iswinoujscie.pl • Środa [05.02.2025, 20:02:03] • Świnoujście
Portfelowa odyseja na parkingu Netto – uczciwość w biegu i pełne wzruszeń zakończenie

fot. Sławomir Ryfczyński
Co się dzieje, gdy pracownica Netto zmienia się w bohaterkę dnia? Wydarzyło się to na parkingu przy ulicy Szkolnej. Błyskawiczny bieg, serdeczność i happy end – to wszystko wydarzyło się w kilkanaście sekund, ale na pewno na długo rozgrzało serca.
Sobotnie popołudnie. Zwyczajny dzień, zwyczajny parking przed Netto przy ul. Szkolnej w Świnoujściu. Starsza pani, elegancka, w czapeczce na bakier, wracała do domu z zakupami. Świat wydawał się spokojny i przewidywalny… aż do chwili, gdy zza sklepowych drzwi wystrzeliła młoda pracownica w bluzie z napisem „Netto”.
– Proszę pani! Proszę pani! – wołała, machając czymś w ręku niczym sztandarem w walce o honor.
Starsza pani obejrzała się powoli, jak w zwolnionym tempie. Widok biegającej pracownicy musiał być równie zaskakujący, „Co ona tam niesie?” – pewnie przemknęło przez głowę zdezorientowanej seniorki.
Okazało się, że to portfel – niewielki, ale z całą pewnością należący do niej. Jak to się stało, że został? Tego nie dowiemy się nigdy. Może zbyt wiele toreb w rękach, może zimowe rękawiczki, które nie trzymają się rąk jak należy? Tak czy inaczej, pracownica Netto podjęła misję ratunkową niczym superbohaterka.
– Jestem pewna, że pani go potrzebuje! – powiedziała z uśmiechem, wręczając zgubę.
Na twarzy starszej kobiety pojawiło się coś, co można by opisać jako mieszankę ulgi, wdzięczności i szczerego wzruszenia. „Dziękuję! Dziękuję bardzo!” – jej radość była tak wyraźna.

fot. Sławomir Ryfczyński
Ale to nie koniec tej historii. Klienci sklepu chwalą tę samą pracownicę za coś więcej niż portfelowe bohaterskie czyny. – Ona zawsze wie, potrafi wytłumaczyć i pomóc, gdzie znaleźć dany produkt – powiedział jeden z klientów, który również był pod wrażeniem jej życzliwości.
I tak oto, w czasach, gdy wieści o uczynności i prostym ludzkim geście są rzadkością, i tak się stało kawałkiem historii serca i szczęśliwego zakończenia.
Droga bohaterko z Netto, dziękujemy za Twoją odwagę i szybkie nogi. Bo przecież w życiu liczą się nie tylko wielkie czyny, ale i te małe gesty, które rozjaśniają czyjś dzień niczym słońce w pochmurne przedpołudnie.
A Wy, drodzy Czytelnicy, czy mieliście kiedyś okazję spotkać podobnych „portfelowych aniołów”? Czekamy na Wasze opowieści – podzielcie się nimi w komentarzach, bo dobro zaraża!
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ja kiedyś w Netto w niemczech w mieście Neustrelitz zostawiłam przy kasie portfel z dość dużą ilością pieniędzy, pojechałam z zakupami do domu i stwierdziłam że portfela nie mam, wsiadłam w samochòd, pojechałam spowrotem. Pani w kasie powiedziała że tak szybko zniknęłam... podziękowałam serdecznie za uczciwość bo i ja znalazłam raz w parku portfel z pieniędzmi, dokumentami, kilka kart kredytowych. Nie mogłam nigdzie znaleść tej osoby to znaczy numeru telefonu i...a Pan mieszkał dość daleko a ja musiałam na popoludniową zmianę do pracy. Pojechałam na policje i policja też nie mogła znaleść telefonu aby go poinformować, pojechali do niego do domu i mu portfel oddali. Bardzo ucieszony zadzwonił do mnie i podziękował, powiedział że się wystraszył jak policja podjechała pod dom bo nigdy nie miał z nimi doczynienia. Po paru dniach przyjechał do mnie i wręczył mi Gutschein do restauracji. Miło byłam zaskoczona że ten młody Pan mi taką niespodziankę zrobił. Juz teraz nie nosi kart i dokumentòw w portfelu 😀
Heh Najśmieszniejsze jest to, że np kalecy poszukują osoby empatyczne jakie oni są naiwni.Żadna osoba nie jest empatyczna tak naprawdę leci na wypłatę na pieniądz, bo tak by nawet nie chciała splunąć na kalekę na wózku inwalidzkim.Gdyby nie pieniądz to tak naprawdę nikt na nikogo by nie chciał spojrzeć ani nawet kopnąć..Te sztuczne miny w marketach itd ja tego nie rozumiem po co tak udawać praca każdego boli niewierze w dobro ludzkie-jeden drugiego by osrał gdyby mógł to wszystko tylko za pieniądze, każdy pracownik nie chce pracować tylko musi a pracodawcą ma wysypane na pracowników sam się bogaci i ma w dupie pracowników a pracownicy mają w żupie klientów tylko idą do pracy za wypłatę tak to wszyscy wszystkich by...No co?Nie oszukujemy się tak jest.Czlowiek jest zepsuty i podstępny pełen jadu !Może są jednostki ale to tez pozorne udawane.
I oczywiście paparazzi był akurat na miejscu.
Odbiegając bardzo od tematu śmiać mi się chce jak pracodawcy lub tym podobne piszą przyjmę uśmiechniętego lub empatycznego pracownika, albo jak kalecy szukają kogoś empatycznego, wiadomo że ta osoba, która idzie do kaleki ma go w nosie, chce tylko jego pieniędzy tzn zarobienia. .. Nigdy nie byłaby empatyczna gdyby nie zarobek pieniądze, bo nawet by nie chciała nawalić na kalekę lub w ogóle na kogoś.Ale ludzie są naiwni pisząc takie warunki"każdy każdego by kopnęł w dupę, gdyby nie pieniądz.Tylko sztucznie grają lub uśmiechają się pracowniki", bo gdyby nie kasa każdy na każdego by żegnąć nie chciał :/
Ona musiała" tak zrobić, bo myślała że władza da jej podwyżkę lub podziękowanie, a tymczasem buce nic nie dadzą bo mydła o sobie, a za dziękuję się nie kupuje, a swoją drogą to powinno być naturalnie nie twoje nie bogać się na cudzym nieszczęściu zagapieniu.To powinno być normą bez łaski...
DUZE BRAWO DLA PRACOWNICY
, , , ostatnio zostawilam telefon komorkowy w Biedronce'na gorce' w Kamieniu -3 kroki po odejsciu od kasy uslyszalam 'halooo, zostawila Pani telefon' , , , ja, jak to jaaa szeroki ciut zazenowany usmiech, podziekowania i upomnienie samej siebie'uwazaj babciu bo starosc nie radosc', , , a wiosna tuż tuż Podziekowania dla spostrzegawczych bystrzakow!
Brawo👍🤗
Co za kretyńska historia... Dobrze, że pozytywnie się kończy, chociaż ta starsza Pani pewnie w pierwszym momencie była bardzo nieprzyjemnie (delikatnie mówiąc) nastawiona do osoby krzyczące za nią.. Bo często są złośliwe i wredne w pierwszym kontakcie z innym człowiekiem. Potrzebują chwili aby się przestawić...
Do:250 Najlepszy komentarz ever
I przez całkowity przypadek znalazł się tam fotoreporter………..
08:36•. ..125.** - ten, kto robi zdjęcia, wie, że to nie ustawka, to tak jak z szukającym grzybòw. Ten kto nie szuka, przejdzie las i zapamięta tylko np. szyszkę i butelkę, a ten, kto idzie tam, by zbierać grzyby, znajdzie nagle ich dziesiątki lub setki. Trzeba mieć w robieniu zdjęć refleks, wyprzedzać myślą wypadki
Ryfczyn z aparatem czekal
21:06 -. ..napisał błyskotliwie Głup Anonim...
, , wołała, machając czymś w ręku niczym sztandarem w walce o honor." Ja akurat mam przykre doświadczenia jeśli chodzi o zwrot znalezionej znalezionej zguby. Kilka lat temu wracając z pracy znalazłem portfel bez pieniędzy, ale za to z wszystkimi dokumentami, a że niedaleko znajduje się Posterunek Policji bo to też w Świnoujściu było to zaniosłem znalezioną zgubę na Policję, zostawiłem swoje dane kontaktowe i później tego samego dnia właścicielka znalezionego portfela zadzwoniła do mnie i spytała tylko gdzie go znalazłem w którym miejscu i czy nie było w nim gotówki? żadnego dziękuję nic nie usłyszałem, a że były tam wszystkie ważne dokumenty to nic. Druga sytuacja była z Dowodem Osobistym odniosłem go właścicielowi, bo go znałem i usłyszałem tylko wyzwiska i mnie Policją straszył, że na pewno wziąłem kredyt na jego Dowód dlatego jak już bym w przyszłości znalazł czyiś portfel lub dokumenty to najlepiej do skrzynki na listy wrzucić.
Za ten bohaterski czyn pracownica pewnie dostanie polskie obywatelstwo.
Ja zostawiłam w IC torebkę z tel.portfel dokumenty klucze i wiele cennych rzeczy.Zadzwoniłam do kierownika pociągu i poinf.Go gdzie siedziałam. Kierownik znalazł moją torebkę zabezpieczył Nadal na inng pociąg poinformował mnie kiedy mam podejść na peron w mojej miejscowości i od kogo odebrać przesyłkę. Nie chciał nagrody.Nic nie zginęło.
A pan marynarz na Bielikach z czapeczką z napisem Unity Line (nie wiem, czy nadal ją nosi, ale nadal pracuje na promach) odłożył na bok w bezpieczne miejsce pozostawiony plecak. Znalazca, mój znajomy, omal nie zemdlał ze szczęścia, gdy zorientował się, że ów pan uratował ten plecak, w srodku byly rzeczy wartości ok.4 tys.zł, lustrzanka Nikon, klucze, dokumenty. Świetni faceci, ci na promach.
Tak kiedyś to było normalne zachowanie każdego człowieka, który znalazł coś na leżącego do drugiego człowieka. Teraz robi się tego sensację. Kiedyś uczono tego w domu i w szkole teraz czego uczą dzieci...
Przecież tam są kamery. jak ktoś znajdzie na ulicy i odda to jest cos
Kiedy to byla normalka teraz sensacia
Wiele lat temu zostawiła kobieta torebkę w pociągu. Znalezioną tak niosłam na peronie w Szczecinie, żeby była widoczna z daleka. Kobieta wracając do pociągu, zobaczyła mnie. Zdenerwowana, w zasadzie jakby tą torebkę wyrwała i odeszła. Wiecie Państwo, że po kilku latach poznała mnie na ulicy w Świnoujściu... Podeszła, wytłumaczyła sytuację i podziękowała. Obdarowując mnie jakimś drobiazgiem za parę dni, gdy się umówiłyśmy. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że można spokojnie spojrzeć sobie w lustro.
Dobry pracownik co powinno być normalnością
12:22•... 172.**- teraz rozumiem, dlaczego czasem o nadziei się mówi, że jest matką głupich.
Normalny człowiek, normalny odruch.
Brawo dla tej Pani za uczciwość i empatię dziękuję.
normalny ludzki odruch
mam nadzieje ze kasjerka wziela 10% znaleznego
O je jej
I przypadkowo Sławomir tam był i fotki porobił... Cóż za przypadek... A kto powiedział że to był przypadek 😂
Super kobieta! Bardzo życzliwa i pomocna.
, 06:11• [IP: 185.210.37.**] a myślisz, że wokół Sławka wysysa Opatrznośc wszelkie niestandardowe wydarzenia? Ten redaktor, fotograf też żyje w mieście, kupuje, przemieszcza się. To nie żadna ustawka.
Brawo gratulację wspaniałe zachowanie.
Dobrze są jeszcze tacy ludzie brawo 👍👏
A potem wszyscy na parkingu klaskali i gratulowali, wiem to bo byłem tym portfelem. Pozdrowienia dla obu pań.
Ja też pracuję w Netto i też znalazłam ostatnio na sklepie torebkę z całą zawartością i nawet nie usłyszałam słowa dziękuję od tej Pani która po nią przyszła. Więc są ludzie i ludzie😄
Dokładnie, też mnie dziwi, że akurat ktoś stał i czekał z telefonem, aby uchwycić ten moment? I to na dodatek Sławek?? Ustawka jak dla mnie jak nic...Z resztą nic niezwykłego nie zrobiła, wiekszosc ludzi postąpiłaby podobnie
Kiedyś moja mama zgubiła lub zostawiła portfel w Kauflandzie.Znalazł go jakiś Niemiec który oddał go do pracownicy sklepu.Pani ta znalazła w portfelu jakiś dokument i próbowała na zapisany tam numer telefonu zadzwonić.Niestety mama nie odbierała telefonu...Pracownica zadała sobie trud i odnalazła po nazwisku mnie, zdobywszy mój numer telefonu, powiadomiła mnie o sprawie i mama portfel z dokumentami i pieniędzmi odzyskała.Było to kilka lat temu, ale jak widać są wśród nas ludzie życzliwi, uczciwi i bezinteresowni.Nie muszę mówić, że dla każdego utrata dokumentów jest bardzo dużym problemem...Reasumując...DZIĘKUJĘ WAM DROGIE PANIE!!JESTEŚCIE SUPER BABKI!
Brawo więcej takich pracowników 😁😃
Brawo dla Pani!
Tak miałam takie zdarzenie i też w Netto, w Międzyzdrojach. Zostawiłam przy kasie telefon późno wieczorem, dzień przed wigilią. Zorientowałam się po 2 godz. Dzwoniąc z drugiego telefonu na swój numer. Pani która odebrała powiedziała :telefon jest u kierownika sklepu i mogę go odebrać jeśli zdążę, bo za 30 min. zamykają sklep. Moja wdzięczność nie miała granic.
Brawo gratulację wspaniałe zachowanie. .,
Super postawa :)
W" Biedronce" przy granicy, na ul.W.Polskiego jest pan ochroniarz, z brodą siwawą, szczupły, zdaje sie na emeryturze, ale tak energiczny i sprawny, że z emeryturą się nie kojarzy. Wszystko widzi, ale bez nadmiernej podejrzliwosci, bardziej pomaga, tlumaczy, niż sciga, a za mną kiedys wypadl ze sklepu niosąc moją kartę płatniczą zostawioną w terminalu. Wyjątkowo dobrze pracuje, dał mi do myślenia o mojej pracy, bym ją też tak dobrze wykonywał.
Super kobieta takich osób przydałoby się więcej na codzień
Pewnie. Akurat ktoś z tellefonem czekał na to piękne zbliżenie...blrosze was, !!
Tak zupełnie przypadkowo ktoś to nagrał 🤔
Normalność nazywamy bohaterstwem?? Co miała ukraść?? Chore..
🤗🤗👏👏👏
Tak niewiele potrzeba, żeby dać drugiemu radość, okazać życzliwość. A Pani z Netto samych miłych klientów.
ja ostatnio 2 telefony znalazłem i oddałem właścicielom. Natomiast byłem w tym netto tydzień temu kupiłem znicz wyciągnąłem z kurtki jednorazówkę żeby zapakować ten znicz pani do mnie że takie rzeczy jak jednorazówka w kieszeni trzeba zgłaszać przed wejściem do sklepu i że nie czytam regulaminu sklepu i owa pani doliczyła mi za moją prywatną jednorazówkę oczywiście nie chodzi o panią ze zdjęcia tylko o jej koleżankę która ma teraz ksywę jednorazówa.