Tematem debaty były współczesne wyzwania z jakimi musi zmierzyć się wolontariat. Z naszego zaproszenia do dyskusji skorzystali: Marek Krawczyk, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Społeczeństwa Obywatelskiego, Agnieszka Kosińska - przedstawicielka ruchu Polska 2050, Jan Borowski – Stowarzyszenie Kierunek Świnoujście, Kasia Michałek, przedstawicielka Stowarzyszenia POLITES, Paweł Szczyrski, członek Zachodniopomorskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Spotkanie sprawnie poprowadził również mający spore doświadczenie w wolontariacie Michał Głuszyk. Ten bogaty zestaw prelegentów jest o tyle istotny, że były to osoby znające wolontariat od podszewki, zarówno pod kontem organizacyjnym, jak i samego działania – dlatego dyskusja była owocna i zaprowadziła do ciekawych wniosków.
Jedną z ważniejszych kwestii jest siła wolontariatu w Polsce, a ta w porównaniu z innymi państwami jest imponująca i co ciekawe stanowi istotny wkład w naszą gospodarkę. – Szacuje się, a są to dane Głównego Urzędu Statystycznego, że wolontariat może stanowić nawet 4 procent PKB, to znaczy, że jest to bardzo ważna gałąź w naszym kraju. Dlatego też jako jedyny kraj w Europie mamy ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego. Naszym zadaniem jest wspieranie najważniejszych inicjatyw obywatelskich, a do takich z pewnością należy wolontariat. Dlatego chcemy przekazywać na inicjatywy oddolne coraz więcej środków i wspierać ten aspekt w kraju – wskazywał minister M. Krawczyk. Jak celnie zauważał Paweł Szczyrski z Zachodniopomorskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego musimy wyposażyć system w bezpieczniki, które pozwolą na ochronę wolontariuszy. – Nie możemy dopuszczać do sytuacji, w których wolontariusze są wykorzystywani, albo ktoś traktuje sobie wolontariuszy jako tanią siłę roboczą, której nigdzie się nie wlicza. Wolontariusze pracują bezpłatnie, to prawda, ale ich praca najczęściej jest łatwa do wyliczenia i przeliczenia na realne środki i nie wolno o tym zapominać. Często w projektach wójtów czy burmistrzów słyszę – wpiszcie, że potrzebujecie X tysięcy złotych, ale nie wpisujcie we wkład własny pracy wolontariuszy, a często jest to ponad połowa pieniędzy jaka może być zainwestowana w przedsięwzięcie – wskazywał P. Szczyrski.
Kolejnym ważnym segmentem jaki poruszyli prelegenci są bonusy dla wolontariuszy jako zachęta do działań. Niema nic złego w docenianiu wolontariuszy także w ten sposób zauważała Kasia Michałek z Politesu. Jako przykład wskazywała choćby krwiodawców i zniżki na przejazdy jakie otrzymują. Wiadomo, że wolontariat to praca za darmo, ale dlaczego ma być na darmo? Tu potrzebne są oczywiście odpowiednie regulacje prawne, które tę pracę będą honorować. Z kolei Agnieszka Kosińska przedstawicielka ruchu Polska 2050 wskazywała, że do wolontariatu trzeba zachęcać wszystkich bez podziału na kategorie wiekowe. – Najważniejsze, żeby z wolontariatu uczynić coś co jest cool, co nie tylko opłaca się mentalnie, ale jest społecznie doceniane. Bo to, że jest to ważne my wiemy, ale chodzi o to, by to uczucie, że jest to ważna misja było powszechne. Żebyśmy wiedzieli, że pomaganie innym gdy możemy to robić jest czymś normalnym, naturalnym – wskazywała A. Kosińska.
Lokalną syntezę odnośnie wolontariatu wykazał Jan Borowski członek Kierunku Świnoujście, a zarazem miejski radny, czyli osoba, która de facto z dwóch stron obserwuje i uczestniczy w wolontariacie. – Bardzo dobre rezultaty daje sytuacja, w której samorządowcy angażują się w wolontariat nie tylko z gabinetów, ale także uczestnicząc w tym wolontariacie, nie tylko robiąc sobie zdjęcia, ale też aktywnie. To oddziałuje i zachęca mieszkańców danej społeczności do działania. Choćby w takich spotkaniach jak to dzisiejsze, ale także w różnych akcjach. To duże wsparcie dla organizacji, które wdrażają wolontariat – zauważał J. Borowski.
Na przykładnie hospicjum wykazano w jaki sposób osoby koordynujące wolontariat wspierają funkcjonowanie różnych instytucji. Takie osoby są wspierane finansowo, bo pracują na pełen etat, ale organizując prace kilkudziesięciu wolnatariuszy mogą dać instytucji nawet 4 razy większy zysk.
Jak podkreślali wolontariusze, sama praca „za darmo” tak naprawdę pracą za darmo nie jest. – Dla mnie to jest super, że mogę komuś pomagać i w zasadzie powinno być to normalne, że pomagamy innym, nawet nie dla nich, bo ja w moim pomaganiu biorę dla siebie więcej niż daję takie mam wrażenie. Nigdzie indziej nie spełnię tej potrzeby jaką daje mi wolontariat i możliwość pomocy innym – mówiła Julita ze Szczecina dodając niezwykle istotny głos z Sali.
Konkluzją dyskusji były fakty, wolontariat stanowi istotny wkład w nasze codzienne życie, nawet tam gdzie go nie dostrzegamy. Jako Państwo i organizacje musimy te wysiłki wspierać, a nie gasić i tu powinniśmy wspólnie, obywatelsko współpracować.
Czytając ten artykuł, przecieram oczy ze zdumienia. Czyżby szanowny Pan Jan nie widział problemu na własnym podwórku?? Właśnie z braku chętnych osób do pracy - wolontariuszy, jest na gwałt potrzebnych do upadającego w Świnoujściu Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym (SPON). Najpierw Stowarzyszenie wyrzucono z pomieszczenia mieszczącego się w przychodni w centrum miasta (budynku dostosowanego dla ludzi z niepełnosprawnością), a teraz chcą zlikwidować organizację, bo nie ma chętnych do pomocy ludziom chorym. Debata o tym jak powinno być, a jak jest na prowincji, powinna czemuś służyć. Może Ktoś zainteresuje się stowarzyszeniem z wieloletnią tradycją i wspomoże wolontariatem, do dzieła Panie Janie!
Jestem osobą bezstronną i widzę że najwięcej do powiedzenia mają te osoby co tu piszą i oskarżają INNYCH a sami siedzą w domu i patrzą komu by tu dopiec.NAWET SWOJEJ RODZINIE NIE POMAGAJĄ A CO DOPIERO INNYM.OJ!! NIEŁADNIE.
Najwięcej p... ci co nic społecznie nigdy nie zrobili. Wesołych Świąt! Dla frustratów także :P
Najbardziej ważne prace i zawody potrzebne w społeczeństwie, są najmniej opłacane. Z tego wynika potrzeba wolontariatu czyli pracy bez otrzymywania wynagrodzenia (sic!). Świat jest postawiony na głowie.
To prawda, poziom pisania spada, oj spada
W ich ustach pięknie, to wszystko brzmiało. Same plusy i pozytywy wolontariackiej pracy. Rzeczywistość jest już inna. ;)
KONTO organizacyjne, hmmm
Radny co Miesiac pobiera Dietę 3 tys zł
Ile kosztuje podatników" wolontariat" Borowskiego w Uzdrowiskach?
A ten dżentelmen radny bezradny zawsze się pcha tam gdzie są kamery. Parcie na szkło ma duże ale efekty jako radnego znikome
Czy to kolejna lewacką agenda?
A już za miesiąc tysiące wolontariuszek i wolontariuszy wyruszy zebrać podatek. Czyżby oto chodziło że wykruszają się szeregi ?
Jak ten sposób na aktywność nazywał się za komuny?
No tak wolontariat i 3000 zł za wynajem. Z pustego to nawet Salomon nie naleje. Świnoujście jest zbyt drogim miastem na wolontariat.
Pan Borowski niech już się nie ośmiesza, weźmie zabawki i do piaskownicy.
A ja zorganizuję debatę o tej debacie i niniejszym wnioskuję o kilkadziesiąt tysięcy od miasta na ten cel dodatkowo na hotele dla każdego uczestnika bo jak powiedział jeden taki nie będą potem spać na ławce.
może P. Borowski niech robi wolontariat, bo nic nie robi to za co kasa...
Haha, , , pić na wodę fotomontaż. W ciepłym lokalu za nasze podatki se uprawiają gawende polityczną klakiry polityczni co nic innego nie umiał oprócz gadania
wotuntariat czyli zpyerdalanie za friko bo kasa dla tych ze zdjenbcia
Może pod, , kątem, , a nie, , kontem, , w pierwszym akapicie??!! Niejednokrotnie w waszych artykułach można wyłapać takie błędy, analfabeta na etacie czy nieuk?
A ile zarobiliście na tej dobroczynnej debacie? Na biedzie się dobrze dorabia
Może jak by ci prelegenci razem się złożyli to czy godzina pracy w wolontariacie by im wyszła, jak myślicie
Wolontariat, to wykonywanie działań dla innych, bez potrzeby rozgłosu, dofinansowania z samorządu. Mylę się? To tera piszcie konkrety, kto tym wolontariuszem i. ..za ile.
Nie ufam radnemu Borowskiemu. Jak zawsze pojawia się tylko przed wyborami. Ma silne parcie zeby być prezydentem. Kiedyś na niego głosowałam na radnego, lecz to był duży błąd
jak to sie mowilo gadka szmatka