Jak relacjonują mieszkańcy, mężczyzna zamieszkujący przyczepę, nie przestrzega podstawowych zasad higieny. Regularnie "minuje" odchodami ścieżki w sąsiedztwie. Takie działanie jest nie tylko nieestetyczne, ale również niebezpieczne, zwłaszcza w rejonie często uczęszczanym przez mieszkańców i turystów odwiedzających Park Zdrojowy.
Problem dzikiego kempingu przy ulicy Jachtowej w Świnoujściu wymaga interwencji. Mieszkańcy oczekują skutecznych działań oraz przywrócenie porządku i higieny w okolicy.
To niech ci mieszkańcy wezmą Go do siebie jak im tam przeszkadza... Katolicy psia mać.
Miasto powinno juz dawno przerobic niewypalona inwestycje na mulniku w strzezony parking i holowac tam te wszystkie graty oraz niemcow parkujacych po krzakach lub zakazach.
Sprawa zgłaszana Straży Miejskiej niejednokrotnie a efektu nie ma.Samo zaparkowanie przyczepy na tym parkingu jest niezgodne z przepisami a gość tam normalnie nocuje a gdzie załatwia swoje potrzeby?
Gdy mieszkał by Niemiec to było by OK. Ale mieszka polak i to jest problem ale władze z polakiem szybko bez problemu sobie porzdzą.
Wiecznie komuś coś nie pasuje, nawet nie znając historii tego kogoś.
Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa - to przede wszystkim.
Dajcie mu zyc miasto niech mu postawi toy toy i wypruznia co drugi tydzień i po problemie