Zespół profesora Mariusza Szymczaka poszuka metod łagodnych i ekologicznych sposobów przetwarzania śledzia i szprota, które ze względu na swoje małe rozmiary nie trafiają do konsumpcji. Nasi naukowcy współpracują w projekcie m.in. z kolegami ze Szwecji, którzy opracują innowacyjną linię do cięcia i filetowania małych ryb, czy z Danii, którzy badają szybkie i wydajne metody produkcji przypraw i sosów.
Badacze ZUT-u opracują technologię szybszego marynowania mięsa ryby, która jednocześnie poprawi jego smak, pozostawiając zdatnym do spożycia dłużej. To marynowanie i solenie ryb z dodatkiem enzymów rybnych pozyskiwanych autorskimi metodami, odbędzie się z zastosowaniem m.in. ultradźwięków i indukowanego pola magnetycznego.
Jak przypominają nasi badacze - w tym roku The Guardian podał, że zamiana czerwonego mięsa na śledzie, sardynki i anchois, mogłaby uratować życie 750 000 osób rocznie i pomóc zmierzyć się z kryzysem klimatycznym. Okazuje się, że białko tych ryb ma jeden z najniższych wskaźników obciążenia środowiska naturalnego.
Badania na Wydziale Nauk o Żywności i Rybactwa ZUT będą wykonywane głównie przez: prof. dra hab. inż. Mariusza Szymczaka (kierownik badań), dr hab. inż. Agatę Witczak prof. ZUT wraz z zespołem, mgr inż. Patryka Kamińskiego (trójka na załączonym zdjęciu), prof. dra hab. inż. Edwarda Kołakowskiego oraz przez pozostałych wykonawców na innych uczelniach i w zakładach przemysłu rybnego. Nad bezpieczeństwem toksykologicznym badanych surowców i produktów będzie czuwać dr hab. inż. Agata Witczak, prof. ZUT wraz z zespołem. Projekt RE-BLUE pod kierownictwem prof. Szymczaka rozpoczął się 1 czerwca w partnerstwie z instytucjami m.in. ze Skandynawii i potrwa 3 lata.
Szanowni Państwo, w razie potrzeby, Pan Profesor Szymczak będzie w Szczecinie jutro i pojutrze, 25 i 25 lipca, potem wyjeżdża na 3 tygodnie.
Fot. Kamila Kozioł/ZUT (od prawej: prof. dr hab. inż. Mariusz Szymczak, dr hab. inż. Agata Witczak prof. ZUT, mgr inż. Patryk Kamiński)
Emilia Kujawa
Rzecznik Prasowy
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie
Mój sąsiad, zza płotu, jest chyba mądrzejszy od tych Panów ze zdjęcia. Lubi lokalne wyroby alkoholowe i lubi zjeść kawał świńskiej dupy. A Profesorowie niech sie głowią na tematem, co śmierdzi śledziem
A niech sobie badaja, co chcą, ale za swoje pieniadze, bo tak idiotyczny temat do badań, smierdzi na kilometr. Maja nas za głupków, ryby pelagiczne? A może ryby z epoki kamienia łupanego, prezoozoiczne? Ja bym nie pozował do takiego zdjęcia
Jest taka legenda, ze kiedys tam, 100 lat temu, w Bałtyku siedziała sobie okrakiem kobieta, ze Ś-cia oczywiście. I była fala i śledz wskoczył jej między nogi. Niby nic takiego, ale od tych 100 lat, tacy profrsorowie i decenci maja zagadke. Czy to śledź smierdzi. ..., czy. ...śledziem. Tym mogli by sie zająć
No ja Cie kręcę. Sami profesorowie, doktorzy magistrowie i HGW kto jeszcze. Koła nie wymyśla i prochu też nie wymyślą. Ale badania będa robić. Tylko po co? Od wieków sie wie, że małe rybki jak szprotki to sie zjada w całości, najlepiej usmażone jak frytki. I jakos nikt biegunki nie dostał. A tu taka pompa, profesorowie będa badac kulinarny przysmak
Wreszcie ktoś zauważył że ŚLEDŻ jest tak ważną rybą. Brawo
Lubię rybki, ale ceny to totalna tragedia.
Bałtyk kryje w sobie ok. 50 000 ton amunicji zawierającej bojowe środki toksyczne, która została zatopiona po II wojnie światowej. Najwięcej, bo ok. 35 000 ton, zdeponowano w okolicy Bornholmu. Także" na zdrowie" - #sarkazm
Profesor doktor habilitowany magister inżynier a komentarze będą wyPiSywać co najwyżej po podstawówce.
Najlepsze szprotki i śledzie były ze świnoujskiej Odry. W puszce, w sosie pomidorowym. Rację ma Gość • Sobota [27.07.2024, 21:48:31] • [IP: 176.221.125.**], zwłaszcza odnośnie stanu polskiego rybołówstwa i drapieżnej postawy Duńczyków. A potem i tak to będzie nasza wina. Uległy rząd na wszystko się zgodzi.
Ten pan po prawej mógłby ręce z kieszeni wyjąć.
Ryby zdrowe a szczególnie z zanieczyszczonego Bałtyku !
Fajna pani, z chęcią bym kawkę wypił w pani towarzyskie
A czy koncerny produkujące łososia pozwolą na takie działania które osłabiają ich zarobki! Duża polska firma zajmująca się przetwórstwem łososia została sprzedana zagranicy i tak postępują rekiny rynku, połykają mniejszych którzy mogą im zagrozić. Tak że mamy już po zamiatane gdyż polskie połowy w naszej strefie już praktycznie nie istnieją gdyż jest zakaz unii a do tego sprzęt połowowy jest na złomie i tylko Duńczycy co moment produkujący nowe super trawlery które zamiatają wszystko co żywe aby zarabiać właśnie na pokarmie dla łososi i innych ryb hodowlanych
Bardzo ciekawa inicjatywa, ryby są zdrowe wiadomo tylko te ceny! Powodzonka.
...ultra dżwięki i indukowane pole magnetyczne,. .. ręce precz od naturalnych metod przetwarzania
Hodowlany łosoś jest rakotworczy