Kioski Ruchu przez dziesięciolecia były stałym elementem polskiego krajobrazu, miejscem, gdzie można było kupić gazety, bilety czy drobne artykuły codziennego użytku. Jak wspominają starsi mieszkańcy, ludzie z niecierpliwością czekali na najnowsze wydania, by w autobusach, parkach, a nawet w pociągach przeglądać wiadomości i zagłębiać się w drukowane treści. Były to czasy, gdy zapach farby drukarskiej i szelest papieru stanowiły codzienność dla wielu z nas.
Dziś po dawnych kioskach, takich jak ten na Wybrzeżu Władysława IV, pozostają jedynie wspomnienia. Postęp technologiczny i zmieniające się nawyki społeczne sprawiły, że popyt na gazety drastycznie spadł. Informacje, które niegdyś można było znaleźć wyłącznie w papierowych wydaniach, teraz dostępne są na wyciągnięcie ręki – w przeglądarkach internetowych, aplikacjach czy na platformach informacyjnych.
Nie bez znaczenia są też zmiany ekonomiczne. Prowadzenie kiosku stało się nieopłacalne. Ludzie przestali kupować gazety, które teraz zastąpiła nowa technologia. W rezultacie spółka Ruch, kiedyś zarządzająca tysiącami takich punktów w Polsce, zmuszona była do zamykania swoich placówek. Jak informuje serwis Business Insider, decyzja o likwidacji kiosków Ruchu wynikała z trwałych problemów finansowych firmy, której restrukturyzacja nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
Niektórzy ajenci próbowali ratować swoje biznesy, prowadząc kioski na własny rachunek, ale liczba takich punktów maleje z każdym rokiem. Na ulicach, gdzie niegdyś stały kioski, teraz pojawia się pustka – jak w przypadku opisanego miejsca w Świnoujściu.
Czy tęsknimy za tymi małymi punktami, w których można było porozmawiać z panią sprzedającą gazety, poczuć zapach świeżego wydania ulubionego czasopisma i znaleźć chwilę wytchnienia od cyfrowego świata? Dla wielu z nas odpowiedź brzmi „tak”. Zniknięcie kiosków Ruchu to nie tylko zmiana w miejskim krajobrazie, ale także symboliczny koniec pewnej epoki – epoki drukowanych informacji i prostych radości, jakie dawała codzienna prasa.
Dziś pozostaje pytanie: czy potrafimy jeszcze docenić uroki „papierowego świata”, czy też całkowicie oddaliśmy się cyfrowej rzeczywistości?
Uwielbiam gazet, empik, Uznam czy W Corso. Ale w tych zielonych pudełkach Panie pracowały za karę. Musiałeś być pewny co kupić i to jeszcze w tempie bo inaczej był foch... Jedyna fajna obsługa była w kiosku koło Stodoły.
ŚLEPY NARÓD ZAGŁOSUJCIE JESZCZE NA PO To będziecie mieć kolorowo ze zdemoralizują dzieci
Ja pamiętam kiosk przy skrzyż. Listopada i Kołłątaja, tam sie w sobotę rano stało w długiej kolejce po Głos i Kurier Szczeciński. A i tak zazwyczaj dla wszystkich nie starczało. No i oczywiście Świat Młodych na zapisy do teczki. Ktoś to jeszcze pamięta?
Cyfrowe więzienie jest już prawie ukończone.
Mi brakuje kiosku na niedzialkowskiego, czesc historii...pozdrawiam te trzy panie, ktore tam pracowaly o ile to przeczytaja...
W empiku już od 3 miesięcy nie ma gazet codziennych. Kioski Ruchu zniknely jak punkty repasacji pończoch i nabijania nabojów do syfonu. Gazety to już przeżytek.
Tak naprawdę to był kiosk z papierosami, pamiątkami biletami i lotto, oraz jako Informacja turystyczna. Gazety to były tylko dodatkiem i tradycją. Kiosk znikł ale wierzba została która zagraża przechodniom.
Tak na prawdę ludzie.to co w teraz w tych kioskach kupujecie, fajki, bilet na autobus, zapalniczka może coś do picia i na tym koniec, era kolorowych pisemek się skończyła na rzecz postępu technologi i internetu.to było do przewidzenia że ten biznes padnie tak jak powoli taksówki bo większość ludzi przesiada się na elektryczne hulajnogi.zobaczycie panie w urzędowych okienkach też znika bo zastąpią je tablety na korytarzach.
17:26:52 - To wszystko w tym mieście, to pic na wodę.
Warto dodać, że koszty prowadzenia działalności gospodarczej również drastycznie podrożały..
1." 100lat temu" sprzedawała tam pani Renata 2. no właśnie, siedzimy teraz w telefonach, a ja mówie do męża, że za starych czasów siedzielibysmy w gazetach ;) tylko teraz jakoś taniej wychodzi, nawet jak abonament do czasopisma jest wysoki, to w wersji papierowej taka gazeta jest jeszcze drozsza...
[24.11.2024, 16:58:47] • [IP: 37.248.220.***] a może gość ma na myśli kioski na Matejki, ale przy Konstytucji, a nie przy Witosa ??!!
Do Gościa z 16:58 - nie masz pan racji i jeszcze obraża innych. Był kiosk na Matejki przy skrzyżowaniu Wojska polskiego i Konstytucji 3-go Maja, teraz jest tam fryzjer. Jako ciekawostkę dodam że szczeciński raper Łona nagrał utwór o kioskach i ich likwidacji, polecam posłuchać bo to co opisuje autor wtedy jako koszmarny sen dziś się dzieje. Łona -" Czemu kiosk?"
Teraz kolej na książki
najlepiej wszystko zniszczyc
Krok po kroku niszczenie Polski trwa. A ludzie z nosami w smartfonach niczego nie widzą
Pamiętam jak były plastikowe kioski" Magros" i odwieczne pytanie:" Gdzie Pani kioskarka się załatwiała...?"
16:58:47 - Pojebałeś kioski mongole. Jemu chodzi o kiosk przy skrzyżowaniu Matejki/Konst.III.Maja/Wojska Polskiego gamoniu.
Już odezwał się jakiś pisowiec co wszystko na Tuska zwali
Na pocieszenie: są jeszcze sklepiki z prasą WBUDOWANE w centra handlowe, np.w Centrum Uznam lub zaraz obok Kauflandu, tzn. wewnątrz tego obiektu, w Kauflandzie, obok. Albo jest prasa w sklepach typu Groszek.
16:05:04] • [IP: 78.10.206.**] to kupowanie biletów za gotówkę jest iluzyjne, sprawdzałem na mapie KA Świnoujście. Po odrzuceniu ofert z parkomatów dotarłem palcem po mapie do jakiegos sklepiku na ul.Roosevelta blisko skrzyżowania z Graniczną, tego z szafami z napojami na zewnątrz. A tam się okazało, że nie ma biletów za 1 zł, dla osób z Kartą Wyspiarza. I nie wie tam sprzedawczyni, kiedy będą!
Kiosku nie ma od 1 listopada.
Ty ja tam w totka wygrałem szczęście rozebrali i pamiatke po PRL w dupe zwami e tam
Salon fryzjerski na matejki jest po sklepiku z ciuchami damskimi.a wczesniej byl sklepik spozywczy.kiosk byl po przeciwnej stronie ulicy przy piwiarni ciolku.
Wszystko Kur---a zniszczą platfusy, molochy się zawalą albo spalą i nic nie będzie