach, o zmianach w rolnictwie - redukowaniu zasiewów z ziarnem, itd.
Super kot
89. Pomyśl ile istot zabija (nawet dla przyjemności) , człowiek.
Piękny jest
Koty zabijają 5 milionów ptaków rocznie.. Za kilka lat wrubla juz nie będzie
super
, 10:21 • 91.94.15.***]- może także sprawy rozwiązałaby obróżka z chipem GPS, szukałoby się kota jak telefonu.
A witano go w domu chlebem i. ..myszą? Kiedyś nasza kotka w czasie rodzinnego obiadu wskoczyła z zewnętrznego parapetu na lufcik, to była stała droga naszych kotów z ogródka do domu - i okazało się, że coś trzyma w pyszczku... zeskoczyła nam na stół, a tu... okazało się, że przyniosła nam na obiad...MYSZ. No, dokarmiała STADO...
Cieszę się bardzo, że kotek się odnalazł. To żywe cudeńko 😊 Pomoże też wrócić szybciej do zdrowia właścicielowi. Właścicielka też o wielkim sercu!
To super
Pewnie siedział w krzakach bo mu się marzec pomylił z wrześniem i się lochał. Te koty już też schodzą na psy
Super, że Rudzik wrócił.Moja podopieczna kotka wolnożyjąca ostatni raz widziałam ją 28 sierpnia i ślad po niej zaginął.Wczoraj zadzwoniła znajoma że znalazła się, była taka głodna, że zjadła dwie saszetki.Zachodzę w głowę gdzie mogła się podziewać 3 tygodnie ale jestem szczęśliwa, że jest cała.
Nie wygląda na szczęśliwego. Może wolałby dalej imprezować na mieście z kocicami?
Cieszę się bardzo !
Cudowna wiadomość😁Pani Marto, Panie Krystianie niech Wam się szczęści.
Wielka sprawa! Wielkie dzięki!