Gdzie kupować tanie owoce w Warszawie?
Okazuje się, że tajemnicą niskich cen jest Bazar Wolumen, zlokalizowany przy ulicy Wolumen 53 na Bielanach, blisko skrzyżowania z ulicą Kasprowicza. Ten historyczny bazar powstał pod koniec lat sześćdziesiątych i przez lata stał się ulubionym miejscem zakupów mieszkańców Warszawy.
Walka o przetrwanie
Bazar Wolumen przez ostatnie lata musiał stawić czoła wielu problemom, w tym groźbie zamknięcia. Dzięki determinacji kupców i wsparciu lokalnej społeczności, udało się w marcu tego roku sfinalizować umowy dzierżawy na kolejne 10 lat. To oznacza, że targowisko będzie funkcjonować jeszcze przez długi czas, oferując mieszkańcom Warszawy i okolic tanie i świeże produkty.
Dlaczego Warto Odwiedzić Wolumen?
Nasz czytelnik, będący obecnie w Warszawie, regularnie robi zakupy na Wolumenie i nie może się nadziwić, jak niskie są tam ceny owoców. Nawet warszawiacy są zaskoczeni, że można tam znaleźć takie okazje. Wolumen jest jednym z tych miejsc, które zachowało swój autentyczny charakter i oferuje produkty prosto od lokalnych dostawców.
Wsparcie dla lokalnego handlu
Nie tylko mieszkańcy Bielan, ale i całej Warszawy bronili bazaru przed likwidacją. Dzięki ich zaangażowaniu i wsparciu, udało się przedłużyć działalność tego miejsca, które odgrywa ważną rolę w życiu społeczności lokalnej.
Podsumowanie
Dla mieszkańców Świnoujścia, którzy planują wizytę w Warszawie, Bazar Wolumen jest miejscem, które warto odwiedzić. Można tam nie tylko znaleźć świeże i tanie owoce, ale także poczuć atmosferę autentycznego targowiska z tradycjami. Nasz czytelnik z pewnością poleca to miejsce każdemu, kto chce zaoszczędzić na zakupach i wspierać lokalny handel.
Mamy nadzieję, że te informacje okażą się pomocne i przyczynią się do odkrycia kolejnych perełek w naszej stolicy.
No cóż mamy w prezencie wiedzę o tym jak to będzie jak wprowadzimy w kraju walutę europejską. My już mamy podwyżki związane z tym że jesteśmy w pasie przygranicznym z krajem który de fakto przewodzi unii i Europie. Teraz mając narodową walutę możemy bronić się różnicą kursów narodowych walut do euro tak jak to czynią kraje skandynawskie a teraz WB która wyszła z tego piekła walutowego Przecież Anglia była, powtarzam była, największym mocarstwem gdzie słońce nigdy nie zgasło ale wojny w Europie wykończyły finansowo tą potęgę. Przecież ten kraj a w zasadzie cała gospodarka i handel uzależnione są od potężnych korporacji których zadaniem jest doić wszystkich ku chwale akcjonariuszy tych korporacji A ile korporacji należy do Polski? Jedna, a zwą ją, , narodowa waluta, i jak to stracimy to całkowicie stracimy władze tak jak to było w czasie zaborów gdzie waluta zaborców rządziła
Kupiłabym i zrobiła od razu przetwory.
No to niech czytelnik przywiezie z 200kg.chetnie kupię...paliwo, czas przejazdu+stawka godzinowa pracownika(lub właściciela) i pełny socjal...dalej jest 7 zł czy już się zrobiło 15??
Widać do czego POpaprancy przez tą chwilę doprowadzili z Hamownią. Brawo, brawoo
Zawsze była wymówka, że drogo, bo przeprawa promem...ciekawe jaka teraz jest przyczyna drożyzny?
Dobra truskawa to z 200zł
Czekam na dzien kiedy zrównają się ceny towarów oraz wynagrodzeń i niemcy przestana tu jeździć :) chyba że na saksy do Polski !
TU MAMY JESZCZE PIS DZIELCÓW, KTÓRZY NAS DOJĄ.
Mi udało się kupić słodkie truskawki po 5 zł, a czereśnie po 9 zł. W Hiszpanii truskawki są najtaniej po 1 Euro. Świnoujście jednak to miasto zdzierstwa i pełne ludzi" zastaw się a postaw się".
Dolny Śląsk - cena Truskawki przy drodze 15 zł/ kg, na bazarze 9 zł/kg.