iswinoujscie.pl • Niedziela [21.07.2024, 17:56:08] • Świnoujście
Mieszkanka: Czy właściciele bryczek są bezkarni?
fot. Mieszkaniec
Bryczki są jedną z sezonowych atrakcji turystycznych wielu miast. Również po naszych ulicach porusza się wiele wozów, które ciągną konie. Woźnice zachęcają do przejażdżek, oferują rozmaite trasy, pokazują ciekawe miejsca i obiekty. Jednak istnieje druga strona tej atrakcji - bryczki spowalniają ruch samochodowy, konie się płoszą, dochodzi do kolizji. Właśnie o takim przypadku pisze Internautka. Niestety, sprawa nie zakończyła się pomyślnie, właściwie jej końca wciąż nie widać. Co się wydarzyło?
Jak pisze Internautka, 10 maja na rogu ulicy Słowackiego z Chrobrego miała kolizję z bryczką. Jechała z ulicy Komandorskiej prosto, a powożący bryczką skręcał z ulicy Słowackiego w kierunku Radissona. Podczas skręcania, koń pociągnął za szybko, wskutek czego został uszkodzony samochód. Policja po sprawdzeniu okoliczności zdarzenia stwierdziła, że poszkodowaną w tej kolizji jest kierująca samochodem.
fot. Mieszkaniec
Na miejscu pojawił się również właściciel bryczki, który przyznał, że powożący jest u niego zatrudniony. Woźnica jednak nie przyjął mandatu na miejscu zdarzenia, lecz dopiero później w Komendzie Policji. Prawdopodobnie było to spowodowane rozmową z właścicielem. Wersja właściciela bryczki brzmiała: "Pożyczyłem bryczkę koledze i nie biorę za nic odpowiedzialności". To dopiero część perypetii i dochodzenia sprawiedliwego sfinalizowania całego zajścia. Internautka opisuje, co było dalej:
fot. Mieszkaniec
- Zgłosiłam szkodę do PZU, które ową bryczkę ubezpieczyło, ale niestety, odmówili wypłaty odszkodowania stwierdzając, że bryczką powoził kolega i to jego powinnam skarżyć o zapłatę za uszkodzenie mojego pojazdu. Zrobiłam zdjęcie ubezpieczenia właściciela, który posiada rozszerzenia o wszystko co związane z koniem, lecz to nic nie dało dla PZU, ponieważ w dalszym ciągu bryczką powoził pan, który nie ma ubezpieczenia PZU. Musiałam skorzystać z porady adwokata i poprosić o pomoc, ale jak na razie czekam. Oczywiście adwokatowi tez musiałam zapłacić.Koszt naprawy samochodu jest taki jaka jest wartość tego samochodu. Dodam, że Auto kupiłam dwa dni wcześniej i całe szczęście, że nie było droższe. Ja się pytam dlaczego bryczki jeżdżące po ulicach nie muszą mieć ubezpieczenia? Dlaczego bryczką powożą ludzie, wożąc pasażerów, którzy nie mają firmy, działalności.Bo Pan woźnica wiózł akurat Niemców z dzieckiem w tym czasie. Dlaczego woźnica nie musi mieć nawet prawa jazdy po 18 roku życia, przecież tak samo jak inni kierowcy powinien znać przepisy ruchu drogowego, prawda? Pan właściciel ma 3 bryczki ,ciekawi mnie, czy zatrudnia kogoś i płaci podatki. Na tych bryczkach zarabiają kokosy, ale nie muszą płacić ubezpieczenia? Mogą zatrudniać ludzi, którzy nie wiadomo kim są? Bo nie oszukujmy się, wiadome jest, że to był pracownik właściciela bryczki. Nikt nie trzyma bryczki sezonem, żeby pożyczać koledze, który będzie zarabiał, jeżeli pożyczył czy ma jakieś potwierdzenie,że użyczył koledze? Czy takie coś trzeba przedstawić w Urzędzie? Czy bryczka, która jeździ po naszych ulicach i uszkadza czyjeś mienie jest bezkarna, jeżeli bryczką nie kieruje właściciel? Czy bryczką nie powinni kierować tylko właściciele? Czy ktoś mi za to zapłaci? Już mam wątpliwości, ale nie jest powiedziane, że to nie spotka Ciebie, czy Ciebie, czy może mnie jeszcze kiedyś, może warto się tym zainteresować na przyszłość ,zmienić przepisy, bo koń to tylko zwierzę, a po naszym mieście jeździ ich bardzo dużo.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Najlepsze są melexy jeżdżące po nabrzeżu mariny. Ewidentny zakaz poruszania się podjazdami, rowerami itp., ale ani policja ani tym bardziej kierownik mariny nie widzą problemu. A raczej nie chce się" robić"!
Wszystkie te bryczki, melexy i" ciuchcie" powinny zniknąć w cholere z ulic miasta.
Prawda jest taka że co 2 woźnica jeździ na bani a swinoujska policja jak zwykle nie widzi problemu, kradną to fajnie nie ma sprawy, diluja też super, jeżdżą na czerwonym świetle i pod prąd to maja klapki na oczach Świnoujście to miasto nieudaczników zwłaszcza w sluzbach
A te palanty od tych elektrycznych samochodzików co wożą turystów i jadą chyba max 15 km/h skutecznie blokując ruch praktycznie w całym mieście. Czemu policja ich nie kontroluje, oni zielonego pojęcia o przepisach nie mają, a często wiozą nawet sześciu ludzi.
No tak jeżdżą bezmózgi w bryczkach, na nic nie patrzą jak mają SS na pace, może są JUDE i się boją