Środa, około godziny 17.30. Promenada przy ulicy Żeromskiego turyści spacerowali, dzieci goniły za bańkami mydlanymi. Nikt nie spodziewał się, że za moment to miejsce stanie się planem szybkiej interwencji policji.
Funkcjonariusze z oznakowanego patrolu, wypatrzyli mężczyznę podejrzanego o kierowanie gróźb karalnych. Według wstępnych ustaleń, miał on przy sobie przedmiot wyglądający jak broń. Zanim zdążył zrobić krok w tył, mundurowi błyskawicznie ruszyli do akcji.
– Tu nie było czasu na długie negocjacje. Policjanci podeszli zdecydowanie i skutecznie obezwładnili mężczyznę – relacjonuje nasz korespondent.
Na wsparcie dojechał także patrol operacyjny – funkcjonariusze w cywilnych ubraniach, którzy zadbali o to, by żadna ewentualna niespodzianka nie pokrzyżowała planu zatrzymania. Całość przebiegła tak sprawnie, że wielu przechodniów nawet nie zdążyło się zorientować, co się dzieje.
Podejrzewany trafił prosto do budynku Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. Teraz funkcjonariusze szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności i sprawdzają, czy broń była atrapą, czy realnym zagrożeniem.
A kiedy jakiś dilerek? A może to właśnie jeden z tutejszych narkomanów dilerków?
Widzieliście gokarty elektryczne dla dzieci.Zdecydowanie bardziej niebezpieczne od atrapy broni.Swoją drogą to wspaniały pomysł wpuścić rozwydrzone bachory na szybkich gokartach w tłum spacerowiczów.Fajna zabawa a i emocje po obu stronach gwarantowane.Mam nadzieję, że po tragedii do której wcześniej czy później dojdzie odpowie nietylko właściciel i rodzic ale również urżędniczyna który na tą patologię zezwolił.
Granice granicami w artykule nic nie pisze czy to był obcokrajowiec czy może obywatel Świnoujścia także wyluzuj głowę człowieku
Świnoujście staje się coraz bardziej niebezpieczne. Trzeba uważać nawet w biały dzień. Trzeba zamknąć granice!
gdyby nie atrapa broni mto milicjanci błyskawicznie nie zatrzymali by podejrzewaneg
Zaczyna się, weźcie zamknijcie granicę bo za chwilę będzie strach wyjść na ulicę