, 02:55 • 62.69.229.**] ale ja omijam A.Rieu i zawsze mnie irytuje wakacyjny styl wielu koncertów, ten łatwy, bo właśnie w wakacje mam więcej czasu i luz, czyli zdolność do skupienia się na rzeczach wartościowszych i trudniejszych. A raczej nie ma czegoś takiego, że festiwal" umiera", po prostu miasto nie daje pieniędzy, a też nie widzę plakatów, kiedyś zawsze wisiały na każdym słupie ogłoszeń, teraz ich po prostu NIE MA, więc skad turysta albo mieszkaniec zajęty na ogół plażą lub promocjami w handlowych molochach ma o tym wiedzieć? Niby internet wszystko powie, ale nic nie zastąpi tradycyjnych form informacji.

Impreza powoli umiera. Kiedyś koncerty odbywały się co tydzień. Pamiętam, jak wiele lat temu wykonano na cymbałach i organach poloneza z Pana Tadeusza, aż ciarki po plecach przeszły. Wadą koncertów jest to, że wykonawcy na siłę wprowadzają bardzo ambitny, albo całkiem nieznany repertuar. To nie jest festiwal skierowany do znawców czy ekspertów. To ma być skierowane do mniej wyrobionych słuchaczy. Dlaczego Andre Rieu odnosi sukcesy? Bo bazuje na popularnej klasyce. Przecież nic by się nie stało, gdyby organiści zagrali muzykę klasyczną ale bardziej popularną. Mogliby także opracować transkrypcje organowe innych dzieł klasyki. Marzy mi się cykl Planety Holsta albo obrazki z wystawy Musorgskiego. Kiedyś niezwykłą popularność zdobyły nagrania Planet w wykonaniu Isao Tomity. Zagrał wszystko na syntezatorach. Tutaj mogłyby być bardziej dynamiczne fragmenty.

Moze kiedyś się doczekamy i zagra u nas Anna Lapwood?

No chyba, że za srebrniki, to kochamy Niemców.

Wszystko wszystkim ale są granice - człowiek Tuska w polskim kościele?To skandal, zdrada i zaprzaństwo.Zabić drzwi kościoła deskami i nie dopuścić do profanacji przez dziadka z wehrmachtu.

W Jeleniej Górze, w Cieplicach, od dwudziestu lat są piękne koncerty organowe - wstęp wolny a u nas bileciki po 20 zł :)

A przypominam, jutro, MDK zaprasza:" 11 lipca, tradycyjnie o godzinie 19.00 zapraszamy na kolejną muzyczną ucztę na scenie Altany Koncertowej w wykonaniu muzyków" Imienowski Jazz Set"

Pytacie, dlaczego jest mniej takich koncertów? Miasto daje MNIEJ. Raz jedna osoba prywatna z własnej kieszeni dopłaciła, by koncert się odbył. Owszem, miasto wprowadziło nową imprezę z muzyką ambitną, koncerty w altanie, nie boi się zaprosić wykonawców niekomercyjnych, a grających na wysokim poziomie (Kapela Ze Wsi Warszawa w 2019, laureatka 6 Fryderyków, nagrody Radia BBC, Europ.Unii Radiowej czy Nocna Zmiana Bluesa, nominowana do Fryderyka, 2 złote płyty, platynowa), ale dlaczego brakuje wg moich obliczeń 25 tys.zł na kilka jeszcze koncertów, zwłaszcze że są biletowane, zarobek jest?

Zagrają palcówkę na forteklap. Tak pani od muzyki mówiła na lekcji.