„To myśl, która zrodziła nam się na gorąco, w tej właśnie chwili”- powiedział Tomasz Michalak podczas tradycyjnego wystąpienia kończącego niedzielne wydarzenia. Okazuje się, że w sztabie zapanowało przekonanie, iż miejski finał stracił dużo po rezygnacji z przemarszu głównymi ulicami miasta. Przypomnijmy, że do tej formy „budzenia” mieszkańców przed finałem sztab angażował wszystkich wolontariuszy ale także miejskie służby oraz grupy i stowarzyszenia, które w ten sposób chciały publicznie zademonstrować swoje wsparcie dla dzieła WOŚP. Korowody wyruszały zwykle z centrum miasta i prowadziły w kierunku wybrzeża (na Basen Północny albo nabrzeże bazy SAR) by tam, nad wodą podziwiać światełko do nieba. W niedzielę usłyszeliśmy jasną deklarację, że do tej tradycji powrócimy już w 2026 roku.
Naiwnych nie brakuje w tym kraju
Napiżdżanie muzyką po mieście i wlokący się małolaci, to nazywa przemarszem?
A w wojsku byles
Wrzadnym wypadku i jeszcze będą skandować.
Podsumował beż podania wyniku końcowego, ILE NASZ SZPITAL DOSTAŁ OD OLKIESTRY,
A Owsiak kupi sobie za to kolejną terenówkę...
Od początku to był głupi pomysł z tym placem koło urzedu
Wspaniała wiadomość Brawo Panie Tomaszu, dziękuję za tak wspaniałą Pana pracę i całej WOŚP w mieście ♥️
Fajna inicjatywa fajnie że jest tyle osób którym się chce a uprzedzając komentarze wszystkich niezadowolonych kto chce to idzie kto niechce siedzi w domu kto chce to daje a kto nie chce nie daje nikt nikogo nie zmusza
Triumfalizm i tromtadracja, a w ciągu roku, sukcesywnie, pracowicie, po cichu trwa praca innych fundacji, które nie mają zagadkowo potężnego wsparcia lewicowych i liberalno-lewicowych mediów oraz samorządów i partii, te dwa ostatnie zmuszają do wypływu naszych pieniędzy, podatków, na rzecz fundacji zorientowanego politycznie i ideologicznie osobnika herbu Złoty Melon, uczestnika procesów o np.używanie wulgarnego języka w miejscach publicznych i zniesławianie osób.