Wkrótce do statku zaczynają się wlewać setki ton wody, odcinając drogę pozostałym. 24 stycznia o godzinie 18.00 w Galerii Sztuki Współczesnej ms44 w Świnoujściu, porozmawiamy o tych wydarzeniach z Adamem Zadwornym, autorem znakomitego reportażu "Heweliusz. Tajemnica katastrofy na Bałtyku" (Wydawnictwo Czarne) . Rozmowę poprowadzi historyk i publicysta dr Piotr Oleksy. Na spotkanie, otwierające nowy cykl literacki Archipelag Idei w ms44, wstęp wolny, zapraszamy
Adam Zadworny opowiada historię największej katastrofy morskiej w powojennej Polsce: z ponad sześćdziesięciu osób, które były na promie, przeżyło zaledwie dziewięć – wyłącznie załoga. Próbując ustalić, co się stało, przegląda stare akta, szuka ocalałych marynarzy, rozmawia z rodzinami ofiar i ekspertami, dociera nawet do ówczesnych decydentów. Interesuje go nie tylko przebieg katastrofy, którą odtwarza niemal minuta po minucie, ale także mozolne śledztwo w tej sprawie i skrywana historia promu. Zawinił wiatr, zły stan techniczny, błędy załogi, a może coś innego? Dlaczego kapitan zadecydował, że pójdzie na dno ze swoim statkiem? Komu najbardziej zależało na ukryciu prawdy? I dlaczego nawet dzisiaj tak trudno się do niej zbliżyć?
Wydarzenia ze styczniowej nocy 1993 r. obrosły plotkami, legendami, niedopowiedzeniami. A wielu ludzi, mieszkających nad morzem lub związanych z nim zawodowo doskonale pamięta tę noc. Mimo, że miałem wtedy zaledwie siedem lat, to nadal pamiętam ten wiatr, sztorm i ponurą atmosferę gdy rano radio podało informację o katastrofie. Zadworny postarał się odtworzyć wydarzenia z pokładu, pokazał szerszy kontekst historii statku i funkcjonowania żeglugi, opisał śledztwa, dochodzenia i procesy związane z katastrofą, a na koniec zmierzył się z plotkami i legendami. Książka napisana bardzo żywo, lecz językiem precyzyjnym, bez egzaltacji. A mimo to jest to lektura dla ludzi o mocnych nerwach, bo groza katastrofy i tragedia ludzkich losów przytłaczają. Książkę polecamy, a kto może nich przybywa 24 stycznia do galerii ms44. W ten sposób rozpoczniemy również świnoujską edycję literackiego cyklu Archipelag Idei.
Adam Zadworny (ur. 1967) – dziennikarz, reporter, od 1990 roku związany z „Gazetą Wyborczą”, wcześniej współpracownik pism drugiego obiegu. Autor książek Heweliusz. Tajemnica katastrofy na Bałtyku, Bałuka jestem…, Szpiedzy w Szczecinie i Psy z Karbali. Dziesięć razy Irak (wraz z Marcinem Górką), współautor alternatywnego przewodnika Zrób to w Szczecinie. Jego reportaże znalazły się w zbiorach Z Archiwum Sz. Śladem szczecińskich historii niezwykłych XX wieku, Morze i ziemia. Antologia reportaży z Pomorza i w trzech tomach z cyklu Wszystkie barwy PRL-u: Szpiedzy, zamachowcy, terroryści, Szare na złote, czyli Polak potrafi oraz Oszuści, zabójcy i złodzieje. Laureat kilku nagród dziennikarskich, m.in. Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczpospolitej Polskiej – Pomorze Zachodnie oraz Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego za reportaż historyczny Dziki Zachód – Uznam. W 2008 roku nominowany do nagrody MediaTory za serię reportaży Nangar Khel – tak było (wraz z Marcinem Kąckim i Marcinem Górką).
Piotr Oleksy (ur. 1986) – historyk i publicysta, od ponad dekady podróżuje po Europie Środkowej i Wschodniej, obserwując, jak tworzą się nowe tożsamości. Pracuje na Wydziale Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym” i „Nową Europą Wschodnią”. Publikował również m.in. w miesięczniku „Znak”. Z zaangażowaniem zajmuje się promocją kultury – zorganizował wiele konferencji, koncertów i festiwali, stworzył gry edukacyjne, wydał płyty i koordynował powstawanie nowych szlaków turystycznych. W 2019 roku zainicjował w Poznaniu cykl spotkań „Spojrzenie na Wschód”. Od kilku lat bada, opisuje i promuje powojenną historię wysp Wolin, Uznam i Karsibór, rozwijając platformę Archipelag Pamięci (archipelag.edu.pl). Jest także współautorem facebookowej strony „Opowieści z Archipelagu”. Autor książek Naddniestrze. Terror tożsamości, za którą otrzymał nominację do Nagrody „Ambasador Nowej Europy”, oraz Wyspy odzyskane. Wolin i nieznany archipelag, za którą otrzymał Nagrodę Literacką Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego „Jantar”.
Zapraszamy 24 stycznia o godzinie 18.00, do Galerii Sztuki Współczesnej ms44, Armii Krajowej 13, Świnoujście, wstęp wolny
Galeria ms44
S.o.S Operacja prowadzona przez Polaków przejdzie do historii himalaizmu. W nocy 25 stycznia dotarła informacja, że Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz utknęli na wysokości ok. 7400 m pod kopułą szczytową Nanga Parbat. Chłopaki robili co tylko mozna było. Morze i góry nie maja litości
wpis 21:08 i CHWAŁA CI, bo jesteś świadkiem tej tragedii, spózniony o 4 h, bo Heweliusz przewrócił sie po 4 rano, ale to nie przeszkoda jest. Znam 2 marynarzy z Heweliusza. Płaczą jak bobry. Pamietasz to i chwała CI.I zapewne znasz rodziny ofiar tej tragedii.Jestes z miasta. Ciekawi mnie, co historycy, z tytułami prof, dr, doc i HGW. Kutasy i tyle, badający dogłębnie sprawe? Mają jakąś wiedze ? Jaki kit będa chcieli nam wcisnąć? Fiuty i tyle, to tak samo, że Polska rozpoczęła II wojne światową, Napadła na Niemcy i pózniej dała wpierdol Rosji. Pozostaje bojkot spotkania, pusta sala i zwrot kasy od miasta,
Ta Niemcy i duny 3 godziny się zastanawiali czy to na ich wodach i czy ruszyć dupy i pomoc, po długim namyśle DDRowcy przylecieli i szalupę do gury dnem wyjebali + 5 osób zajebali na miejscu i jeszcze medal dostali za taką akcje
szłem w ten dzien o 8 rano do Odry na skruty szlo sie od promu do asfaltu koło ZDZ potem wydeptaną sciezką przez ogrudki dzialkowe potem kawałek torami potem znowu przez działki i row z woda i przez bocznice kolejowo do odry. wychodził o sie z boku od bramy głuwnej do odry taka droga z plyt betonowych.Nie pamietam czy szkola morska juz tam była, chyba nie.Pizdzilo jak ch..j cala noc i rano tez.Na bramie Odry powiedzieli mi o zatonieciu Chaweliusza.Nie znalem nikogo z załogi, znałem chiefa z Nieborowa i stewarda Tadzia
jaki znowu archipelag ? pisze sie archidiecedja po polsku !
Byłem na Nieborowie plynelismy do Ystad przed nimi, zawrocilismy ale służby ratownicze kazały wracać do Ystad
A czy pan A. Zadworny, wybitny historyk, był wtedy na pokładzie Heweliusza? I ten jego przydupas P.Oleksy, następny wielki historyk. Ni huja. Napisali opowiastke, bo ksiązke sie sprzeda, a rodziny pamietają fakty. Wielcy mi uczeni w mowie i piśmie. Z pokładu J.Sniadecki wynoszono czarne worki. Marynarz, Wilk morski, płakali jak bobry , koledzy kolegów wynosili
Szanowni czytający. Sygnał S.O.S to jest Święta Sprawa, czy dla marynarza, czy dla pilota, czy dla alpinisty. Jeśli masz honor w sobie to ruszasz na pomoc. Jeśli to zlekceważysz, to nie masz prawa nazywać sie Polakiem
Świetna książka bardzo poruszający opis tragedii kierowców ciężarówek z rożnych krajów Europy szczególnie smutna jest historia kierowcy jego żony i córki.
W książce, to można wszystko pisać. Ja też na płocie przeczytałem" dupa" i drzazgę sobie wbiłem. Potrzeba lat życia, żeby rozmawiać
Super książka, mocna
Pamietam tamten dzien
A gdzie był wtedy nasz inny prom? Nieborów? Nawet z główek Ystad nie dał rady wyjść. Szedł pod fale, ale poszedł, Chciał jak najlepiej, zajebał maszyny, ale na pomoc popłynął
Napiszę bardzo bezczelnie. Pewnie admin mnie wykasuje. Widziałem to na własne oczy. Wpisowicze, jesteście w czarnej dupie. W dupie byliście i gówno widzieliście. Za młodzi, żeby to komentować. Ja podejmie rzucona rekawicę i panów historyków położe na łopatki.
Ta katastrofa była symbolem Najjasniejszej Rzeczypospolitej i jej możliwości w 1993...Dziadostwo, bieda, bezrobocie, krwiożerczy kapitalizm, afery, przekręty, złodziejstwo, aż w końcu statek-prom podczas sztormu fiknął do góry dnem i poszedł na dno w raz z ludzmi dla których nie było nawet kombinezonów przeciwsztormowych, załoga dała drapaka bo tylko oni mieli kombinezony a ci którzy zapłacili za przejazd musieli isć na straty... Taki to symbol rosyjskiego Kurska, w wydaniu którejś tam Rzeczypospolitej...Akcji ratunkowej nie było żadnej bo nikt nie był w stanie przyjść na pomoc...A prezydent Najjaśniejszej Wałęsa odznaczył niemieckich pseudoratowników...
Właśnie przeczytałam książkę o której jest artykuł. Bardzo ciekawa.Polecam choć chwilami mrozi krew w żyłach.