O wydarzeniach, które na zawsze zapisały się w pamięci ludzi morza, opowiedzą dr Józef Pluciński oraz dr Konstanty Chłapowski – historycy, którzy przybliżą ich dramatyczne kulisy. Przywołane zostaną również wspomnienia ówczesnego motorzysty z jednostki „Sowa”, który uczestniczył w identyfikacji ofiar katastrofy. Jego relacja, spisana przez pracowników Muzeum w 2013 roku, wniesie osobisty i emocjonalny wymiar tragedii.
Spotkanie będzie nie tylko hołdem złożonym tym, którzy nie powrócili z morza, ale również okazją do refleksji nad ceną, jaką często płacili rybacy i marynarze za swoją pracę – daleko od brzegów, w cieniu rybackich sieci i morskich sztormów.
Serdecznie zapraszamy wszystkich mieszkańców, pasjonatów historii oraz miłośników morza.
Wstęp wolny.
Beata Olszewska
Inspektor
Biuro Informacji i Konsultacji Społecznych
Urząd Miasta Świnoujście
A przepraszam że dopytam gdzie zaginął ten śmieszny kronikarz Nowak. Brakuje mi jego :)
pluciński ? jak to kultura? pan Andrzej kustosz to jest kultura to jest ffason to jest persona... za 10000 miesięcznie! - zamiast marnować kasę na jakąś fikcję typy galeryjka zainwestujcie w tak wspaniałych ludzi jak Ci ze zdjęcia! Odchodzące pokolenie zasługuje na pamięć, szacunek i opiekę.
Ciąg dalszy:. ...na wodzie i nabrzeżu przeładunkowym. A wreszcie morze, jego szum, zapach i nieskończony horyzont! To działało na jego wyobraźnię niebywale i głęboko zapisało się w pamięci. Tak samo jak żyjący tu ludzie, ich zwyczaje, dobre i złe strony. W 1833 roku rodzina wyjechała ze Świnoujścia. [ wpisz słowa kluczowe, by znaleźć ten ciekawy artykuł autorstwa dra J.Plucińskiego z równie ciekawymi ilustracjami, " Dr Józef Pluciński • Niedziela [11.12.2011, 04:16:02] • Świnoujście• Teodor Fontane a Świnoujście"]
21:31- i co? Mieszkal sam, gdy jego syn byl dzieckiem?! A jego syn osobno? Gdzie? Cytat z artykułu z Iswin.: ●By spłacić długi ojciec Theodora sprzedał aptekę i za pozostałości kupił małą aptekę w peryferyjnym, a mało znanym wtedy Ś-ciu. Mały Theodor, który w towarzystwie ojca w mroźny grudniowy dzień 1827 roku przybył do Ś-cia, zapamiętał, że ten ich nowy przystanek życiowy pięknym nie był. Wokół nie brukowanego placu stały nieregularnie rozrzucone parterowe, prymitywne domki, pobliski kościół przypominał mu szopę z wysokimi oknami. Gdy przyszły roztopy, uliczki i place zamieniły się grząskie pełne kałuż klepiska. W szkole, do której zaczął chodzić, przeważały dzieciaki w drewnianych chodakach i siermiężnych strojach. A i ludzie byli jacyś dziwni; w większości mówili pomorskim, niezrozumiałym dialektem.Z upływem czasu ów inteligentny, bystry dzieciak odkrywał też piękne strony tego miasteczka. Bliziutko nad Świną był port z wszelkimi dziwami. Statki z wielu stron świata, obca mowa, ruch na wodzie -c.dalszy ↑
To nie historia to tragedia wielu osób.Dla kogo to ma być nie ma innych tematów!
Uważam, że z tym niemieckim pisarzem ze Świnoujścia, to o jeden most za daleko. Owszem w Świnoujściu mieszkał tyle, że ojciec (aptekarz) pisarza, autora książki, , Effi Briest'' Patrz wikipedia: Theodor FONTANE
Z tym pisarzem, to o jeden most za daleko. Owszem, mieszkał w Świnoujściu ale ojciec(aptekarz) wybitnego pisarza a nie on sam osobiście ⚓ Patrz Wikipedia: Theodor FONTANE
Brak mi slow !! Bardzo wspolczuje rodzinom co utracili bliskich Sam bylem rybakiemi marynarzem przez 30lat nie latwa to praca!! msimy o nich pamietac!!
Na, , Cyrance, , zginął mąż mojej znajomej. Została z małym dzieckiem. Nigdy się z tego nie otrząsnęła
13:50 - tylko jedna uwaga, polecam skorzystanie z możliwości języka polskiego i nieprzeklinanie, to forum czytają dzieci. Można wysłowić się inaczej.
13:50• 178.238.248.*** -prawdę mówiąc mam podobną niechęć do analiz złych wydarzeń, choć np.ewentualna analiza katastrofy takiego" Heweliusza" moim zdaniem jest przestrogą także dla współczesności, bo tam była gonitwa za pieniądzem i wymuszanie kursu w sztorm. Poszedłbym na podobne spotkanie, gdyby Pan Pluciński opowiadał np.o dawnym Ś-ciu, np.tym z lat, gdy mieszkał tu Fontane, wybitny niemiecki pisarz. Polecam lekturę jego powieści pt."Effie Briest", jej akcję umieścił w Świnoujściu, choc nazwanym inaczej. Niektóre ważne epizody dzieją się tam np.na" cmentarzu na wydmie", czyli w dzisiejszym parku Chopina, bo tamtejsze wzniesienie to po prostu dawna wydma, do dziś oczywiście istniejąca. Przy okazji: uszanowanie dla Pana Plucińskiego za tak obszerne opisanie historii Ś-cia, w tylu książeczkach, które razem złożone chyba by liczyły 600 stron. Raz osobiście z nim rozmawiałem, otwarty, bezpośredni człowiek, zapamiętałem, że był wśród zesłanych w Kazachstanie, opowiadal, jak dzieci z głodu zjadaly szkolną kredę
Czy naprawdę nie można bardziej optymistycznie a nie tylko tragedie i użalanie się nad swoim zasranym losem?
"Rybacy Świnoujście Złote lata" youtu.be/jOXFnXENVos