8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu dla kapitana i kar grzywny dla dyrektora i właściciela "Adler-Schiffe" żąda niemiecka prokuratura. Do sądu rejonowego w Wolgaście właśnie wpłynął akt oskarżenia. Kapitanowi statku "Adler Dania" prokurator postawił zarzut uprowadzenia i bezprawnego pozbawienia wolności polskich celników. Natomiast dyrektorowi i właścicielowi firmy Adler Schiffe podejrzenie współsprawstwa. Prokurator domaga się dla nich kar od 1200 do 9 tys. euro. Do zdarzenia doszło 17 października ubiegłego roku.
Kapitan statku wycieczkowego Adler Dania nie zgodził się na kontrolę celną, nie zareagował też na wezwania do zatrzymania radiowe i sygnałowe polskiej Straży Granicznej. Uciekł ze świnoujskiego portu do Niemiec uprowadzając ze sobą polskich celników.
robia co chca bo cala polska to jeden wielki burdel na kolkach mieszaja nas z blotem wszyscy razem z murzynami
Najpierw to, później przejście graniczne. I tak pewnie skończy się na niczym, bo Niemcy sobie robią co chcą.