Samochód, który wielu na pierwszy rzut oka wzięło za elektryka z powodu kabla podłączonego do gniazdka, okazał się być jednak tradycyjnym pojazdem spalinowym. Kierowca, najwyraźniej nie mając innego wyjścia, zdecydował się naładować akumulator. Mieszkańcy byli jednak oburzeni faktem, że auto stało zaparkowane bezpośrednio na trawniku, co samo w sobie stanowi naruszenie lokalnych zasad.
„Nie chodzi tylko o to, że zniszczył trawnik, ale o samą ideę, że ktoś może tak sobie podjechać pod budynek, ryzykując uszkodzenie infrastruktury. Co jeśli ten kabel nie byłby bezpieczny? To nie tylko brak szacunku do wspólnego mienia” – pisze jeden z mieszkańców w komentarzu pod zdjęciem.
Inni natomiast sugerowali, że właściciel auta mógł poszukać bardziej odpowiedniego rozwiązania – skontaktować się z serwisem, poprosić o pomoc drogową. „W dzisiejszych czasach istnieje wiele firm oferujących pomoc w takich sytuacjach. Można przecież wezwać kogoś, kto profesjonalnie naładuje akumulator, nie niszcząc przy tym zieleni” – dodaje inny komentujący.
Czekamy na Wasze opinie – co sądzicie o takim sposobie ładowania akumulatora?
Jak najmniej takich wąsów jak autor posta byś poszedł do sąsiada i pożyczył prostownik a nie o trawnik się martwisz Januszu
Lepiej tak niż ładować akumulator w domu i to jeszcze przez noc :) Chyba piesek nie miał gdzie się wykupczyc i zapiekło...
Dokładnie, boli boli i to widać bardzo !. Stawiam że nie chodzi o trawnik ! - tylko zazdrość !
I co wielkiego się stało. Na ładuje i odjedzie.
nie ma przepisów zabraniających takiego parkowania nikt mu nic nie może zrobić
Samochód bardzo eko dlatego żre trawę.
To właśnie jest ECO samochód - bo parkuje na ekologicznym trawniku rosnącym na ekologicznych psich kupach.
Donosi życzliwy sąsiad. Współczuję
Czy Greenpeace został powiadomiony? Przecież na trawniku mogły się znajdować żywe ślimaki? Ale, najwyraźniej. autor ma cos nie tak z głową?
nie bardzo wiem o co kto ma pretensje ? komu żal dupę ciska?
No ładnie po chodnikach i trawnikach. Teraz modne jest określenie używane przez jedną upadającą partyjkę - " pato" , no to mamy przykład patoobywatela i patomieszkańca.
Pewnie jeszcze podłączony do światła na klatce by nie płacić za prąd :P
Ja mam pytanie do fotografa, dlaczego w tym miejscu nie było policji bądź straży miejskiej, taki burak powinien naładować swój akumulator za co najmniej 1000 zł. Osobiście uważam, że Polaka nie można pouczać, Polak musi być uczony przy pomocy finansowej, nauka ma Polaka boleć nawet kosztem jego rodziny, idioty inaczej nauczyć się nie da.
A jakby tak ładowała sobie staruszka ? A to mogła być przecież wasza matka akurat ? Albo gdyby tak ładowała sobie procesja ?
Znowu jakiś cebulak ma ból dupy. Skąd się takie wyświechtane condomy tutaj biorą?
Już widzę autora artykuły który dzwoni po „profesjonalną firmę” żeby naładować akumulator. Chociaż ten z samochodu mógł wyjąc akumulator.
Ubezpieczenie jest od tego :/
Piszą ci co nie pamiętają jak trzepali dywany pod blokiem.
konfidenci patrza z okien,
Ktoś wie kto to?
Straż miejska i po kłopocie. To naprawdę tak duży problem wziąć akumulator i zanieść do domu?
A gość bardzo niekumaty właśnie, wystarczy uszkodzony kabel i ktoś ponosi śmierć. IQ ameby
Burak. Policja i stworzenie zagrożenia dla zdrowia i życia
I oczywiście inteligentni sąsiedzi musieli podjeba... Ciekawe czy mają tyle odwagi żeby właścicielowi pojazdu prosto w twarz to powiedzieć... Widać SB i UB dalej działa... wstydu ludzie nie macie a pan Redaktor to mistrz świata że takimi rzeczami się zajmuje... Wstyd
Skoro tak przeszkadza to mieszkańcowi to trzeba było zadzwonić do odpowiednich służb a nie pisać maile do redakcji i robić zdjęcia