"Nie chce się wierzyć, że jeszcze tacy ludzie mieszkają w Świnoujściu" – komentuje oburzona mieszkanka.
Widok prania wiszącego na sznurach między budynkami przy ul. Narutowicza zaskoczył wielu przechodniów tego dnia. Dzień Wszystkich Świętych to czas refleksji, zadumy oraz odwiedzin cmentarzy, gdzie wspominamy naszych bliskich zmarłych. Tym bardziej obecność tego typu "dekoracji" wydaje się nie na miejscu i rodzi pytania o estetykę przestrzeni wspólnej oraz szacunek dla otoczenia w kontekście lokalnej społeczności.
Pani Danuta, w liście do redakcji, wyraziła swoje rozczarowanie brakiem dbałości o wizerunek osiedla i przestrzeń publiczną, która jest wspólna dla wszystkich mieszkańców. Czy takie obrazy powinny być normą w dniu, który jest dla większości Polaków pełen powagi i refleksji?
Warto przypomnieć, że porządek oraz estetyka przestrzeni publicznej są odpowiedzialnością każdego z nas. Szczególnie w takie dni, jak Wszystkich Świętych, powinniśmy zwracać uwagę na to, jak nasza okolica jest postrzegana przez innych. Czy takie obrazy powinny być akceptowane przez lokalną społeczność, czy też należy stawiać sobie wyższe standardy estetyczne? Pozostawiamy to pytanie otwarte do dyskusji.
jak dla mnie to podwórko za kamienicami Szopena
A ja nie chcę wierzyć, że tak mało tolerancyjna osoba jak pani Danuta jeszcze mieszka w Świnoujściu. Może wyprowadziła by się na Ruś?
Czar PRL-u, i mieszkań bez własnych łazienek, a pranie gdzieś trzeba było suszyć. Tak jest do dzisiaj w... więzieniach, zwłaszcza tych typu zamkniętego. Cela mieszkalna - a przypada tylko nieco ponad 3 metry na jednego więźnia (i to jeszcze w te 3 metry kwadratowe wliczony cały sprzęt kwatermistrzowski), jest jednocześnie sypialnią, łazienką, pralnią, jadalnią, salonem i pokojem dziennym. A oddziałowi jeszcze likwidują sznurki zwane" chabetami" i je wycinają.
Ludzie nie maja innych problemów?
Jedż do Włoch kobito i zwróć uwagę tamtejszym kobietom.
A co to za dziwato , jak to slamsy są.
Wstrętne babsko. Kapuś to najgorszy ludzki sort. Porządkami u siebie się zajmij
No i komu to przeszkadza? Przecież to czyste pranie.
dZIEŃ JAK DZIEŃ, ne każdy obchodzi jakieś święta czy inne rzeczy
Kobieta ma dzień wolny, więc korzysta - jutro będzie musiała Pani redaktorce usługiwać w sklepie lub tym podobnym instytucjom... Dramat.
Zapraszam na ulicę Matejki za budynkiem 12a niedaleko UM, główna ulica, tam przez połowę osiedla Kamienicznik powiesił sznurek a na nim co rusz dyndają jakieś wyprane szmaty i tu można zacytować: z wiochy można się wyprowadzić, ale... 🤮
Danka idź szukaj Tadzika a nie pier*** glupoty
A dynie pani nie rażą? Coś kompletnie z czapy w relacji do uroczystości Wszystkich Świętych. Nie oswajajamy się z gadżetowym pseudoświętem, z modą i popkulturą a raczej subkulturą podstawianą nam jako łże-kultura.