Wstydliwa wizytówka miasta
Nie da się ukryć, że wygląd wjazdów do miasta jest jego wizytówką. To pierwsze, co widzą turyści przybywający do Świnoujścia, i niestety, obecnie jest to widok daleki od ideału. Gęste trawy i chwasty, które pokrywają te ważne drogi, tworzą obraz zaniedbania, który nie tylko wpływa na estetykę, ale także na odbiór miasta przez odwiedzających. Mieszkańcy mówią wprost – wstydzą się, że tak wygląda ich miasto na wjeździe.
Sezon letni zmarnowany
Wrzesień już za pasem, a więc kończy się sezon turystyczny – czas, kiedy miasto powinno prezentować się z jak najlepszej strony. Niestety, przez całe lato problem z zaniedbaną zielenią na wjazdach do miasta nie został rozwiązany. Przez to turyści, zamiast zachwycać się urokami Świnoujścia, musieli przemierzać zarośnięte trawami i chwastami drogi, co niewątpliwie wpływa na ich ogólne wrażenie o mieście.
Brak działań i opóźnienia
Jak to możliwe, że w tak ważnych miejscach miasto dopuściło do takiego zaniedbania? Odpowiedź ze strony Biura Informacji i Konsultacji Społecznych wskazuje na niewystarczający budżet oraz opóźnione przetargi, które miały być rozwiązane już wiosną. Jednak mieszkańcy mają prawo pytać, dlaczego tak istotne kwestie jak estetyka wjazdów do miasta zostały zignorowane.
Podinspektor Adrian Trydeński wyjaśnia: „Powodów braku wykoszenia jest kilka. Najistotniejszym jest niewystarczający budżet, który został przewidziany na utrzymanie zieleni w 2024 roku. Kwota gwarantowała jedynie jednorazowe skoszenie trawy na terenie całej gminy. Dodatkowo, opóźnione przetargi oraz odwołania wykonawców wydłużyły procedury, co spowodowało rozpoczęcie prac dopiero w połowie sezonu.”
Co dalej?
Miasto musi zrozumieć, że zaniedbane wjazdy to nie tylko kwestia estetyki, ale także wizerunku, który przekłada się na odbiór przez turystów i ogólne poczucie dumy mieszkańców. Jeśli Świnoujście ma aspirować do bycia atrakcyjnym miejscem turystycznym, nie może pozwolić sobie na takie niedopatrzenia.
Na przyszłość, miejskie służby muszą w sposób systematyczny i odpowiedzialny podchodzić do kwestii utrzymania zieleni, zwłaszcza w miejscach, które są wizytówką miasta. Mieszkańcy mają prawo oczekiwać, że ich miasto będzie prezentować się z jak najlepszej strony, a turyści będą wyjeżdżać z pozytywnymi wspomnieniami, a nie z obrazem zarośniętych wjazdów.
Dajcie spokój. Są poważniejsze problemy
Od początku otwarcia tunelu zieleń na tym terenie była od początku wstydliwa i zaniedbana
Radze wyjezdzac. z prowincji, np. w centrum Brukseli, przy parlamencie, wszedzie robione sa takie wlasnie poletka trawy. Szanowni redaktorzy nie dodwajcie komentarzy nieopartych na prostym research np. z Berlina, Brukseli i innych znaczacych miast.
Za to kierowniczka razem z gościem w przykrótkich kalesonach lansują się gdzie tylko mogą.
Nie wstydzę się traw, które dają schronienie owadom. Wstydzę się tego jak podli potrafią być mieszkańcy, jak mało jest w tym mieście ludzi życzliwych. Wstydzę się tego, iż klęczymy na kolanach przed Niemcami, a sobie nawzajem wbijany przysłowiowe noże w plecy.