Kontrowersje związane z oklejeniem tylnych szyb autobusów Komunikacji Autobusowej dotarły do mediów, po tym jak pasażerowie zwrócili uwagę na możliwe problemy z bezpieczeństwem. Andrzej, jeden z mieszkańców, wskazał na ryzyko utrudnionej ewakuacji w przypadku konieczności wybicia oklejonej folią szyby oraz zasłonięcia kamer cofania, które w krytycznych momentach mogą ułatwiać kierowcom manewrowanie.

Spółka KA w oficjalnym piśmie do redakcji portalu iswinoujscie.pl odnosi się do zarzutów. Jak wyjaśnia:
„Kamera cofania nie stanowi obowiązkowego wyposażenia pojazdu, od którego zależy jego zdatność do poruszania się po drogach i wykonywania transportu. (…) Pojazdy Komunikacji Autobusowej w Świnoujściu posiadają równocześnie sprawne czujniki cofania, które wspierają kierowcę podczas manewru cofania.”

Co więcej, według spółki, folia reklamowa jest standardowej grubości i elastyczności, a w razie konieczności skorzystania z wyjścia awaryjnego szyba „wypada razem z folią i nie ogranicza możliwości ewakuacji”.

Nie tylko w Świnoujściu
Spółka przytacza także przykłady podobnych rozwiązań stosowanych w innych miastach, wskazując, że reklamy na tylnych szybach są powszechną praktyką. Zdjęcia przesłane przez Komunikację Autobusową pokazują, że podobne oklejenie stosowane jest w Warszawie, Tychach czy Częstochowie.

Czy to uspokoi pasażerów?
Pomimo tych wyjaśnień, nie wszyscy mieszkańcy Świnoujścia są przekonani co do bezpieczeństwa takich rozwiązań. Krytycy wskazują na potencjalne komplikacje w nagłych sytuacjach, które mogą wymagać błyskawicznej ewakuacji pasażerów. Dodatkowo podnoszony jest argument, że decyzje związane z bezpieczeństwem powinny być priorytetem, a nie elementem dyskusji o marketingu.

Czy reklamy na autobusach to krok w dobrym kierunku, czy niepotrzebne ryzyko? Pasażerowie liczą na dalsze wyjaśnienia i, jeśli zajdzie taka potrzeba, zmiany w stosowanych rozwiązaniach. Sprawa pozostaje otwarta.

źródło: www.iswinoujscie.pl