Potańcówki miejskie, znane również jako letnie potańcówki lub potańcówki pod gwiazdami, od kilku lat zyskują coraz większą popularność w wielu miastach w całej Polsce. Po czasie pandemii stały się symbolem wspólnej zabawy i powrotu do prostych, ale niezwykle radosnych form spędzania wolnego czasu.
Pierwsza Miejska Potańcówka w Świnoujściu powstała na prośbę mieszkańców, którzy od dawna marzyli o takim wydarzeniu w naszym mieście. Przed nami wieczór pełen dobrej muzyki, tańca i uśmiechu. Na wszystkich uczestników czeka wyjątkowy klimat letniej nocy, muzyka dla każdego i wiele godzin zabawy na świeżym powietrzu. Wejście jest całkowicie bezpłatne.
Spotykamy się w piątek 8 sierpnia o godzinie 19:00 przed Muszlą koncertową. Zabawa potrwa do północy. Przyjdź, zabierz znajomych, rodzinę, sąsiadów lub po prostu przyjdź sam, bo na pewno znajdziesz towarzystwo. Tańczymy pod gwiazdami, cieszymy się muzyką i odkrywamy na nowo, jak wiele radości daje wspólny taniec. Jeśli wydarzenie spotka się z Waszym entuzjazmem, w przyszłości planujemy organizować kolejne potańcówki także w innych miejscach Świnoujścia. Do zobaczenia na parkiecie pod gwiazdami!
Komuś przypomniały się zabawy w remizach strażackich na wsiach organizowanych dla podlotków aby mogli przyjrzeć się sobie i ocenić przyszłego partnera na całe życie. To były czasy gdzie trzeba było wykazać się umiejętnościami aby najlepsza dziewczynę wydawać a duże szanse mieli chłopaki z pobliskich jednostek wojskowych na samym początku istnienia tych jednostek gdyż jak miejscowi ogarnęli się o co w tym chodzi że obcy wyrywają im najlepsze i często zostawiali je na pożarcie to były bitwy nie na żarty o to by nie wpuszczać wojska na taką imprezę. Aż często opierało się to i zakaz wydany rozkazem o rejonie gdzie nie wolno było się pokazywać w mundurze co groziło prorokiem lub w lżejszych przypadkach Orzyszem. Ale cóż młodość i testosteron czasem brały górę a teraz proponuje się potańcówkę tylko hormonów brakuje bo o młodości to już dawno się zapomniało chyba że się przyśni. Ale jak się nie co się lubi to się lubi co jest. Powodzenia, następnym razem zróbmy taka imprezę na Warszowie bo tam bieda.
Bardzo dobry pomysł.