iswinoujscie.pl • Środa [15.01.2025, 10:19:31] • Świnoujście
Jak lodołamacz Perkun uratował pasażerów promu w Świnoujściu
Zdjęcia były wykonane kilka lat później i służą teraz jako ilustrację tamtych zdarzeń.(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Gdy prom s/s „Świnoujście” utknął w grubej warstwie lodowej kry na przeprawie w Świnoujściu, z pomocą niespodziewanie przypłynął nowiutki lodołamacz Perkun, który przypadkowo tego dnia płynął z brytyjskiej stoczni. Dzięki jego interwencji udało się uratować życie około 200 pasażerów znajdujących się na pokładzie.
Zima 1962/1963 zapisała się w historii jako jedna z najostrzejszych, z rekordowym zlodowaceniem Zalewu Szczecińskiego i Zatoki Pomorskiej. Na torze wodnym między Szczecinem a Świnoujściem oraz w Zatoce Pomorskiej przez około miesiąc w lodach utknęło kilkadziesiąt statków. W granicach Świnoujścia, na Cieśninie Świnie, sytuacja była dramatyczna – w lodowym potrzasku znalazło się 16 jednostek. Grubość spiętrzonego zatoru lodowego osiągała nawet 4 metry. Ta lodowa masa zamarzła na nowo, gdy nadeszły kolejne silne mrozy.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Jak do tego doszło? Zima rozpoczęła się wcześniej niż zwykle, a lód skuł Zalew Szczeciński, Jezioro Dąbskie i rzekę Odrę. Zatoka Pomorska również częściowo zamarzła. Krótkotrwała odwilż spowodowała, że lody zaczęły spływać w kierunku Bałtyku. Gdy zmienił się kierunek wiatru, nastąpiła tzw. cofka – masy lodowe z Zatoki Pomorskiej zaczęły wpływać do Cieśniny Świny, potęgując nakładanie się warstw lodu i trudności żeglugowe.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Był połowa stycznia 1963 roku. Tego dnia kończyłem wcześniej prace w stoczni, gdzie odbywałem naukę zawodu, a wieczorami uczęszczałem do liceum dla pracujących. Bez problemu przepłynąłem promem. Około godziny 15:30 prom „Świnoujście”, wypełniony po brzegi pasażerami, ugrzązł w lodach w pobliżu bazy przeładunkowej, naprzeciw przejazdu kolejowego. Na pokładzie znajdowali się głównie pracownicy przedsiębiorstwa „Odra”, w tym moi koledzy ze stoczni. Prom nie był w stanie uwolnić się z lodowej pułapki, a żadna jednostka portowa nie mogła ruszyć z pomocą – lód skutecznie blokował wszystkie ruchy.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Po około dwóch godzinach pasażerowie, stłoczeni i zmarznięci na pokładzie, ujrzeli od strony morza zbliżającą się dużą jednostkę. Wkrótce rozpoznano ją jako nieznany nowoczesny lodołamacz, który z dużą prędkością rozbijał spiętrzony lód. Nikt nie wiedział, że najnowocześniejszy i najpotężniejszy lodołamacz Polskiego Ratownictwa Okrętowego, płynący prosto z brytyjskiej stoczni, tego dnia dotrze do Świnoujścia. Tak się złożyło, że Perkun swą pierwszą akcję ratunkową przeprowadził właśnie na rzecz promu „Świnoujście”.
Załoga Perkuna skutecznie uwolniła prom z lodowej pułapki. Lodołamacz ten był wówczas najnowocześniejszym i najpotężniejszym nabytkiem PRO z Gdyni. Prawdopodobnie na jego pokładzie znajdowała się także angielska załoga, która uczestniczyła w dostarczeniu jednostki do Polski.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Przez kolejne tygodnie komunikacja między brzegami odbywała się w rynnie wyżłobionej przez Perkuna. Przez tydzień ruch pasażerski był jednak wstrzymany, a transportowano jedynie produkty pierwszej potrzeby. Pracownicy „Odry”, w tym ja, mieli przymusową przerwę w pracy. W lodach utknęło wtedy w obszarze portu Świnoujście 16 statków, w tym dwa trawlery z Odry na redzie. Po lodach na ląd przeważnie do lokali nocnych chodzili marynarze jeszcze ponad miesiąc, póki lody nie odpuściły.
Zdjęcia były wykonane kilka lat później i służą teraz jako ilustrację tamtych zdarzeń.
Andrzej Ryfczyński
142****zmyślasz. Popłynął do Dani tam zmieniono mu maszyny na napędzane ropą i pracował jako baza nurkow. Już dawno poszedł na złom. Szkoda go ale to wina naszego Prymitywne go społeczeństwa. Jaki krzyk by się podniósł jakby miasto zamiast opłacać kościółki dało na zabytkowy prom a samemu zrobić fundację i dbać o to to już za kłopotliwe dla pieniaczy
Prom został sprzedany do Danii i przystosowany dla atrakcji ruchu turystycznego. Można? Oczywiście. A nasze promy pasażerskie? Balladyna, Alina i inne tego typu - też sprzedano Filutki, Fafiki i inne tego ? Sprzedano. A takie miasto jak Świnoujście zamiast zarabiać na turystach to zgodziło się na niemieckie ruiny, które stworzyły monopol.żeglugi dla turystów.
26 przecierz było pomieszczenie dla pasażerów prom Świnoujście byk ok
A GDZIE TO TO JEST PROM ŚWINOUJŚCIE? CO TO ZA BANDA PSYCHOPATÓW GO ZDEFRAUDOWAŁA, ALBO MOŻE I NAWET UKRADŁA?
Trawlery.
Wkrótce rozpoznano ją jako nieznaną...🤦
urodziłem się w 1954 r listopad mama płyneła tym promem ze mną było zimno i pozwolili jej zejść do maszynowni Pan Kantor kapitan tej jednostki pływał na Świnoujsciu w 1974roku, w roku nie pamiętam którym wydarzyła się tragedia mojej koleżanki tata zginoł bo autobus wpadł do wody
Ja jako uczeń na dźwigu na BOS-ie [baza odlichtunku statków] w latach 70-tych ładowałem węgiel na prom Świnoujście, prom ten był napędzany spalanym węglem. Ale za to w pomieszczeniu pasażerskim na rufie było bardzo ciepło i przyjemnie. Prom dobijał do nabrzeża koło kapitanatu..💢
Mój tatuś chodził po lodzie z Karsiborza do Ognicy.Głównie po chleb.Helikopter potem przywoził chleb, na boisku za szkołą lądował.
W przedostatnim akapicie jest" puki" - pisze się" póki".
Za mało jest takich opowieści na tym portalu.Proszę o więcej.
To były zimy, dziękuję Panie Sławku. !
Pamiętam tę ZIMĘ !!
na zdjęciu widzimy Basen Północny i 2 Okręty Rosyjskie i Statek Rosyjski Handlowy 28 Pazdziernika 1992 r Wojsko Rosyjskie Opuściło Świnoujscie
Nie ma ostrej zimy - nie ma dzieci.