iswinoujscie.pl • Poniedziałek [17.03.2025, 07:13:13] • Świnoujście
Inwazja dzików w Świnoujściu – mieszkańcy alarmują, miasto odpowiada

fot. Mieszkanka
Dziki coraz śmielej wkraczają na tereny miejskie Świnoujścia, a mieszkańcy Karsiboru, Warszowa i Przytoru skarżą się, że sytuacja wymyka się spod kontroli. „Strach wyjść na ulicę, dzieci boją się chodzić do szkoły, dziki opanowały okolice” – alarmuje mieszkanka, która zgłosiła problem naszej redakcji.
Według relacji mieszkańców dzikie zwierzęta nie tylko niszczą posesje, ale wchodzą nawet do garaży i przewracają śmietniki w poszukiwaniu pożywienia. „Wymieniłam płot, zasiałam trawę – nie wiem po co. Szkoda moich pieniędzy i czasu, dziki robią co chcą” – podkreśla kobieta.
Miasto podejmuje działania
Jak informuje Urząd Miasta Świnoujście, problem wynika z rosnącej populacji dzików oraz zmniejszenia obszarów łowieckich. „Zgodnie z Uchwałą Nr III/44/24 z dnia 19 września 2024 roku, Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego wyłączył z granic obwodu łowieckiego Nr 15 obszary leżące w pasie technicznym Urzędu Morskiego. W rezultacie tereny, na których dotychczas polowali myśliwi, zostały znacznie ograniczone, co utrudnia kontrolę populacji dzików” – wyjaśnia Beata Olszewska z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta Świnoujście.

fot. Mieszkanka
Aby ograniczyć liczbę dzików w mieście, podjęto współpracę z Kołem Łowieckim „Dzik”, jednak problem utrudniają przepisy związane z afrykańskim pomorem świń (ASF), które ograniczają możliwość przemieszczania zwierząt poza miasto.
Urząd apeluje również do mieszkańców, by nie dokarmiali dzików i zabezpieczali śmietniki. Dodatkowo, w Wydziale Ochrony Środowiska i Leśnictwa można bezpłatnie odebrać preparat odstraszający FFUUK, który – jak zapewnia magistrat – skutecznie zniechęca dziki do wchodzenia na zabezpieczony teren. „Produkt jest ekologiczny, biodegradowalny i nieuciążliwy dla ludzi, co umożliwia jego stosowanie w pobliżu gospodarstw” – informuje Olszewska.
Czy te działania wystarczą, by skutecznie rozwiązać problem? Mieszkańcy oczekują bardziej zdecydowanych kroków, a my będziemy monitorować sytuację.
źródło: www.iswinoujscie.pl
polecam dzwonić na policję za każdym razem widząc dziki na chodniku i jezdni, przecież stwarzają zagrożenie, niech służby pilnują bezpieczeństwa
Dalej betonujcie wszystko i wycinajcie lasy. Gdzie te zwierzęta mają się podziać? Wystrzelacie je wszystkie i pozbawicie równowagi w naturze, tak jak opryskami zabijacie wszystkie insekty. A wszystko to pewnie w waszej idiotycznej „ochronie klimatycznej”. Bo przecieź „planeta płonie”
W Karsiborze jest już więcej dzików jak mieszkańców, jesteśmy więźniami we własnych domach, strach iść na przystanek czy do sklepiku.Nie wspomnę ile razy w ciągu nocy trzeba wstać i je gonić z pod śmietników.Miasto ma nas w dupie, w tym tempie w jakim się rozmnażają to nazwę miejscowości trzeba zmienić na Dzikobór.Ludzie, musimy wziąć sprawy w swoje ręce, kupię broń na kule gumowe i będę napieprzać po ślepiach.Może jakaś trutka?. Nie godzę się na bycie więźniem na własnej posesji
Dokarmiajcie dziki kartoflami, zupą która została z obiadu to nie będą wam trawników buchtować. Bo rozmawiałem z jednym dzikiem to mnie powiedział, że za 2 kilo kartofli zryje działkę, że po zagrabieniu można będzie siać śmiało nasiona w grządkach.. A 2 kilo kartofli to wydatek około 3 zł. A kto za 3 zł, przygotuje działkę do posiania warzyw, no kto? 💘💘💘
12****Jeśli ktoś twierdzi iż w okolicy brak lasow to jest debilem i ślepym do tego. Po prostu nadpopulacja i brak od strzałów. Park czy ulice miasta napewno nie są miejscem dla dzików.. Same nie odejdą, czesc odstrzelić i prowadzić program odstraszania.
I nasza Dętka nic z tym nie robi (nie umie albo co gorsze nie chce)- no z tego kolejny lansik nie bedzie a więc po co?
Dopóki byli ruskie w Świnoujściu niebyło problemu z dzikami.
Dziki ochraniac (w miare) w lasach. A te z miast serwowac jako dziczyzne w restauracjach. A przesadnych obroncow dziczyzny wysiedlic do lasow.👍
trzeba sprowadzić do miasta kilka wilków. One szybko rozwiążą problem z dzikami.
W Przytorze pokazały się żmije jadowite. Proszę uważać.
Niemoty 🤣🤣 ale zaangażowanie ciekawe jakby komuś z urzędników poturbowali dziecko żonę lub matkę to też by była opieszałość?? Musi dojść do tragedii żeby zmienić przepisy. Ja bym zadał odszkodowania od miasta za poryte trawniki !! Place podatki a miasto ma zapewnić porządek i bezpieczeństwo!!
Ja byłam w tej sprawie w urzędzie, panie odpowiadają, że nic nie da się zrobić bo przepisy nie pozwalają, koniec. Jak to jest, że po niemieckiej stronie dzików nie ma i jest po prostu bezpiecznie? Jedynym rozwiązaniem w sytuacji tej niemocy byłoby zostawianie otwartych furtek w lesie na niemiecką stronę, dziki po przejściu do Niemiec zostaną natychmiast odstrzelone i problem rozwiązany
Dopiero będzie reakcja jak dzik zeźre urzędnika!
Dzików jest za dużo. Odpowiedzialność za to ponosimy wszyscy. Po pierwsze dziki nauczyły się, że tam gdzie jest człowiek tam jest jedzenie. W śmietnikach jest go sporo. Po drugie nauczyły się, że człowiek im krzywdy nie robi. Tak naprawdę przestały być zwierzyną łowną. Po trzecie brak naturalnych antagonistów lub zbyt mała ich liczba. Po czwarte działania ekologistów i różnych innych miłośników zwierzątek i bioróżnorodności - źle pojmowanej lecz ci ludzie tego nie są w stanie zrozumieć. To i dziki zjedzą nas. Czy trzeba tragedii aby to zrozumieć?
Ważne jak się rozwija budowa nowych apartamentów to miasto jest dla turystów a nie dla ciężko pracujących ludzi. Dziki wieczny problem a Urzędnicy bezradni... ...
Przecież nikt nie dokarmia dzików! Co za insynuacje??
Kiedyś nie było problemów z dzikami dopóki nie zaczeliście wycinać wszystkich lasow i niszczyć przyrody i nadal to robicie bezmózgi
a czego sie spodziewaliście wycinając lasy? zachwialiście kruchą równowagę demolując środowisko dla własnych przyjemności to teraz macie
WARSZAWA ROZRYTA PODOBNIE ALE PRZEZ DUPIARZA. DRUGA TURA BEZ BONŻULA.
Ehhehehe SMIECH NA SALI! jak zwykle miasto umywa ręce i rozdaje nic nie działające psikadelka, sami się tym psiknijcie! To nic nie daje! Jakoś inne miasta potrafią sobie poradzić z tym problemem jak? Wystawiają klatki i dziki same do tego wchodzą i wystarczy uśpić dziada, nie trzeba żadnych polowan robić! Miasto nic nie robi bo ma mieszkańców gdzieś, ważniejsze imprezki! Teraz czekamy aż wejdą do tunelu albo zrobią komuś krzywdę tylko mam nadzieję że nie przypadkowej osobie tylko takiej która miała możliwości a nie zrobiła NIC aby chronić mieszkańców miasta w tym dzieci!!
Petardy hukowe je odstraszą, reakcja jest natychmiastowa
A ja gupi myślałem że to przez wycinkę lasów oraz parków
DZIKI NISZCZĄ WZYSTKO I TO OD LAT MIASTO DZIAŁKI CMENTARZE I DZIWNE ŻE WINNYCH MIEJSCOWOŚCIACH MOGĄ SPRAWĘ ROZWIĄZA Ć A U NAS MIMO NOWEJ WŁADZY KTÓRA KRYTYKUJE POPRZEDNIKÓW NIC W TEJ SPRAWIE NIE ZROBIONO MIMO ZE LUDIE ZGŁASZAJĄ POWAZNY PROBLEM WŁADZO DZIAŁAJ ZE SKUTKIEM
Ciekawostką jest to że lasy potrafią niskim kosztem obronić swoje nasadzenia czy młody las przed buchtowaniem dzików które uwielbiają właśnie tam szukać pokarmów dlatego że ziemia jest wzruszona i pełno jest tam żywności. A jak to lasy robią, otóż ogrodzenie które nie pozwala na forsowanie tegoż za pomocą siatki leśnej i jej odpowiednim ułożeniu. Większość ogrodzeń opartych na słabych materiałach ulega zniszczeniu przez silne dziki którym zapach dodaje sił a wystarczy zapytać się jak to robią leśnicy i teren prywatny jest raczej bezpieczny. Gorzej jest z drogami ale to należy do miasta, może wystarczy przyzwyczaić dziki do bycia z daleka od miejsca przebywania ludzi
Upolować zrobić dobry bigos i rozdać biednym ludziom.