Za prawidłowe ustawienie znaków drogowych na terenie miasta Świnoujście odpowiada Wydział Infrastruktury i Zieleni. To właśnie ten wydział realizuje bieżące utrzymanie, które obejmuje m.in. uzupełnianie brakujących znaków, ich naprawy oraz czyszczenie.
Jak informuje Urząd Miasta, na terenie całego Świnoujścia znajduje się około 8.800 znaków drogowych. Dotyczy to zarówno lewobrzeżnej, jak i prawobrzeżnej części miasta. Zgłoszenia o ich uszkodzeniach lub nieprawidłowym ustawieniu trafiają do urzędników z różnych źródeł – od mieszkańców, wspólnot mieszkaniowych, służb miejskich, pracowników, a także za pośrednictwem platformy internetowej.
W odpowiedzi przesłanej na nasze zapytanie, Beata Olszewska, Inspektor Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta Świnoujście, zaznacza:
„Zdarza się niestety dość często, że nawet po poprawnym ustawieniu znaku, już kolejnego dnia otrzymujemy zgłoszenia o jego ponownym przekręceniu lub uszkodzeniu. W wielu przypadkach wynika to zapewne z celowych działań osób trzecich lub aktów wandalizmu. Pomimo tego, służby miejskie na bieżąco monitorują sytuację i podejmują wszelkie możliwe działania, aby znaki drogowe pozostawały w odpowiednim stanie.”
Urząd zapewnia, że każde zgłoszenie jest weryfikowane i sukcesywnie realizowane. Mimo to, wiele osób podkreśla, że niektóre znaki przez długie tygodnie pozostają przekrzywione, co może wpływać na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.
W takim razie jak to jest możliwe że od kilkunastu lat brakuje oznakowania na skrzyżowaniu sienkiewicza/krzywoustego ?
Już wiemy co robią" osoby trzecie" ze znakami drogowymi. Natomiast osoby pierwsze i drugie? Podpierają:)
Więcej pracy i czujności w terenie i będzie dobrze. I w obserwację zaangażować Straż Miejską, bo to oni mogą zgłaszać do Wydziału Infrastruktury zauważone nieprawidłowości
9 tyś. znaków...chory kraj. A niemcy i tak jeżdżą jak po Afryce.
Nie ma kierownika Urzędu Miasta, więc znaki się z radości po prostu upiły..
Wiele razy pisałem tu o koszmarze po Michalskiej, spowolnionym odcinku ul.Słowackiego, który nie jest spowolniony, bo MASOWO ignorują go nieuprawnione do przejazdu samochody. Na kilkadziesiąt razy, gdy tam przejeżdżałem rowerem (jeżdżę tam 2-6 razy w miesiącu) chyba tylko dwa razy przejeżdżały tam tylko uprawnione samochody, taksówki lub autobus. Niedawno, gdy zbliżalem się do końca tego odcinka, bliżej ul.Piłsudskiego, pokazałem Niemcowi gestem na znak zakazu wjazdu. Zatrzymal się i zacząl sie cofać i ogladać znaki na jednym słupku o strefie zamieszkania. Nie dojechal do pierwszego 2 metry dalej, ze znakiem zakazu wjazdu. Z jego reakcji jednak wynikało, że nie dostrzegł tego znaku zakazu. Przyjrzalem się usytuowaniu tego znaku. Faktycznie jest trochę oddalony od jezdni, jakoś bliżej ulicy prostopadłej, Energetyków, jakby mniej widoczny. Pomyslałem tez o przeładowaniu znakami naszej przestrzeni, w RP podobno jest znaków więcej niz za granicą, psycholodzy mówią o przebodźcowaniu informacjami.
Masakra. Miasto zaniedbane, brudne, znaki zniszczone. Brak nadzoru nad pracownikami i straszne lenistwo że strony urzędników WIZ. Weźcie się, , inspektory, , i gówno specjaliści do roboty
Nic nie robi Prezydent
W tym Urzędzie Miasta jakaś rzeczniczka próbuje zrobić z mieszkańców istoty bez głowy, bez oczu i bez rozumu. Otóż rzeczniczko w tym miasteczku są setki " pijanych" znaków, których od lat z tego wydziału infrastruktury nikt nie widzi i nie prostuje!! Takie są tu standardy rodem z buszu! Nawet przy wejściu do sądu od lat stoi przewracający się znak zakazu i postoju i żaden urzędnik i robotnik miejski tego nie widzi i nie prostuje. A temat jest prosty nawet dla przedszkolaka! Wysłać na rowerze robotnika żeby objechał miasto i zapisał miejsca gdzie stoją krzywe znaki lub całkowicie nieczytelne, a na drugi dzień wysłać dwóch robotników, jeden ze szpadlem drugi z poziomicą i niech prostują!! Ale to jest zbyt trudne dla Urzędu Miasta !
A jakby tędy przechodziła staruszka? Przecież to mogła by być Wasza matka! Albo przechodziła procesja i co wtedy?
Napiszcie lepiej co sobie japtoki zalatwili, prywatny publiczny parking w strefie platnego parkowania. Zajeli za frajer 3 miejsca i jeszcze znak ze to tylko dla ich gosci. O co tu hodzi w tym skorumpowanym miescie ? A ludzi scigaja bo nie ma gdzie zaparkowac.
Ale zdezelowane kau-di.
Przecież dla inwalidów..
Może uda się dobić do dziesięciu tysięcy była by okrągła liczba, a swoją drogą po jaką cholerę aż tyle zmniejszenie o połowę wyszło na dobre.
Te znaki powinni przerobić na mazut, albo na smołę chłodzoną papą z dachu.
urząd miasta za nic nie odpowiada, ma to gdzies, urząd tylko bawi sie i tyle, a jeszcze spotkania z przyjacielami za odry preferuje i pozwala im na wszystko.DO DYMISJI NA CZELE Z TĄ XAŁĄ RADĄ NIEROBÓW
Znaki drogowe, hmm kto odpowiada? To jest nieistotny problem w stosunku do tego co nas czeka. Nie tylko znaki będą poniszczone. Lekarze i inżynierowie już tu są. Będzie lepiej, piękniej i weselej. Zacznie nam się żyć jeszcze spokojniej, bezpieczniej i bardziej kolorowo, wiosna w pełni.
Najlepszy wydział gdy szefował wszechwiedzący J.
To ja zrobiłem haha
Ciekawe... a kto zdecydował o umiejscowieniu znaku przejścia dla pieszych na środku ciągu pieszo-rowerowego blisko skrzyżowania Fińskiej i Okólnej? [wpisz" Nowy znak – stary problem. Na Warszowie kolejny słupek na środku ścieżki pieszo-rowerowej"]. Nastąpiła reakcja - przeniesiono ten słupek i znak we właściwe miejsce. Przypuszczam, że mógł to byc efekt decyzji firmy remontującej na Warszowie drogi, ale jak czytam tu obok, odpowiedzialność ponosi Wydział Infrastr.i Zieleni. O podobnej sytuacji na ul.Chrobrego pisał Iswin. pl w tym roku, a tam remontu nie było.