W Świnoujściu temat tunelu przez lata rozpalał emocje – oczekiwania były ogromne, a inwestycja miała zrewolucjonizować życie mieszkańców i turystów. I zrewolucjonizowała – ale nie tylko na plus. Choć dziś do miasta wjeżdża się szybko i bez kolejek, paradoksalnie łatwość dostępu sprawia, że... równie łatwo się z niego wyjeżdża.
Z punktu widzenia kierowców – pełna wygoda. W słoneczne dni Świnoujście przeżywa oblężenie. Nie ma potrzeby sprawdzania rozkładów promów, nie ma długich oczekiwań – jest komfort, mobilność i swoboda. Jednak gdy tylko pogoda się psuje, goście nie myślą już o czekaniu na słońce. Po prostu wyjeżdżają.
Przed erą tunelu, turyści „uwięzieni” promową kolejką często spędzali deszczowe godziny w kawiarniach, restauracjach, muzeach czy na zakupach. Lokalne firmy korzystały – nie z powodu pogody, ale właśnie z faktu, że gościom trudno było opuścić wyspę. To był czas, w którym niepogoda oznaczała dodatkowy dochód.
Dziś wystarczy kilka kropel deszczu, a auta z bagażnikami pełnymi walizek znikają w kierunku S3.
– Wcześniej w deszczowy dzień mieliśmy oblężenie – mówi jeden z właścicieli lokalu gastronomicznego przy promenadzie. – Teraz jest pusto jak po sezonie. Tunel nie zatrzymuje ludzi. Umożliwia im ucieczkę – dodaje.
Czy miasto przygotowało się na taki scenariusz? Czy wzięto pod uwagę, że sama przeprawa była też formą naturalnego „filtru”, który zatrzymywał gości w mieście nawet mimo kaprysów pogody? Czy lokalna strategia turystyczna nie powinna dziś wreszcie odpowiedzieć na nową rzeczywistość?
Bo o ile tunel niewątpliwie był potrzebny, to dziś Świnoujście potrzebuje czegoś więcej: planu, który nie tylko przyciągnie turystów, ale też sprawi, że będą chcieli zostać dłużej – nawet gdy pogoda zawiedzie.
Czy to się uda? Czas pokaże. Na razie pozostaje pytanie: czy Świnoujście samo nie zrezygnowało z deszczowego dochodu?
Drożyzna wygania i ogranicza czas pobytu. Powiążcie takie zjawiska jak podatek od niczego, ETS, za sprawą którego prąd jest potwornie drogi. ..z napływami i odpływami turystów. Cytat:" Z uwzględnieniem siły nabywczej wśród państw z najdroższą energią znajdują się Niemcy, Polska, Czechy oraz Cypr".
Promy miały i mają swój urok niestety tunel zepsuł ten klimat miasta i mimo kolejek w sezonie dało się żyć teraz ze smutkiem się patrzy jak żegluga upada z dnia na dzień wygląda to coraz gorzej a cierpią oczywiście na tym mieszkańcy.
Ja dodam, że dzięki tunelowi Niemcy jeszcze bardziej odkryli tereny takie jak Dziwnowek, Międzywodzie i Wisełką i ci co jadą z okolic Hamburga i Rostoku wolą pojechać tam gdzie krajobraz i natura bardziej dziewicza, ceny noclegów prawie o połowę niższe, a jakość podobna.
Zaczyna być ciekawiej, skoro teza że to pogoda i tunel jest przyczyną ucieczki turystów to dlaczego to czym można zatrzymać ludzi gdyby były tylko promy. Może substytut pływania po morzach i oceanach na pokładach promów miejskich by ich zatrzymał? Ten sam problem ma Warszów gdy zamknięto tą sławną drogę Do jedynej poza plażą atrakcji czyli latarni i pruskiego fortu gdzie pokazywano elementy musztry pruskiej to nic nie ma do zaoferowania gdyż nawet ryba zniknęła jako lokalna atrakcja kulinarna. Miasto ma jeszcze o tyle dobrze że ma promenadę z wieloma punktami które mogą zatrzymać turystów zwłaszcza hotelowych którzy zapłacili ciężkie pieniądze za spanie ale nie za pogodę którą chcieliby mieć a jest na południu Europy z tym że turyści nie chcą wiedzieć że tamta pogoda jest dla tambylcow a my północno biali mamy tam szansę na czerniaka skóry, ciekawe ilu ludzi przywozi z wakacji właśnie ta chorobę. Czas pomyśleć o czymś co zatrzyma tu w tym mieście na 3 wyspach turystów w ilości potrzebnej do życia
80% pojazdów przejeżdżających przez tunel nie ma rejestracji ZSW. To w większości numery niemieckie i z obcych miast.
Bardzo dobra sytuacja dla turystów jest wolność jest więc o co chodzi. Pseudo gastronomiki kwiczą bo nie mogą pozbyć się badziewia które proponują za cholendarne ceny sami żryjcie to co przygotowalyście dla nas. Polskim kurortom mówię do widzenia jadę na Chorwacje gdzie też jest plaża no i odpowiednia pogoda. A co do tunelu to dobra sprawa, tylko szkoda że nie dwururowy, to nic bo z niego nie będę korzystał.
Pytanie, czy tunel wydrążono po to by mieszkańcom było lepiej z czy dla turystów i właścicieli tych kilku lokali gastronomicznych?
I bardzo dobrze. One nam nie są tu potrzebne. W Hiszpanii to ludzie ich z miast wyganiają. Dobrze, że tu bardziej kumate przyjeżdżają i same się zwijają.
Wiecznie wam mało, wiecznie nie nahapani i gonicie za groszem byle wyrwać coś, wiecznie źle wiecznie nie pasuje wiecznie narzekanie wiecznie mało
Miasto miało byś drugą Ibizą. Więc jak pogoda i ceny za" świeżą rozmrożoną rybkę" pokazują, że to jednak wybrzeże Bałtyku, to turyści uciekają. Inaczej Kuracjusze. Szkoda więc, że kurort skażono betonozą.
Przypatrzcie się CENOM, paragonom grozy. Czytałem kilka artykułów o zmieniającym się modelu wypoczynku nad morzem, otóż nad morzem zwiększa się liczba gości w weekendy, a maleje w reszcie tygodnia. To jest gra z cenami, z faktem, że ceny w Polsce bardzo zbliżyły się do cen w Niemczech, gdzie ludzie zarabiają 3 razy więcej niż my, nawet często 4 razy więcej. Niedawno porównałem sobie cenę pewnego dania z polskiego wybrzeża z ceną takiego dania w barze w Kamminke, nadzalewowej wsi przylegającej do Świnoujścia. Ta z Kamminke była droższa tylko o 2 złote.
Proste! W dni deszczowe zamykać tunel i uruchamiać ponownie promy Karsibory, to nie wyjadą szybko.
Wczasy pracownicze to były dwa tygodnie wykupione na długo przed urlopem. I pozostawało się modlić o piękną pogodę. A ta jak zwykle była kapryśna i nawet jak lało przez te dwa tygodnie to ludzie" korzystali" z wczasów tak jak mogli.Teraz lekki deszczyk i już się pakują. Takie czasy i nic nie poradzą na to. Tutaj więcej atrakcji jak plaża nie ma.
Nie rozumiem, tunel był budowany z myślą o mieszkańcach a co czytam, że dla turystów.
I bardzo dobrze, restauratorzy stękają, hotelarze stękają. Niech sprzedadzą swoje porsche czy inne drogie samochody jak nie dopinają biznesów. W działalnościach tak jest że raz jest lepiej raz gorzej. Teraz przynajamniej mieszkańcy mogą trochę odetchnąć bo w ostatnich latach byli więźniami we własnym mieście. Agatowska obiecywała miasto dla miekszańców ale tak naprawdę przez ponad rok czasu nie zrobiła dla nas nic oprócz kliku potańcówek. Na szczęscie pogoda i pazerność" biznesmenów" z dzielnicy nadmorskiej zrobiła swoje i mieszkańcy chociaż na chwilę odzyskali miasto dla siebie. I nie wierzcie mieszkańcy w jakieś bajeczki że to katastrofa dla lokalnego rynku pracy czy inne takie bajki. W większości pracujący tam to nie są stali mieszkańcy naszego miasta, są to w większości Ukraińcy, Azjaci oraz inne nacje z odległych miejsc świata. To samo własciciele biznesów, w dużej więszkości nie są miejscowi. To Nasi mieszkańcy właśnie z powodu nadmiernej turystki musieli opuścić swoje rodzinne miasto.
Coraz mniej wczasowiczów przyjeżdża bo Świnoujścia drożyzna Polacy biednieją wszystko w górę idzie opłaty rachunki życie a miasto Świnoujście zaniedbane dziurawe chodniki drogi żadnych remontów inwestycji napraw w Świnoujściu niema
Wolna wola Panie redaktorze. Podobno idzie globalne ocieplenie :-).
A jakby tak sukcesem ekonomicznym była sobie staruszka ? A to mogła być przecież wasza matka ! Albo gdyby tak porażką ekonomiczną była procesja ?
Turystów to mamy aż nadto.Trzeba firm aby przyciągnąć ludzi i były pieniądze na pokrycie remontów promów, paliwa dla nich i utrzymanie tunelu.
ceny z kosmosu w restauracjach a on wini zato tunel, , , zejdz na ziemie
a jak byłyby promy to co nie uciekali by turyści a stali by w kolejkach i my mieszkańcy tak samo, więc co tu porównywac wygoda ma byc dla nas nie róbmy wszystko pod turystów, patrzmy i rozwijamy miasto tak by nie liczyć tylko na turystów bo nasz klimat to nie Majorka
Szybki wypad nad morze piątek-niedziela i koniec. Szkoda pieniędzy na poniedziałek-czwartek, za dużo pieniędzy na środki przeciw komarom
Chyba jednak nie do końca tak jest. Ktoś zapomina, że w ostatnim czasie przybyło parę tysięcy miejsc noclegowych (hotele, apartamentowce. .. itp) jak i lokali gastronomicznych co wszystko się przekłada na ich % obłożenie. Oczywiście dużą rolę odgrywają również ceny, a te nie należą do niskich - co jest zrozumiałe ze względu na długość sezonu a koszty stałe utrzymania są i to nie małe i wciąż rosnące. Tak dla przypomnienia - wzrost ustawowy płacy minimalnej powoduje również wzrost kosztów pracy co przekłada się na ceny. W portfelu niby więcej, ale siła nabywcza kaski jak by ciut mniejsza Sam zaś tunel to jednak porażka inwestycyjna i niestety, ale nie spełnia pierwotnych założeń połączenia stałego wysp i rezygnacja poprzednich zarządzających miastem z dotacji do promów miejskich to już zwykłe dyletanctwo lub działanie celowe a mówiąc krótko to zwykłe zgniłe jajo dla ich następców.
Tunelowi architekci powinni nadać mu kształt pułapki na ryby - wjeżdżasz ale wyjechać nie możesz. Do tego potrzebny jest obowiązek zebrania określonej ilości punktów np. 4500. Przy wyjściu z lokalu dostajesz pieczątkę potwierdzającą wysokość opłaconego rachunku. Gdy uzbierasz wymagany limit, możesz opuścić gościnne miasto.
pierdoły, droga ucieczki pada czy nie pada jedni przyjeżdżają inni wyjeżdżają mam interes to jadę i jestem, nie interesi mnie czy pada czy nie pada, a turyści jak to turyści wszędzie patrzą na pogodę, morze, góry czy jeziora,
Znajomi dwa lata temu wybudowali w kredycie pensjonat na wybrzeżu. Przez cały obecny sezon mają ok 30-50% obłożenia. Masowych rezerwacji brak. Obecnie siedzą i załamują ręce, patrząc w pogodynkę. Miało być tak pięknie i na bogato, przecież z turystyki zawsze będzie niezła kasa! Okazuje się, że niekoniecznie.
Kuźwa, czy chcecie powiedzieć, że gdyby nie było tunelu lato w Świnoujściu by było upalne i słoneczne, a wczasowicze i turyści walili by ze wszystkich stron
ten tunel jest po prostu porażką, nie tylko ekonomiczną. Nie da się nim przejechać normalnie, żeby się nie rozkaszlać, jakimś motocyklem to w ogóle... jeszcze te ograniczenia prędkości jak specjalnie do podduszania
Chyba nie o to chodzi żeby turystów" więzić" ale coś im zaproponować aby zostali w deszczowe dni
Biedaczki?
W ci**e mam tych turystów. Zawyżone ceny skutecznie odstraszają potencjalnych klientów, także niech nie płaczą.