Wiele okazji przechodzi nam koło nosa przez zaniechanie lokalnych urzędników i działaczy. Podczas gdy inne miasta robią wszystko, aby zdobyć nowe atrakcje dla odwiedzających, u nas marnuje się je seryjnie.
fot. Archiwum autora
Narzekanie to nasza narodowa przypadłość, ale jak tu nie wytykać straconych szans. Frustracja narasta, powodowana bezwładem poprzednich lokalnych władz.
Wiele okazji przechodzi nam koło nosa przez zaniechanie lokalnych urzędników i działaczy. Podczas gdy inne miasta robią wszystko, aby zdobyć nowe atrakcje dla odwiedzających, u nas marnuje się je seryjnie.
Fot WIKIPEDIA(fot. Mieszkaniec )
„Powiesz, czytelniku, że to czcze gadanie, a gdzie przykłady?” Otóż mamy ich niemało. Na Placu Rybaka stał wodolot – zamiast go zachować, pocięto go na złom. Były również stare okręty Marynarki Wojennej, takie jak trałowce bazowe czy desantowce, które można było przekształcić w jednostki muzealne. Niestety, poszły na złom. W Gdyni, gdzie zadbano o zabytkowe jednostki, okręt podwodny stanowi wielką atrakcję, a niszczyciel ORP „Błyskawica” przyciąga tłumy.
fot. Mieszkaniec
Świnoujście miało swoje promy – parowiec „Świnoujście” oraz promy „Mielin”, „Wolin” i „Fafiki”. Ostatecznie, ostatni z nich, „Regina”, został sprzedany za 50 tysięcy złotych, a teraz jako stylizowany galeon przewozi turystów w Gdyni.
fot. Mieszkaniec
Od 2012 roku nie potrafimy wyeksponować zabytkowych maszyn po dawnej stoczni w basenie Północnym. Wieża ciśnień przy przystani jachtowej, doskonały punkt widokowy, chyli się ku upadkowi, zamiast stać się atrakcją turystyczną.
fot. Mieszkaniec
Nawet artefakty wydobyte w czasie pogłębiania toru wodnego Świnoujście – Szczecin trafiły do muzeum w Kołobrzegu. Dlaczego?
Czy naprawdę jedynymi elementami, które mają tu rację bytu, są nowe apartamentowce, hotele i chińska tandeta? Permanentny brak wizji rozwoju atrakcyjności miasta to smutna rzeczywistość.
Nowa władzo, obudź się!
Miasto odniosło się do tej informacji:
- Zza artefakty wydobyte w czasie pogłębiania toru wodnego w Świnoujściu odpowiada Urząd Morski w Szczecinie.
Zgodnie z zamierzeniami Prezydent Joanny Agatowskiej teren przyległy do Basenu Północnego, w tym teren na którym znajduje się wieża ciśnień, ulegnie rewitalizacji. Rozmowy społeczne w tej materii trwają od sierpnia bieżącego roku. Niestety aby teren zyskał „nowy wymiar” potrzebna jest zmiana planu zagospodarowania. Zapewniamy jednak, że w przyszłości teren ten będzie jedną z wielu wizytówek miasta.
Dodatkowo warto nadmienić, że od przyszłego roku rozpoczną się pracę nad Strategią Rozwoju Miasta, która pozwoli nadać odpowiedni kierunek dla zmian w zakresie kultury i branży turystycznej. W tym roku pani prezydent Joanna Agatowska wstrzymała sprzedaż działek w dzielnicy nadmorskiej. Celem nadrzędnym jest nadanie kierunków zmian, które będą dotyczyły naszego miasta przez najbliższe kilkadziesiąt lat - Adrian Trydeński z Urzędu Miasta.
Mieszkaniec
Likwidacja Żeglugi Świnoujskiej to błąd. Miasto powinno moeć swoją białą flotę i przegonić te Adlery. Mieszkańca nie stać nawet na takie wycieczki. O dostępie do latarni nawet nie wspomnę.
Ad Gość • Sobota [26.10.2024, 11:31:37] • [IP: 31.60.69.***] może ty przestań jątrzyć. Gdzie była desantowiec? Nigdzie bo na szczęście nie było wojny, a mu nie byliśmy sowieckim mięsem armatnim. Wielkość PMW polegała na tym, że nigdzie nie musiała być obecna. Tak jak piorunochron - działa tak, że tego nie widać. Oddajmy honor tym marynarzom. Fafika można było uwspółcześnić - zmiana napędu. Zatem przestań mnie włazić w rzyć polszewikom. Miej honor.
Wieza cisnien nikogo widac nie interesuje. Czyli zabytki i historia idzie w zapomniane liczy sie tylko konsumcja i egoizm
I gdzie by stał ten desantowiec i co tam do zwiedzania jak prawie cały to ładownia? Fafiki paliły jak smoki pamiętam czarny dym jak ruszały. Przestańcie narzekać i jatrzyc po pisowsku.
Świnoujście to zbieranina aparatczyków, agentów, słabo rozwiniętych osobowości, którzy przez dziesięciolecia pchali się do różnych koryt, a sprawy nadrzędne dla miasta były dla nich obce. Była olbrzymia biała flota, a Niemiec wozi polaczków swoją zdezolowaną z nitowanymi kadłubami białą flotą i kasuje ! Nawet kilkaset metrów cennego nabrzeża mu oddali !!Przykładów jest ogromna ilość, włącznie ze zrównaniem z ziemią wielomiliardowego majątku Morskiej Stoczni Remontowej S.A. Biedne miasteczko z prostą specjalizacją przeładunku portowego i obsługą hotelową.
InNie wspomina że dyrektorzy Żeglugi Świnoujskiej były obsadzane aparatczykami i sekretarzami PZPR. Sprzedawano jednostki za bezcen i zapewne nie bezinteresownie wczasach kiedy pani Prezydent działała jako przyboczna Żmurkiewicza.A teraz jest POwtórka z rozrywki. Daremne żale, póżny trud i bezsilne złorzeczenie.
Piwowarczyk z Trójmiasta spadochroniarz zgasł ppo wyborach
A czemu nie wspomnienia o białej flocie która od 61 roku pływała do Szczecina i z powrotem, akurat płynąłem jaki dziecko jednym z pierwszych rejsów do i z powrotem Szczecina Lilią Wenedą która była pierwsza z całej serii jednostek typu SZ 600 a drugą jest, bo pływa do dzisiaj, Roza Weneda zresztą w Dziwnowie chyba jest jeszcze wrak jednego z Filutków a drugi jest przebudowany Roza na pirata pływającego po zalewie kamieńskim. Czy miasto jako właściciel promów które służą za części zamienne dla tych pływających sprzeda pozostałe a zamówi jednostkę która będzie robiła za białą flotę np do latarni i po zalewie czy redzie a o transporcie do Szczecina to nawet nie marzę gdyż miałoby to sens tylko w lato a ceny musiały by być dostosowane do chętnych takich podróży. W latach gdy istniały filutki a turystyka była na obrotach to szkoły pływały w obie strony dla dzieciaków na górnym pokładzie.
Nowa pani Prezydent tylko imprezy techno lubi robić. A tak to nic nie działa dobrze w tym mieście. Niemcy parkują gdzie chcą i nie są karani, nie ma mieszkań dla młodych albo są w zaporowych cenach. Pani Agatowska obiecała tanie paliwo, a jeździmy do Międzyzdrojów tankować. Budynek koło Urzędu Miasta niszczeje i nikt z tym nic nie robi. Kolejny koło muzeum szpeci i nic z tym nie robią. Chodniki są zastawione samochodami i nikt nie przestrzega odległości 1, 5m, a policja udaje, że nic nie widzi. Ostatnio Straż Miejska upomniała murzyna na rowerze, że jedzie po ciemku bez świateł to poszedł na chodnik jechać i potem przejechał przez przejście dla pieszych. Ogólnie jest beznadzieja straszna.
Dlaczego miasto ma inwestować w studnie bez dna
To był super pomysł z tymi wodolotami. Komuś przeszkadzały i zlikwidowali
Do Szczecina leciał 70 minut. szkoda, że zostały wycofane. Pływałem dwa trzy razy w miesiącu.
Pytanie do osoby, której tata był właścicielem wodolotu: czy zachowały się może jakieś dokumenty, z nim związane? Może będą tam takie informacje, jak: numer rejestrowy PRS, lub rok produkcji? Te Meteory były z różnych lat, więc jakby był znany rok produkcji tej jednostki, to byłaby szansa na jej identyfikację.
Żal, że nie nasza flota, przewozi turystów na Latarnię Morską i Fort Gerharda...Filutek i Fafik, zamiast Niemieckiej firmy.
ꔪꔪꔪꔪꔪꔪ*
282; Ten wodolot przypomina mi pojazd, którym podróżowali Π 𝗂 Σ. ꔪꔪꔪꔪꔪꔪ*
282;
Jak dobrze pamiętam to wodoloty miały imiona Daria i Marzena Na którymś z nich a może.i na obydwu pływała moja mama jak byłem młodziutki hehhee
Mi się ogólnie tera nic nie podoba bo nie lubię tej prezydentki.
Szkoda, byłaby to piękna morska atrakcja Świnoujścia.
Twierdza Obronna przy latarni Morskiej 05 Maja 1945r po zdobyciu Świnemiunde Wojsko Rosyjskie weszło do niej a opuścili ją w Kwietniu 1964 r Potem Miasto przejeło dzisiaj jest dzierżawiona przez osobę prywatną
Skoro pisiory mieli tyle pieniędzy to czemu nie odkupili i nie odnowili tych desantowcow fafikow czy wodolotów? Bo oni umieją tylko gadać i żaden z nich nie prowadził nawet kiosku z gazetami tylko wszyscy dostawali pensje z budżetu. Ekonomiści po politologii i historii.
utrzymanie Błyskawicy w Gdyni jest trudne, a ktoś tu bredzi o utrzymywaniu ODS cygara
Nie przekonuje mnie ten wodolot. Utrzymanie tego w stanie bezpiecznym kosztowałoby i to sporo. Wodolot produkcji radzieckiej, a jedyne wspomnienie z nim związane, to naprawdę sprawna komunikacja ze Szczecinem. Ale nieopłacalna. Czyli w dalszym ciągu koszty. ORP Grunwald (bo chyba tak się nazywał) - polski w budowie i własności. Może i byłby atrakcją. Podkreślałby znaczenie jednostki PMW w Świnoujściu. Tylko pewnie znowu pieniądze. Fafików i S/S Świnoujście rzeczywiście szkoda. O ile parowiec byłby najlepszą pamiątką, to jednak podejrzewam, że Fafik (którykolwiek) byłby tańszy w utrzymaniu. I mógłby stanowić teraz środek transportu do Latarni i fortu Gerharda. Tego rzeczywiście szkoda.
Ciekawi mnie los terenów które są we władaniu sąsiadów, chodzi o kolej UBB czy zwłaszcza o nabrzeża dla Adlerow które jakby mogły to otoczyły by się drutem kolczastym o terenach portowych w np Szczecinie gdzie duża część portu jest pod zarządem niemieckim Jak to wygląda dla tego kraju gdyby państwo musiało odzyskać kontrolę nad tymi terenami a już były przypadki gdy Chińczycy w Gdańsku zarządzający jednym z terminali kontenerów nie zgodzili się na przeładunek statku z pomocą wojskowa dla napadniętej Ukrainy To też należy do historii danego państwa gdyż to już było i trzeba było mnóstwa lat i cierpień ofiar aby odzyskać kontrolę nad własnym krajem Przypomnę o czymś czego na co dzień się nie ujawnia, tereny od Odry na zachód do Łaby należały do plemion słowiańskich które zgermanizowane ale też nie do końca ostatnio istniały jako NRD z dużą dawką ruskiej pozostałości po wojnie. I to też jest tam pielęgnowane jako historia niematerialną.
Może już czas obudzić w tym narodzie ducha patriotyzmu takiego jaki był na wschodnich rubieżach gdzie w większości zwykły rolnik czy inny robotnik był podstawą obrony tego kraju przed zakusami obcych. Wystarczy popatrzeć na sposób w jaki Niemcy i nie tylko dbają o swoją przeszłość która była okrutna dla krajów na które napadał cesarz czy kanclerz. W każdym większym mieście są stowarzyszenia które dbają aby pamięć o ich dywizjach które walczyły o tzw przestrzeń życiową dla rasy panów, te stowarzyszenia dbają nie tylko o przekazy słowne ale o sprzęt. Nawet zakon krzyżacki który dał się we znaki Polsce czy pruskie zwyczaje nie zmarły śmiecia naturalną w gąszczu czasu a są pielęgnowane pomimo że za ich działalnością kryją się straszne dzieje dla nas. A u nas każda inicjatywa zostaje utrącona pod różnymi pozorami za którymi coś się kryje. Naród który nie dba o siebie a poddaje się woli sąsiada to zanika, potrzeba tylko czasu.
Fort Gercharda i Latarnia aktualnie niszczone.