Potężne śnieżnobiałe ptaki wyłoniły się z ciemności morskiej toni i, zapominając jakby zupełnie o ostrożności w kontakcie z człowiekiem, wyraźnie zagadywały rodzinkę z małym dzieckiem. Zainteresowanie skrzydlatych wzbudziła najwyraźniej mała dziecięca hulajnoga. Ludzie i ptaki stanęli naprzeciwko siebie rozpoczynając niezwykły dialog, każdy w swoim języku. Ludzie postanowili uwiecznić tę niezwykłą chwilę. W ruch poszły aparaty w komórkach. Ostre światło lampy mogło teoretycznie spłoszyć wodnych przybyszów ale… ludzie trafili najwyraźniej na „ptasie gwiazdy”, nie tylko nie uciekające ale wręcz pozujące do zdjęć.
Łabędzie były też bardzo zainteresowane źródłem światła, a największy z grupy zdawał się nawet mieć „apetyt” na świecący obiekt, próbując sprawdzić dziobem czy może nie nadaje się też do konsumpcji. Zwykle takie spotkania kończą się faszerowaniem ptaków starym chlebem ale, tym razem, ludzie wykazali się rozsądkiem. Warto bowiem przypomnieć, że ornitolodzy przestrzegają ludzi przed taką dobroczynnością, zwracając uwagę, że pieczywo nie jest zdrowym dla ptaków pokarmem.
Odłóżmy jednak na bok akademickie spory. Pogadać na brzegu z łabędziem… Dla szukających nadmorskich wrażeń, starszych i młodszych, trudno chyba poza sezonem o lepszą atrakcję !
A jakby tak w rodzinnych wspomnieniach pozostała sobie staruszka ? A to mogła być akurat wasza matka ! Albo gdyby tak w rodzinnych wspomnieniach pozostała sobie procesja ?