Był nauczycielem i wychowawcą wielu pokoleń absolwentów, laureatów olimpiad i konkursów. Swoją pracę dydaktyczną rozpoczął w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, a zakończył w 2001 roku. Wielu jego wychowanków osiągnęło sukcesy zawodowe jako inżynierowie, ludzie związani z medycyną i nauką. Został odznaczony medalem KEN za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania. Dla uczniów był wymagający, ale sprawiedliwy - wymagał też wiele od siebie. Często wygłaszał uczniom swoje motto będące źródłem powodzenia w nauce : "Kropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym padaniem". Pozostanie w naszej pamięci i sercach.
Nie był ani fajny ani zabawny zresztą nie on jedyny z grona " pedagogów" szkoda że tacy ludzie są, byli nauczycielami dla młodzieży i nie wiem po co siali postrach bo dla młodych ludzi to nie jest zabawne. Wzory to należało czerpać z zachowania Pana Stefana Sroki to był fantastyczny mądry i klasa światowa facet.
spoczywaj w pokoju
Wolę przemilczeć ale kondolencje dla Rodziny
W klasie humanistycznej przed pytaniem często chronił nas wiersz o chemii, który trzeba było dostarczyć Profesorowi do specjalnej teczki na przerwie przed lekcją :-)Z serdeczną pamięcią!
Był moim wychowawcą. Jako jeden z nielicznych jest mile do dziś wspominany. Mnóstwo historii do opowiedzenia. Wiele wzbudza do dziś uśmiech na twarzy. Kto dziś pamięta wykopki?? Przy bliższym poznaniu okazał się człowiekiem wyrozumiałym i z poczuciem humory. Jego" do czystej i suchej chemicznie probówki..." na zawsze pozostanie w mojej pamięci.
Szkoda, że wcześniej nie było okazji opisać co przeżywaliśmy na lekcjach, teraz, po latach to już bez znaczenia
Wszyscy musimy odejść...
Wspaniały Nauczyciel.Budził respekt i szacunek. Był wymagający lecz sprawiedliwy.Żałuję, że jestem za daleko, aby móc Go pożegnać. Do zobaczenia Profesorze po drugiej stronie.Kiedyś...
Żegnaj profesorze;(
Mielismy z nim chemie lata bodajze 1990-1992.Pewnie ze mial powazanie i sial strach wsrod uczniow ale zawsze na takiego kozaka znajdzie sie sposob.Podklady ! I jak sie mialo juz jakas czworeczke ze sprawdzianu to inaczej sie Go sluchalo.Czlowiek niezwykle dowcipny, super nauczyciel i legenda Mieszka.Takich nauczycieli juz malo...
Z szyderczym uśmiechem na twarzy robił jak sam nazywał " Teleexpress" (chodził po klasie 1 pytanie i ocena) albo " dziennik telewizyjny" (długie maglowanie przy tablicy). Zawsze miał prywatny notatnik w którym zapisywał oceny.
W jakim Zespole szkół ogólnokształcących? Był nauczycielem w Mieszku, a to jest od zawsze liceum, tylko numery się zmieniały, a nie żaden Zespół szkół. Super nauczyciel, dobrze wspominam.
Mega szacunek
W obliczu śmierci lepiej zmilczeć niż powiedzieć coś przykrego
Dzięki Panu Lipowskiemu chemia nie była w Mieszku nudna, dziękuję Panu Profesorze
Matura 1968. Był naszym wychowawcą. Owszem, bardzo wymagający, ale starał się nas nauczyć. Ci, którzy interesowali się chemią, na pewno potrafili to docenić. Żegnaj Profesorze !
Uczył mnie.Bardzo regorystyczny.A, jaki był kiedyś przystojny, Pokój Jego duszy.
Dzięki Panu Lipowskiemu chemia nigdy nie była nudna, dziękuję Panie Profesorze !
Żegnaj Profesorze.
"Pamiętaj chemiku młody jeśli nie chcesz stracić urody, wlewaj zawsze kwas do wody" Zawziąłem się i opanowałem te" redoksy". Spoczywaj w Pokoju - Profesorze !
To prawda, spóźnialskich nie wpuszczał na lekcje. Po dzwonku zamykał drzwi na klucz, więc w praktyce . .. nikt się nie spóźniał!
To wodzenie palcem po nazwiskach w dzienniku by wywołać nieszczęśnika do odpytania i wycieranie butów przed wejściem do pracowni. ... ***
Wyrazy współczucia dla rodziny
Dokładnie odchodzą nauczyciele z powołania z wielką pasją do nauczania, z wielkim sercem i uśmiechem że do szkoły szło się z przyjemnością.Teraz jest masakra a wielu nauczycieli to jedna wielka pomyłka, bez podejścia do dzieci, teraz są nauczyciele z musu, nie z powołania.Dramat 😡😡😡
Wiecie drodzy ludzie o tym, żeby spoczęła dusza w pokoju potrzeba zainteresować się Biblią i przyjąć Jezusa Chrystusa do swojego serca tylko przez wiarę mieć z Nim społeczność tj.z Jezusem Chrystusem, bo On nie wstawia się za nami u Boga Ojca.Ale tym którzy Go przyjęli dał prawo stać się Bożymi dziećmi tj tym którzy wierzą w imię Jego A jeśli dziećmi Bożymi to i dziedzicami Królestwa Bożego.Dlatego nie ma tak, że wszyscy odziedziczą Królestwo.Będzie zmartwychwstanie i jedni pójdą do Życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, a drudzy na Sąd Boży.I może dzisiaj nie myślicie o tym, ale tak będzie bo tak mówi Boże Słowo czyli Biblia. ...
Świetny nauczyciel, super człowiek. Na zawsze zapamiętam jego cięte riposty i powitanie w szatni przed gabinetem chemii;) Od razu humor się poprawiał. Żegnaj profesorze :) Matura 2000r.
Mój wychowawca. Potwierdzam przypomniane przez kogoś wcześniej często powtarzane powiedzenie na lekcja wychowawczych : zróbcie sobie zdjęcie pamiątkowe, bo w przyszłym roku na pewno nie spotkacie sie w tym samym składzie. Jeszcze jedno: stop, siad, dwa. Takich nauczycieli już nie ma. Żal….
Był wyjątkowy, ale chemia na jego lekcjach to była dla mnie czarna magia, o ile w podstawówce szło mi dobrze tak w LO dostawałam ledwo tróję i to pewnie dlatego że ten człowiek wiedział że mnie nie nauczy a nie chciał stać mi na drodze, stres przed lekcjami i klasówką nie pozwolił mi dostrzec jego fenomenu, miałam do czynienia z legendą nie zdając sobie z tego sprawy:) Co fakt, takich nauczycieli jak mieliśmy w latach 80-tych już nie ma. Niech światło świeci nad jegi duszą. Matura 1990
Gościu mówił mi, że buty zedre a nie zdam u Niego.Tak się złożyło, że kupiłem nowe buty, a profesor będąc na grzybach złamał nogę.Radość w klasach była ogromna.Zdalem u takiej miłej małej P.profesor, nazwisko już zapomniałem, bo było to w 1976 roku.
Spóźnialskich nie wpuszczał na lekcje.
Miałem zaszczyt być uczony przez Pana Profesora i w III klasie miałem u niego dwóje Rocznik maturalny 1985. ŻEGNAJ PROFESORZE
Człowieka zawsze szkoda. Kondolencje dla rodziny. O zmarłych dobrze albo wcale. .. ja również wybieram - wcale.
Niekwestionowany mistrz sucharów! Jego riposty były tak błyskotliwe i przenikliwe że kolana puchły. RIP
Rocznik 1981, uczyl mnie w klasie humanistycznej:) jedyny nauczyciel, ktory miał pełen respekt na zajęciach. Cisza absolutna.
Mam zupełnie innych ulubionych nauczycieli, ale rozumiem pluralizm poglądów. Matematyki i chemii także w" Mieszku" nie znosiłem, z ulgą pożegnałem szkołę, zdobywając potem 2 dyplomy na różnych uczelniach. Życzę uczniom zredukowania programów tych przedmiotów, bo naprawdę wystarczą podstawy, owszem, lekko poszerzone, ale nie zanadto. ____Niech Bóg Go przyjmie do Nieba.
Kochany wychowawca i nauczyciel chemi wiadomość przykra spoczywaj w pokoju
Był moim wychowawcą...podpisuję się pod słowami, że o zmarłych albo dobrze, albo wcale...więc ja wcale...
Pan Profesor mnie uczył i często się spotykaliśmy na ulicy bo mieszkaliśmy nie daleko siebie był wspaniały. Odpoczywaj Profesorze w Spokoju 🖤
Człowiek legenda, chociaż nas już nie uczył. W latach 90 chyba już odszedł na emeryturę to jednak opowieści o nim krążyły nadal. Podobno specjalizował się w destylacji na zapleczu gabinetu. Takich ludzi już niestety nie ma. Dołączył do profesorów Sroki, Mroczkowskiego, Podkowskiego, Kardaszów, Nowińskiego i wielu innych.
Byłem jego uczniem w LO
Niestety, przez Pana profesora zmuszona byłam wybrać zupełnie inny kierunek studiów, niż mój wymarzony. Prawda, że wychowana w ten sposób, że nauczycielowi i Pani woźnej zawsze mówiłam dzień dobry, to był to jedyny nauczyciel/profesor, któremu nigdy, po maturze nie powiedziałam" dzień dobry". Niech spoczywa w spokoju. R.I.P.
Przykre :( Uczył nas - klasę" C" w I poł lat 80- tych. Wzbudzał respekt, szczególnie jeśli sie Go nie poznało blizej ;) Ja miałem tą przyjemność. Zapamietamy Go !
Takich ludzi się nie zapomina.Niech spoczywa w spokoju.
Uwielbialiśmy Go. Świetny nauczyciel, konkretny, o dużej wiedzy przedmiotowej. Przy okazji z wielkim poczuciem humoru. Cześć Jego pamięci
Pan prof.Jan Lipowski uczył mnie w czasie gdy nasza pani profesor była na urlopie macierzyńskim. Tak, pozostało mi w pamięci wiele dobrych wspomnień, zrozumienie istoty tajemnic chemii i powtarzane przysłowie:" Kropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym padaniem". Żegnaj Panie Profesorze, R.I.P. dziękuję za lekcje z Panem.
O zmarłych nic złego dlatego nic już nie napiszę...
Zawsze będzie w mojej pamięci, często wspominałam jego jako wspaniałego nauczyciela.Matura 1978 r.
Bałam się, ale to zrozumiałe, był wymagający.
Pokoj jego duszy.Super nauczyciel
RIP. Podkłady z chemi ;-)
Miernota nie dostała u Niego trójki, musiał coś umieć, nie to co teraz
Człowiek który miał ogromny wpływ na moje dalsze życie. Nauczył mnie że chemia jest bardzo prosta dla osób myślących. Dzięki niemu wykonuję nadal zawód zaufania społecznego pomimo wieku (matura 1968) Cześć Jego pamięci.
Cudowny nauczyciel. Dziś już takich nie ma.
Mój wychowawca.Balismy się chemii ale jednocześnie szanowaliśmy prowadzącego Starej kadry już nikt nie zastąpi.Spoczywaj w spokoju Profesorze
Świetny nauczyciel miło wspominam 4 lata w Mieszku. Pamiętam jak mówił nam na początku roku aby zrobić sobie wspólne zdjęcie klasowe bo według niego nie wszyscy przejdziemy do następnej klasy 😀
Wspaniały człowiek pedagog, Jego lekcje pamiętam do dziś. Spoczywaj w spokoju!
Ja tam się go nigdy nie bałem bo byłem kozak z chemii. Pamiętam jak przed wejściem staliśmy i rzucaliśmy śnieżkami we wszystkich, którzy wychodzili z liceum. Nie wiem czy dostał, ale pamiętam jak powiedział do mnie zawiedziony:" I Ty też z tymi debilami?"
mnie nie uczył ale nazwisko Lipowski wzbudzało respekt
[*] Jasiu to był gość ! Niech spoczywa w pokoju.
[*]
Mnie nie uczył niestety ale mam kolegów z ogólniaka, którzy w latach 90 - tych drżeli przed lekcją chemii z Lipowskim 😉. Bali się go, czyli miał szacunek 🤗❤️
Niechaj Shiva Go pobłogosławi. ॐ
Nauczyciel z ogromną pasją. Wymagający, ale sprawiedliwy - bez dwóch zdań. Takiego człowieka się nie zapomina. Niech spoczywa w pokoju.