Za chwilę płaczki hejterskie szukajace pozoru przewagi w życiu nad wlasnym nieudacznictwem zaczną znowu o mieszkańcach krainy U lub przy okazji o Żydach. Powiem im, że mimo mojego oczekiwania na zdyscyplinowanie Ukraincow w Polsce też w sensie prawnym (a przy okazji polskojęzycznych Polakow w rodzaju tych kradnacych kilka lat temu na niemieckiej wsi letniskowej rowery, co uchwyciła kamera) zdaję sobie dobrze sprawę z tego, że jesliby nie bylo tu mieszkancow krainy U, szybko by sie pojawili mieszkancy krainy R, a ci z nami nigdy się nie patyczkowali od wieku XVIII. Lekko wyluzowali, gdy dali nam autonomię w ramach obozu socjalistycznego, mielismy tu zlewaczałych Polakow jako królów, Gomułkę, Gierka, Kanię, Jaruzela, ale już towarzysza Czarzastego lub jego koalicyjnego koleżki Donia, jak znowu piastkują z Putinem to już bym nie zniósł.

W parku zdrojowym często na ławeczkach leje się alkohol w towarzystwie obywateli tego kraju. Może można jakoś to ucywilizować, mimo, że miasteczko ma tradycje genetyczne z lat PZPR - ORMO, związane z " laniem " alkoholu w przestrzeni miejskiej. Mamy jednak prawie 40 lat od upadku tego ustroju i nie można uwierzyć, że w tym względzie w miasteczku, nic się nie zmieniło !

A teraz odesłać go na Ukrainę, założyć mu kamasze i fru na. ..ojenkę!

Na Ukrainie chyba czas się zatrzymał. Takie naklejki z płomieniami naklejali domorośli rajdowcy, ale w czasach post-komuny. Był czas kiedy hamerykański dobrobyt napływał do sklepów i każdy wieśman musiał mieć na swoim bolidzie taki szczyt bezguścia. Nawet Polacy wiedzą, że takie naklejki nie dodają prędkości pojazdom.

a czemu w kajdanki? był pijany albo się stawiał do gliniarzy?