Nic dziwnego, że mieszkańcy Świnoujścia, zamiast cieszyć się malowniczymi krajobrazami, śmieją się z absurdu tej inwestycji. Ładny widok na morze? Tylko na zdjęciach sprzed dekady. Dziś turysta, który zdecyduje się usiąść na jednej z ławek, zobaczy… roślinność, wydmy i wielkie nic. Może z wyjątkiem kilku ptaków przelatujących. Ironia losu, że z obiektu zaprojektowanego jako atrakcja turystyczna pozostało miejsce, które teraz staje się jedynie memem internetowym.

„Zapraszamy do Świnoujścia – tu z kładki zobaczysz… trawę!” – taki mógłby być nowy slogan miasta. Trzeba jednak przyznać, że urzędnicy przegapili moment, kiedy te wydmy zaczęły żyć własnym życiem, zasłaniając cały widok. I to jest może moment, kiedy mem internetowy bardziej zmotywuje urzędników do działania niż jakakolwiek petycja czy formalne zażalenie. Bo przecież nie po to ludzie przyjeżdżają do kurortu, by podziwiać zarośnięte wydmy.

Pozostaje pytanie, co dalej? Może czas na akcję pod kryptonimem „Odkrzaczanie”? A może pomysł na nowy park edukacyjny: „Świnoujście od strony wydm”? Tak czy inaczej, przydałoby się coś z tym zrobić, bo na razie kładka jest nie tyle miejscem rekreacji, co kolejnym dowodem na to, że czasami natura wygrywa z urzędniczymi planami. I niestety, to nie zawsze wygląda dobrze na zdjęciach.

źródło: www.iswinoujscie.pl