Ślub w „Walentynki” to był pomysł Ani. Wspólnie z Rafałem uznali, że to będzie dobra wróżba na wspólne życie. Goście weselni wypełnili salę restauracji Avangard Hotel Park „Avangard” we wschodniej części promenady.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wygląda na to, że w znakomitej większości zaakceptowaliśmy „Walentynki” - święto zakochanych. 14 lutego w Świnoujściu bawiliśmy się na balach, prywatkach a nawet.. imprezach firmowych. Nawet w tłumnie wypełnionych salach zakochani potrafili znaleźć dla siebie nastrojowe kąciki. W czasie nocnej wyprawy serduszkowym szlakiem udało nam się trafić nawet na wesele. Nowożeńcy wierzą, że patron miłości pomoże im pielęgnować miłość przez długie lata.
Ślub w „Walentynki” to był pomysł Ani. Wspólnie z Rafałem uznali, że to będzie dobra wróżba na wspólne życie. Goście weselni wypełnili salę restauracji Avangard Hotel Park „Avangard” we wschodniej części promenady.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na początek wspólnej drogi mieli atrakcje jakich może pozazdrościć im niejedna para. Zanim młodzi i wyszli na parkiet z mistrzowskim pokazem tańca wystąpiły pary ze szkoły tańca „Jantar” Anny Zjawińskiej. Na początek swoje umiejętności prezentowali Beata i Kamil.
Wkrótce po nich na parkiecie pojawili się młodsi tancerze – Marlena z Danielem. Ich występ nagrodzony został owacyjnymi oklaskami.
fot. Sławomir Ryfczyński
Potem parkiet był już dostępny dla wszystkich. Jak się okazało na walentynki, bawili się tutaj nie tylko weselnicy. Ania i Filip ze Szczecina już znacznie wcześniej zaplanowali, że wieczór zakochanych spędzą w właśnie tutaj. Jak mówią – nie mogli wyobrazić sobie lepszego miejsca. Podczas gdy na parkiecie trwała szalona zabawa przy gorących rytmach, młoda para skorzystała z naszego serwisu fotograficznego. Pierwszą wspólną sesję mieli w przedsionku restauracji. Trzeba przyznać, że wypadła uroczo.
fot. Sławomir Ryfczyński
Z walentynkowego wesela zajrzeliśmy do uzdrowiskowej restauracji sanatorium „Bursztyn”. Tu walentynki obchodzili pracownicy Uzdrowiska Świnoujście. Oczywiście – razem ze swoimi połówkami.. Ale nie tylko oni.
Jak poinformował nas prezes Dariusz Śliwiński zaproszenie na walentynkowy bal przekazał do wszystkich kuracjuszy, którzy przebywają aktualnie w świnoujskich sanatoriach. I wielu skorzystało. Gospodarze zadbali o karnawałową muzykę i smaczne dania. Niespodziewaną wizytę fotoreportera iswinoujscie.pl wykorzystali do wspólnego pamiątkowego zdjęcia.
fot. Sławomir Ryfczyński
W centrum miasta także nie zabrakło walentynkowych imprez. W restauracji włoskiej „Toscana” bawili się m.in. Karolina z Michałem. Dla nich 14 lutego to data szczególna. Poznali się właśnie w walentynki. Dziś są szczęśliwą parą na dobre i na złe.
O wiele dłuższy staż małżeński mają za sobą Iza i Leszek. Święto zakochanych co roku spędzają na romantycznej kolacji w jakimś lokalu. W tym roku wybrali „Toscanę”.
Właściciele włoskiej restauracji – Brygida i Robert przygotowali na ten wieczór mnóstwo smakołyków. Jako danie główne polecali zakochanym pierś z kurczaka z faszerowaną i pieczoną papryką, fetą i szynką.. Specjalnością wieczoru była mini sałatka z wędzonym kurczakiem i owocem mango. Na deser był mus czekoladowy z konfitura pomarańczową, orzechami, karmelem i świeżymi truskawkami.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na nastrój i smakołyki mogli liczyć w ten romantyczny wieczór także goście restauracji „Konstelacja” oraz „Centrali”. Darek Ryżczak i jego gastronomiczna załoga przygotowali dla zakochanych także kilka afrodyzjaków.
Menu „Centrali” ułożone zostało także pod kątem innego solenizanta z 14 lutego – Zenona. Menu „Walentynki i Zenonki” proponowało zakochanym Ostrygi ala casanova albo pieczone z masłem truflowym, grzanki z guacamole i pomidorami, krewetki z imbirem, a dla łasuchów – Papaję z musem czekoladowym. Wielu gości postanowiło wzmocnić uczucia do partnera z pomocą magicznych potraw.
Większości jednak wystarczyło głębokie spojrzenie w oczy ukochanego (ukochanej), gorący uścisk dłoni, które w ten wieczór, jak w żaden inny poszukiwały tej jedynej dłoni. Swoich uczuć nie kryli w sobotę także znani mieszkańcy miasta. Przy stolikach z lampką czerwonego wina spotkaliśmy m.in. sekretarza miasta Roberta Gawrońskiego. W restauracji „Avangard” swoje uczucia wyznawał małżonce ogrodnik miasta Roman Giziński.
W „Konstelacji” do romantycznej kolacji zasiedli Mirosław i Joanna Manista, a w Centrali czułe słówka szeptali Andrzej i Agnieszka Pawełczyk. Co się działo później? W późniejszych godzinach miłość jest znacznie bardziej tajemnicza...
FOTOGALERIA
iswinoujscie.pl/fotografie/363/
źródło: www.iswinoujscie.pl
dyrling dyrlin stawiasz browar tańczyłeś na weselu ziom w szkole nie odpuszczę ;p
pierwszy